To mój pierwszy kosmetyk marki Be Ceuticals. Serum zawiera aż 25% witaminy C, jeszcze nie miałam kosmetyku z tak wysokim stężeniem tego składnika. Oprócz niej zawiera także kwas liponowy, który wykazuje działanie antyoksydacyjne.
To, co jest ważne i od tego zacznę - moja skóra jest przyzwyczajona do witaminy C, przed tym serum stosowałam 2 inne, jedno z 5%, drugie z 15% jej zawartości. Dobrze wszystkim radzę - przed większymi stężeniami dajmy skórze trochę czasu na oswojenie się i zacznijmy od mniejszych stężeń. Ja przeskakując z 15% na 25% odczułam to dość intensywnym złuszczeniem, szczególnie przy płatkach nosa oraz na brodzie. Oczywiście, dla mnie to reakcja pożądana, cieszę się, że udało się odsłonić nowy, gładki naskórek.
Na początku nie stosowałam serum codziennie, jest dość mocne, więc zaczynałam od aplikacji 2 razy w tygodniu na noc, później co drugi dzień. Obecnie używam 3-4 razy w tygodniu (zamiennie z innym kwasem) i dostrzegam ładne rozjaśnienie przebarwień oraz piękne zwężenie porów w okolicy nosa. Nie spodziewałam się, że tak dobrze na nie zadziała. Dodatkowo reguluje wydzielanie sebum i widzę to kiedy wstaję rano a cera jest matowa. Zazwyczaj przez noc mała warstwa sebum zbiera się w strefie T. Dla mnie to tylko potwierdzenie, że skóra nie potrzebowała sama się nawilżyć.
Kolejny, bardzo duży plus to ujędrnienie naskórka.. i to naprawdę widoczne. Cera w dotyku jest bardziej zbita, napięta, jakby rzeczywiście zaszły tam cudowne reakcje i gęstość naskórka się poprawiła:) Warto dodatkowo podkręcać ten efekt różnymi maseczkami 1-2 razy w tygodniu. Ja robię to tak, że raz w tygodniu robię maskę nocną i 1 w tygodniu maskę na tkaninie i oczywiście poprzedzam to dokładnym peelingiem i tonizacją. Taka ilość zabiegów w tygodniu jest dla mnie zadowalająca, powiedziałabym , że nawet bardzo zadowalająca :)
Serum jest bardzo wydajne, do jednorazowej aplikacji na twarz i szyję wystarczą mi 3 krople. Po 2 miesiącach używania mam jeszcze około 1/3 opakowania, więc prognozuję, że opakowanie 15ml wystarczy mi na około 3 miesiące. Pipetka jest wygodna, dobrze przepuszcza produkt, który w kontakcie z ciepłem skóry robi się odrobinę gęstszy. Trzeba z nim dość szybko pracować, szczególnie w pierwszych dniach stosowania, ponieważ skoncentrowany w jednym miejscu zbyt długo potrafi lekko piec.
Zapach - początkowo okropny, nawet nie wiem do czego go porównać.. na pewno jest chemiczny i początkowo większości może przeszkadzać.. Później, w miarę stosowania stał mi się obojętny a w chwili obecnej przestałam zwracać na niego uwagę. Działanie przede wszystkim :)
Cena - wysoka, ale jest to kwota jaką trzeba zapłacić za jakość i działanie, które widać. Jeśli ktoś dysponuje budżetem 200zł na takie serum – polecam spróbować, w przypływie gotówki (jeśli kiedykolwiek może to nastąpić miłując kosmetyki :D) - sprawię sobie nowe opakowanie.
Zalety:
- rozjaśnia przebarwienia
- utrzymuje nawilżenie w skórze
- reguluje wydzielanie sebum (wstając rano nie widzę przetłuszczenia w strefie T)
- działa przeciwstarzeniowo
- poprawia jędrność skóry twarzy
- zwiększa gęstość naskórka
- wygodne opakowanie z pipetką
- wydajność
Wady:
- zapach, początkowo chemiczny i odrzucający
- cena
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie