Korektory wszelakiej maści nie są mi obce. Często zmieniam je i próbuje nowych, bo niestety mam co ukryć, więc dobrego korektora nie może zabraknąć w mojej kosmetyczce. Zestaw od Oriflame jest dobrym produktem jednak nieco dziwnym jeśli chodzi o formę.
OPAKOWANIE
Mamy tutaj maleńki kartonik w fioletowo-bezowych barwach z logo marki i nazwą produktu. W środku znajdujemy małą karteczkę z rysunkami i sposobem mieszania kolorów korektora opisaną liczbami oraz opakowanie właściwe. Jest to maleńki kompakt w kolorze ciemnofioletowym. W środku znajdujemy lusterko, które jest bardzo pomocne podczas poprawek oraz 3 korektory. Szkoda, że nie ma apliaktora, ale opakowanie jest tak małe, że by się tam nie zmieścił. Kompaktowy rozmiar z pewnością jest plusem, bo można mieć produkt zawsze przy sobie.
KOREKTOR
Posiadam wersję Light tej paletki korektorów. Mamy tutaj 3 odcienie (od góry):
1. Odcień bazowy do mieszania z innymi – największa niespodzianka, bo produkt ma konsystencję pudrową.
2. Odcień środkowy – jest to dosyć ciemny beż o chłodnych tonach, do łączenia z 1, maskuje niedoskonałości na twarzy
3. najciemniejszy odcień wpadający lekko w pomarańcz, ciepły do łączenia z 1 wg producenta nadaje się pod oczy i tutaj sprawdza się idealnie
Cóż, największym zaskoczeniem była pudrowa forma odcienia bazowego, najjaśniejszego z całej paletki. Sprawia ona trudności, bo łączenie z innymi kolorami wcale nie jest takie łatwe. Łatwo jest utworzyć zlepek produktów na powierzchni pudrowej części, bo łączenie kremowego korektora i pudru ma do tego tendencję. Ja najpierw aplikuję korektor w kremie pędzelkiem, potem biorę kolejny pędzel i nakładam pudrowy produkt. Myślę, że ma on głównie za zadanie utrwalenie korektora niż jego rozjaśnienie. Kremowe formuły są bardzo przyjemne, szczególnie odcień 3 pod oczy. Odcień 3 sprawdza się idealnie do maskowania lekkich cieni pod oczami – świetnie je niweluje. Współgra z kremami pod oczy, nie roluje się i po utrwaleniu nr 1 wytrzymuje cały dzień bez konieczności poprawek. Nie wchodzi w załamania zmarszczek. Odcień 2 jest również dobry, maskuje wszelkiego rodzaju niedoskonałości. Utrwalony pudrem nr 1 nie ściera się po nałożeniu podkładu. Dobrze współgra z innymi kosmetykami kolorowymi, nie przebija się. Mimo, że odcień w opakowaniu wydaje się być ciemny, to dość dobrze dopasowuje się do skóry. Pigmentacja ogólnie jest bardzo dobra, korektory mają krycie raczej średnie, ale dla mnie wystarczające. Najtrudniejszy do oceny jest odcień nr 1 – ciężko się z nim pracuje, łatwo utworzyć zlepki na jego powierzchni i wtedy koniecznie trzeba usunąć ta warstwę, co wpływa na spadek wydajności, a produktu i tak jest mało. Ponadto stosujemy go pod oba korektory. Dobrze gdyby ta część była nieco większa, choć 2 razy od korektorów tak, aby móc jej używać równolegle z nimi, bo ona najszybciej się skończy. Korektory natomiast są w miarę wydajne. Odcień nr 1 jest zdecydowanie najsłabszą stroną, chyba wolałabym kremową konsystencję zamiast pudrowej, aby można je łatwo ze sobą wymieszać, o mieszaniu kremu z pudrem nawet nie ma mowy, możemy nim co najwyżej utrwalić korektor, bo zmienić koloru zbytnio nie zdołamy. Ogólnie korektory 2 i 3 oceniam bardzo na plus, puder nr 1 niezbyt przypadł mi do gustu. Cena dość wygórowana jak na taką maleńką paletkę.
PLUSY:
+ kremowe korektory są bardzo dobre – świetnie kryją, nie rozmazują się, współgrają z innymi produktami
+ dobra pigmentacja
+ średnie krycie, dla mnie idealne
+ kompaktowy rozmiar
+ lusterko
MINUSY
- puder nr 1 niezbyt spisuje się w użyciu z korektorami, jest raczej małowydajny
- dość wysoka cena
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie