Pixie Cosmetics Mineral Sculpting Powder Bronzer mineralny

Mam ogromny problem, ze znalezieniem idealnego bronzera, bo moja skóra jest blada, ale ma lekko ciepły odcień, ale jednocześnie lubuje się w chłodniejszych kolorach... no i ten bronzer dał rade! :) jest matowy, ale jednocześnie nie jest totalnym chłodniakiem. czuje się w nim żywo i ładnie :) akurat uzywam go okazjonalnie, na weekend lub specjalna okazje, jak mam ochote na makijaz i jestem bardzo zadowolona, jest trwały.

To mój pierwszy w życiu bronzer. Zaczęłam go stosować zachęcona przez internautki na fanpejdzu Pixie ;) Bronzer posiadam w najmniejszym, próbkowym opakowaniu i wiem, że wystarczy mi na ponad rok-nie używam go zbyt często ale jest też niesamowicie wydajny. Jest niezwykle napigmentowany-dla niewprawionej w bojach ręki może to być problem (mówię o swojej :) Stosuję czasami jako cień do powiek.

Prasowany, matowy bronzer dający ładny, satynowy efekt (bez brokatów). Wygląda bardzo naturalnie, jak opalenizna. Idealnie stapia się ze skórą. Świetny skład. Wygodnie i łatwo się rozprowadza. Jedyne minus to pylenie, ale to przez brak dodatku silikonów, ale mi to nie przeszkadza. Kupiłam go w Mintishop za ok 120zł.

Bronzer ten ma dość neutralny odcień, sprawdzi się i do konturowania i do ocieplania twarzy. Jest idealny dla cery jasnej. Rozciera się bardzo dobrze, nie tworzy u mnie żadnych plam. Trzyma się w nienaruszonym stanie aż do momentu demakijażu. Nie powoduje u mnie pojawienia się nowych stanów zapalnych na skórze. Ma świetny skład! Uważam, że jest to produkt godny polecenia i uwagi nie tylko dla miłośników kosmetyków mineralnych, ale również dla reszty. W tej chwili dla mnie jest nie do zastąpienia.

Bronzer od Pixie to produkt mineralny, a więc o naturalnym składzie. Można go kupić jak większość sypkich produktów tej firmy w tradycyjnym słoiczku, próbce oraz uzupełniającej saszetce - jak dla mnie świetna sprawa i ukłon w stronę firmy, że daje Klientom taki wybór i wspiera akcje "no waste". Produkt występuje tylko w jednym kolorze, określiłabym go jako neutralny w kierunku ciepłego ale nie posiada żadnych pomarańczowych tonów. To bardzo ładny kolor i nawet na mojej bardzo bladej twarzy wygląda dobrze, sprawdza się do konturowania jak i ocieplania twarzy. W porównaniu do bronzera mineralnego od Lily Lolo ten kolor zdecydowanie bardziej się udał. Jest to produkt sypki, całkiem dobrze napigmentowany więc też trzeba się nauczyć z nim pracować. Kiedy jest się przyzwyczajonym do tradycyjnych, prasowanych bronzerów odruchowo nakładamy zbyt dużą ilość i nie trudno wtedy o plamy. Najlepiej nakładać małe ilości i strzepywać nadmiar przed użyciem. Lepiej dołożyć niż nałożyć za dużo za jednym razem, to klucz do sukcesu jeśli nie chcemy narobić sobie plam, które potem wcale nie tak łatwo rozetrzeć. Nakładany małymi ilościami bardzo ładnie wtapia się w skórę, efekt można stopniować. Tak samo zresztą jest z różami w formie sypkiej. Podsumowując przy odrobinie wprawy w pracy z nim można mieć naturalny bardzo ładny bronzer, którym możemy konturować i ocieplać twarz. Skóra lubi minerały więc dla niej też na plus. Jest to produkt wydajny co rekompensuje jego cenę. Ja życzyłabym sobie tylko jeszcze jeden, bardziej chłodny kolor ;)

Kolor jest super, mam bardzo jasną karnację, wg mnie do konturowania i ocieplania. Fatalnie się nakłada, rozciera się słabo , plami, i do tego trwałość po 2 h koszmarna, zostają tylko nieestetyczne plamy, ani ocieplenia ani konturu nie widać. Odradzam.

Bardzo lubię ten bronzer, zamówiłam próbki i są bardzo wydajne. Kolor jest wręcz idealny, fajnie się utrzymuje, wygląda na buzi dość naturalnie, ale... robi plamy i brzydko się rozciera na podkładzie mineralnym. Na zwykłym w płynie albo kremie bb nie ma takiego problemu, ale jaki w tym sens, żeby używać drogeryjnego podkładu z silikonami i mineralnego bronzera?