Wiele czytałam na temat używania olejków przeróżnych - na ciało, na włosy, wewnętrznie i zewnętrznie ;) Wreszcie zdobyłam się na odwagę i postanowiłam zobaczyć, jakie to cuda może sprawić. Sprawił się u mnie na 5! W ogóle lubię serię Venus Nature, bo daje wiele możliwości i skład w przypadku olejków jest najwspanialszy na świecie - to tylko jeden składnik!
OPAKOWANIE
Sam olejek jest w buteleczce z ciemnego szkła, opatrzonej etykietą z piękną grafiką. Produkt dozuje się kroplomierzem, co może być zaletą przy mieszaniu kosmetyków lub dozowaniu olejku na włosy - ale jest irytujące, kiedy potrzebuję wydobyć kilka mililitrów na dłoń, trochę trzeba poczekać... myślę, że lepiej sprawdziłaby się pipetka. Zakrętka jest biała, ma dobrą szczelność - butelka może leżeć poziomo i nic się nie wydobywa. W ogóle po długim używaniu butelka ani się oblepia, ani nie tłuści.
Butelka jest zapakowana w ładny, przyjemny w dotyku kartonik. Jest na nim opisane działanie na różne partie ciała i ogólny opis.
OLEJ
Olej jest średniogęsty - i w związku z tym mniej tłusty, niż mi się wydawało na początku. To płyn o barwie bladożółtej. Pachnie niezwykle delikatnie, prawie w ogóle - na pewno docenią go posiadaczki delikatnych nosów ;) Wyczuwam w nim taką bardzo spokojną zieleń, a zapach na skórze znika w okamgnieniu.
Nie jest w ogóle zimny, bardzo szybko przejmuje ciepło skóry.
STOSOWANIE i EFEKTY
Olej ogólnie rzecz biorąc nie jest tłusty - oczywiście pozostawia warstwę na skórze, jednak nie zauważyłam, by brudziła ona piżamę lub pościel. Dość szybko się wchłania i nie brudzi rąk.
Olej wypróbowałam w trzech sytuacjach:
1) na ciało - bardzo szybkie wchłanianie. Stosowałam ten olej na dwa sposoby - na suche i na lekko wilgotne ciało. Na mokro schodzi olejku mniej i szybciej wysycam nawilżeniem skórę. Olej miesza się wtedy z wodą i tworzy się coś na kształt balsamu. Łatwiej go też rozprowadzić po skórze.
Efekt: skóra jest jedwabista, zupełnie inna, niż po jakimkolwiek balsamie. Lekko tłusta, miło się ją dotyka. Po dłuższym stosowaniu zauważyłam też, że zmniejszyły mi się zmiany krostkowe na dekolcie.
2) na włosy - mam końcówki straszliwie wymagające pomocy i osłony. Są po prostu bardzo rozdwojone. Do tej pory stosowałam jedwab w płynie, ale olejek też daje radę! Włosy są co prawda lekko... suche na początku, ale po wmasowaniu olejku w mokre końcówki ten problem znika. Po prostu włos musi mieć najpierw wodę, a potem coś, co tę wodę zatrzyma w kosmykach :)
3) na zmiany atopowe! Jestem atopikiem, i na ustach potrafię mieć ogromny stan zapalny. Ponieważ ostatnio siedzę w domu, w którym panuje suche powietrze, zmiany atopowe dają o sobie znać. Na ustach olej się świetnie sprawdził! Osłonił usta przed wysychaniem, ale nie dał poczucia suchej oleistości, jak to czasami bywa.
WYDAJNOŚĆ
Wydajność zależy od stosowania. Niestety na ciało trochę go schodzi, ale na co najmniej 15 aplikacji starcza - w sumie nie jest on bardzo drogi, a czasami można go dorwać na promocji, więc są to okoliczności, które mogę zaakceptować.
Zalety:
- wygodna buteleczka
- nawilża skórę
- pomaga na zmiany atopowe
- tonizuje zmiany krostkowe na skórze
- nie ma zapachu
Wady:
- dozownik kropel jest zbyt wolny, jak na używanie olejku na ciało
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie