bebeauty Sensitive Micellar Water for Dry and Sensitive Skin Łagodzący płyn micelarny (nowa wersja)

Czytam opinie i ciężko mi w to uwierzyć. Czy ja używam tego samego produktu co osoby poniżej? Mój płyn jest w różowym opakowaniu, ma pojemność 400 ml. Nie jest napisane że, jest łagodzący ani, że jest do cery suchej. Ma krótki i prosty skład, jest bezzapachowy. Przechodząc do działania płynu to uważam, że jest ok. Jego działanie jest łagodne, wcale nie szczypią mnie oczy po jego użyciu. Nie ma zapachu. Właściwości myjące są całkiem ok. Ja i tak używam jeszcze żelu do mycia twarzy. Dopiero 2 etapowe oczyszczanie pozwala mi na uzyskanie czystej skóry - szczególnie skóry w okolicach oczu. Zaletą produktu jest też bez wątpienia jego cena - 7 zł bez grosika za 400 mi produktu. Ja jestem na tak.

niestety, dedykowany jest do cery wrażliwej, ale totalnie nie jest dla niej odpowiedni. Bardzo szczypie w oczy tak, że nie da się po prostu tego przetrzymać i do końca zmyć dokładnie makijaż. Już chyba lepsza jest wersja do normlanej skóry.

Najgorszy jaki miałam płyn micelarny. Nic nie oczyszcza, trzeba się namęczy aby zmyć makijaż. Spore opakowanie, nie wygodne w użyciu. Brak przyjemnego zapachu. Nie polecam!

Niska cena oraz duże opakowanie skłoniło mnie do przetestowania tego produktu. Płyn stosuje codziennie wieczorem w celu zmycia resztek makijażu. Produkt nie podrażnia naszej skóry oraz nie powoduje wysypu. Perfekcyjnie radzi sobie z oczyszczaniem twarzy ALE problem pojawia się przy demakijażu oczu.... Szczypie on bardzo w oczy, uniemożliwiając dokładne zmycie resztek maskary z rzęs. Pomimo to jest on bardzo wydajny, łatwo dostępny i tani, jednak ja nie zdecyduję się na ponowny zakup tego produktu ze względu na pieczenie oczu.

Maluje sie codziennie, nawet w dobie pandemii chodze do biura i z czysta przyjemnoscia sie maluje. Jedyny minus, to ze trzeba to potem zmyc;) I tak dotarłam do wyprobowania płynu z popularnego dyskontu. I niestety, ale moim ulubiencem to nie zostanie PLUSY: +cena, niska +dostepnosc - wysoka +delikatny dla oczu, nie piecze +wygodne opakowanie, naprawde fajne MINUSY -słabo zmywa no po rpostu jest słaby. Aby zmyc makijaz trezba sie nameczyc, a przeciez nie o to w tym chodzi. Juz nawet nie wspominam o kosmetykach wodoodpornych. Tylko o normalnym tuszu czy kremie bb. Jedyna opcja to pozniejsze dokladniejsze mycie zelem micelarnym lub tonikiem:/

Płyn micelarny od BeBeauty jest bardzo dobry, wydajny i kosztuje niewiele, można go dostać w każdym sklepie Biedronka. Kupiłam ten płyn, ponieważ potrzebowałam czegoś do zmywania makijażu. Chciałam być pewna, że moja skóra jest czysta, bez pozostałości podkładu i innych kosmetyków. Z powodu iż mam cerę trądzikową, wrażliwą z wieloma zaczerwienieniami i tłustą w strefie T, muszę zakrywać swoje niedoskonałości pod makijażem, a przy okazji uwielbiam podkreślać oczy i usta by wyglądać bardziej kobieco i atrakcyjnie, dlatego codziennie wieczorem muszę zadbać o dokładny demakijaż twarzy. Ten płyn micelarny świetnie radzi sobie ze zmywaniem makijażu, bardzo dobrze go rozpuszczą dzięki czemu świetnie oczyszcza cerę. Nie powoduje nasilenia trądziku ani podrażnienia skóry co jest bardzo ważne dla osób z takimi problemami cery. Niestety prawie nie zauważyłam efektu łagodzącego i nawilżającego skórę. Stosuję go tylko wieczorem, ponieważ kiedyś użyłam go zamiast toniku przed nałożeniem makijażu, niestety to był kompletny niewypał, ponieważ makijaż nie chciał się trzymać ani rozprowadzać po twarzy. Płyn ma bardzo przyjemny, świeży zapach i zamknięty jest w wygodnym, poręcznym opakowaniu, zamykanym na klik. Polecam ten płyn micelarny wszystkim tym, którzy chcą mieć dobry kosmetyk za niewielkie pieniądze.

Sugerując się fajnym żelem do mycia twarzy ,który się u mnie sprawdził, kupiłam ten płyn micelarny. Koszmar. Piecze, swędzi, szczypie. Wylałam do zlewu prawie całe opakowanie, bo używanie go to czysta męka.

Produkt nie uczulił mojej wrażliwej cery. Słabo zmywa makijaż, mam wrażenie, że to sama woda z dodatkiem mydła... Szczypią oczy. Dużo płynu za grosze. Jednak nie polecam.

Płyn micelarny oczyszcza wrażliwą skórę twarzy z zanieczyszczeń oraz makijażu. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia skóry, czy lepkości. Nie spełnia funkcji toniku. Skład produktu nie jest najlepszy. Płyn dostępny w Biedronce, w niskiej cenie. Posiada poręczne opakowanie.

Kupuję płyny do demakijażu Bebeuty od dawna ten używałam stara wersję jak i nowa Bardzo lubię kosmetyki tej marki większość bardzo lubię. Płyny do demakijażu Bebeuty są super. Kupiłam ten płyn do demakijażu ze względu na to że jest do cery suchej. Moja skóra jest sucha i wrażliwa na początku obawiałam się że taki tani może zaszkodzić ale miło mnie zaskoczył nie podrażnia, nawilża dobrze zmywa makijaż jak dla mnie jest super. Napewno płyny do demakijażu Bebeuty zostaną ze mną na stałe. Polecam

Płyn micelarny to moj ulubiony kosmetyk do demakijażu, po który sięgam najczęściej. Podczas zakupów w Biedronca postanowiłam wypróbować coś niskopółkowego, bo wiem, że tanie nie zawsze oznacza złe. Mam cerę naczynkowa, dlatego zdecydowałam się na wersje łagodzącą. Na początku ten płyn mi się spodobał. Nie drażnił skóry, ani oczu. Dobrze zmywał makijaż. Niestety miałam wrażenie, że w kontakcie ze skóra lekko się pienił, czego bardzo nie lubię. Po kilkunastu użyciach płyn zaczął mocno drażnić moje oczy, jednak używałam go dalej, do momentu gdy mnie uczulił. Po użyciu na twarzy pojawiły mi się opuchnięte, czerwień plamy. Po tym od razu go odstawiłam. Był to pierwszy raz, kiedy kosmetyk do demakijażu mnie uczulił. Radzę uważać.

Daję 3 gwiazdki, płyn mnie nie zachwycił. Zmywa makijaż całkiem ok, choć mam wrażenie że ,,ślizga" się po twarzy, poza tym podczas przecierania nasączonym lekko wacikiem po prostu się pieni. Plus za delikatny zapach , opakowanie (do wyboru butelka 200 ml i duża 400 ml) no i cenę. Jednak ja zdecydowanie wybieram ten niebieski (lepiej oczyszcza, jest przyjemniejszy w użyciu).

Testując biedronkowe płyny trafiłam również i na tę wersję, która podobała mi się tak samo jak niebieska. Radzi sobie ze zmywaniem makijażu twarzy i oczu, tusz, podkład czy pomadka poddają się łatwo bez zbędnego tarcia i tworzenia podrażnień. Nie podrażnia skóry ani oczu, co jest dla mnie ważne. Kosmetyk ma standardowe dla tych płynów opakowanie typu press, które jak pisałam przy poprzednich wersjach nadaje się do domowego użytku jedynie i lepiej nie zabierać go w podróż, nie przelewając do osobnej buteleczki z porządnym zamknięciem. Zapach produktu jest przyjemny i nie drażni nosa na dłuższą metę. Opakowanie 200 ml wystarcza na około miesiąc, tak samo w wypadku wersji niebieskiej.

Łagodzący płyn micelarny znajduje się w przezroczysto-różowej buteleczce z bardzo ładną i estetyczną grafiką. Dużym plusem jest otwieranie i zamykanie kosmetyku - posiada tak zwany wahadłowiec. Bardzo dobrze radzi sobie z demakijażem. Tak jak zapewnia producent nie wysusza i nie podrażnia skóry. Nie podrażnia, nie powoduje łzawienia i szczypania, jest delikatny. Kolejny Biedronkowy HIT kosmetyczny!

Niestety ten kosmetyk nie przypadł mi do gustu. Przy demakijażu skóra zaczyna szczypać więc jedynym ratunkiem jest szybkie przemycie twarzy wodą. Ma ładny zapach, ale to chyba jedyna zaleta. Dla mnie porażka, nie kupię więcej.

Bardzo go nie lubię. Kupiłam go tylko dlatego, że był w promocji i mój płyn micelarny akurat się skończył, a ten był pod ręką w Biedronce. Podrażnia oczy, i to bardzo. Od razu są czerwone, szczypią i nie mogę ich otworzyć - przez to nie mogę dokończyć demakijażu oczu. Zaczęłam używać go głównie do zmywania makijażu z twarzy - skoro podrażniał oczy to zrezygnowałam z niego w tej okolicy. Owszem, całkiem dobrze zmywa makijaż, ale po kilku użyciach wysypało mnie na brodzie i na czole, pojawiły się ropne punkty. To znaczy, że nie nadaje się dla skóry wrażliwej, a właśnie takową posiadam.

Duża pojemność i niska cena skłoniły mnie do zakupu tego płynu micelarnego do demakijażu. Używam go już dłuższy czas ponieważ nie lubię wydawać pieniędzy a następnie wyrzucać dany produkt. Płynem zmywam zazwyczaj tylko oczy i tu pojawia się problem. Moje oczy wprost nie znoszą tego płynu! Pieką i wręcz palą mnie jakbym rzęsy sobie podpaliła. A i to nie koniec minusów. Jeśli chodzi o demakijaż to ten płyn nie radzi sobie zbyt dobrze. Zazwyczaj na zmycie jednego oka potrzebuję 3-4 wacików. A i tak muszę dokładnie umyć oczka choćby mydłem aby nie zostało śladu po makijażu. Jeśli chodzi o demakijaż podkładu jest ciut lepiej. Ale bez zachwytu. Nie mogę się doczekać jak wyczerpie go i kupię nowy. Nie mogę go polecić z czystym sumieniem, bo musiałabym skłamać.

Już po pierwszym użyciu wiedziałam, że to na pewno nie będzie mój hit. Skusiła mnie cena, ale działanie odstraszyło. Kupiłam dużą wersję o pojemności 400ml. Płyn zamknięty jest w wysokim, podłużnym, półprzeźroczystym opakowaniu z biało - różową etykietą. Kolor płynu jest bezbarwny, a zapach dość przyjemny i delikatny, wydaje mi się, że jest kwiatowy. Jego zamykanie i otwieranie jest na 'klik' - z jednej strony naciskasz, a z drugiej pojawia się otwór dozujący produkt. Produkt naprawdę dobrze usuwa makijaż, ale z bardzo dużym mankamentem - potwornie piecze w oczy. Zamoczyłam płatek kosmetyczny niewielką ilością płynu i po prostu zaczęłam zmywać makijaż. Już po pierwszym przeciągnięciu płatkiem po powiece poczułam nieprzyjemne szczypanie, a po drugim to była już masakra. Moje powieki były podpuchnięte, a białka oczu mocno czerwone. I nie, wcale nie tarłam powiek jak opętana. Nie zdążyłam nawet domyć makijażu do końca, musiałam odczekać aż opuchlizna zejdzie i użyć innego produktu. Po tej 'wspaniałej' przygodzie stwierdziłam, że już nigdy nie użyję tego produktu ponownie.