Bielenda, Twoja Pielęgnacja, Witaminowy olejek pod prysznic z mikrokapsułkami wygładzający 'Bambus + zielona herbata'

Witaminowy olejek pod prysznic Bambus + zielona herbata kupiłam na jednej z portali aukcyjnych.
Ma cudowny zapach, dobrze myje, oczyszcza skórę, relaksuje.
Po umyciu skora jest odświeżona,nawilżona i otulona ślicznym zapachem.
Jeden z najlepszych z kosmetyków pod prysznic jakie miałam.
Piękny zapach, konsystencja, wydajność i do tego nie drogi
zapłaciłam niecałe 15,00 zł za opakowanie 440 ml
Kąpiel z tym olejkiem poprawia nastrój i dodaje energii co jak dla mnie jest bezcenne w tych dziwnych czasach epidemii.
Ten olejek to obecnie mój hit pod prysznic !

ardzo podoba mi się ten produkt. Nie jest tłusty, ale pozostawia skórę miękką. . Bardzo bardzo fajny
Zapach jak najbardziej na plus.
Produkt bardzo przyjemny, nawilżający

ZALETY:
- cena
- wydajność
- pojemność
- zapach

dostałam go od znajomej na prezent i przyznam,że sam zapach zrobił na mnie bardzo fajne wrazenie. POdczas prysznica hmm konsystencja nawet ok - nie za gęsty nie za rzadki. Fajnie sie delikatnie spienia i łatwo rozprowadza na skórze. Po spłukaniu zapach utrzymuje się dość długo. Jak dla mnie jeden z najlepszych olejków.

Kupiłam ze względu na połączenie moich ulubionych zapachów :) I nie zawiodłam się! Zapachy ładne, naturalne, długo utrzymujące się na skórze. Aż chce się brać prysznic kilka razy dziennie :D Żel nie podrażnia skóry, ma fajne mikrokapsułki wygładzające, taki mały masaż :D Cenowo jest bardzo ok, zdarza się dorwać na promocji, na pewno będę do niego wracać :)

Baaaardzo ładny ten zapach bambusa w połączeniu z zieloną herbatą, taki jak lubię! Mogłabym się nim myć kilka razy dziennie, żeby tylko czuć ten wspaniały zapach :D Fajny pomysł z mikrokapsułkami wygładzającymi, mam wrażenie, że skóra jest delikatniejsza niż po standardowym żelu. Nawilżona, nie ma żadnych podrażnień. I cenowo też jest ok!

Bardzo lubię funkcjonalne produkty. Ten żel pod prysznic nie dość, że oczyszcza i odświeża skórę, to wykazuje również poprzez zawarte drobinki, właściwości peelingujące. Po jego zastosowaniu skóra jest miękka i gładka w dotyku. Bardzo ładnie pachnie. Polecam!

Bardzo lubię produkty marki Bielenda. Mam swoje ukochane żele do mycia twarzy a jakiś czas temu dołączyły do nich również olejki pod prysznic. Ten z ekstraktem z bambusa i zieloną herbatą ma działanie wygładzające. Zawiera małe mikrokapsułki, które działają jak magnes oczyszczając, wygładzając i pielęgnując skórę. Olejek oprócz ekstraktu z bambusa i zielonej herbaty, zawiera również witaminę E, która regeneruje i zmiękcza skórę. Wszystkie te składniki sprawiają, że moja skóra jest nawilżona, wygładzona oraz bardziej jędrna i elastyczna. Olejek jest w kolorze zielonym, pobudzającym do życia i o odprężającym zapachu, w dość dużej butelce. Jest również bardzo wydajny. Moje skóra po użyciu tego olejku jest doskonale zregenerowana, miękka i pięknie pachnie.

Witaminowy olejek pod prysznic z mikrokapsułkami wygładzający od Bielenda otrzymałam w ramach testowania. Ale już na samym początku zaznaczę, że po zużyciu tego opakowania przeznaczonego do testu kupiłam już chyba dwa kolejne, gdyż olejek jest naprawdę super! :)

Żel ma naprawdę świetną oleistą - gęstą konsystencję z małymi mikrokapsułkami w formie masujących kuleczek. Zapach na pierwszy raz nie zachwycił mnie, troszkę skojarzył mi się z męskim żelem, ale po użyciu okazało się, że jest bardzo odświeżający i zapach polubiłam.

Kąpiel tym olejkiem jest przyjemna, odświeżająca i relaksująca.

Produkt świetnie nawilża ciało, a sam olejek idealnie wygładza skórę i po kąpieli jest miękka i bardzo gładka - przyjemna w dotyku.

Warto sprawdzić ten produkt na własnej skórze i przekonać się o jego niesamowitej sile wygładzenia. :)

Produkt oceniam na: 5 ! <3

Zapach wygrywa. Już dawno nie spotkałam się z taką sympatyczną mieszanką.
Nie wiem jak pachnie bambus, a za zapachem zielonej herbaty nie przepadam, ale to połączenie jest dla mnie mega udane.

Czuję zielone aromaty w stylu trawy cytrynowej z dodatkiem lekko męskiej nuty (gdy go wąchałam pierwszy raz myślałam że to męski kosmetyk :P). Ale bez obaw, nie będzie się pachnieć jak facet, choć myślę, że i panowie śmiało mogą używać tego żelu.
W każdym razie zapach jest super, orzeźwiający, w sam raz na lato.

Dlaczego mówię o nim żel, a nie olejek? Bo dla mnie to po prostu zwykły żel pod prysznic, co najwyżej z dodatkiem olejku.
Do mycia zawsze używam myjki, pienił się jak szalony, porządnie czyścił ciało, ale czy miał jakieś właściwości pielęgnujące? No nie wiem. Skóra była taka sama jak po innych żelach. Na plus to, że nie podrażnił mnie i nie wysuszał. Nie zauważyłam także, żeby te drobinki i bąbelki jakoś wpływały na cokolwiek. Miłe dla oka i tyle.

Mój egzemplarz to była odlewka 250 ml, wystarczyła na jakiś miesiąc, ale nie używałam go codziennie, chciałam go trochę zaoszczędzić :D

Z chęcią kupiłabym butelkę dla siebie, jednak cena lekko mnie zniechęca. W moim mieście kosztuje w granicach 17 zł. Dla mnie to dużo jak na zwykły żel po prysznic.

Za całokształt daję 4, za sam zapach dałabym 6.

Przede wszystkim cudny zapach, bardzo przyjemny pobudzający, energetyzujący. Utrzymuje się na skórze po kąpieli. Olejek pod prysznic jest bardzo wydajny, konsystencja gęsta. Świetnie myje, nie wysusza skóry. Po kąpieli nie czuć ściągnięcia, tylko miękką i gładką skórę. Opakowanie dużo i na długo wystarcza. Nie podrażnia.

Chociaż rynek wzbogacił się o masę kosmetyków myjących reklamujących się jako olejki, to tak naprawdę większość z nich to żele a olejki/ oleje stanowią mikroskopijny procent całości.
Tak też jest i tym razem, aczkolwiek, mówiąc szczerze, nie bardzo mi to przeszkadza, bo produkt naprawdę trafił w moje gusta.
Może gdybym miała skórę suchą, atopową, alergiczną, wymagającą inaczej bym na to patrzyła, ale, że jest ona normalna to walory zapachowe stają się dla mnie ważniejsze niż te pielęgnacyjne.
Olejek jest fajny. Powiedziałabym, że to taki podrasowany, wzbogacony żel.
Największą jego zaletą jest zapach. Baaardzo przyjemny, orzeźwiający, ale nie w sposób cytrusowy, raczej zielono- owocowy. Opisałabym bo jako zieloną herbatę z dodatkiem galaretki kiwi. Jest orzeźwiająco, jednocześnie delikatnie słodko. Co ciekawe utrzymuje się on na ciele przez długi czas.
Olejek ma zielony kolor, konsystencję średnio- gęstego żelu. Wewnątrz zatopiono mikrokapsułki z wit E (dobrodziejstwo dla skóry), które rozpuszczają się pod wpływem wody.
Pieni się delikatnie, gorzej niż typowe żele pod prysznic, ale nie jest to wada, czy zaleta, raczej cecha produktu.
Wyprodukowany na bazie nawilżającej gliceryny, z olejków doszukałam się jedynie tego z oliwek. Co ciekawe, zapach (parfum) dość wysoko w składzie (pierwsza połowa). Jest też min. zielona herbata, bambus. I SLS. ;) To tak ogólnie.

A jak działa?
Dobrze myje, świetnie orzeźwia, pozostawia na skórze przyjemny i długotrwały zapach. Czy wysusza? Raczej nie, przynajmniej skóry normalnej. Dosyć słabo się pieni przez co zmuszona jestem nakładać go więcej, na czym cierpi wydajność.
Nie pozostawia na skórze lepkiej, ani tłustej warstwy.
Kosmetyk jest naprawdę przyjemny, zapach bardzo relaksujący (zielono-owocowy). Jednak osoby, które oczekują olejku w olejku zawiodą się.
To zwykły żel pod prysznic. Lekko podrasowany (kapsułki z wit E).
Ogólnie polecam.

Fajne połączenie zapachów, które lubię, to mnie skusiło, żeby sięgnąć po ten żel. I jestem zadowolona :) Ładnie pachnie, długo się ten zapach utrzymuje na skórze. Żel dobrze myje, pieni się. Przy tym jest delikatny, nie jest sztuczny i nie podrażania skóry. Jest wydajny, takie opakowanie spokojnie starczyło mi na ponad miesiąc i nie kosztuje dużo :)