Chwilę mi zajęło zanim znalazłam to mydło w katalogu, bo to nie jest mydło tylko z różą, ale też z innymi składnikami :) Na moim egzemplarzu producent dumnie napisał, że to mydło nazywa się `róża, wanilia i miód`, i takie składniki wiodą tutaj prym. Mydła od Purite są według mnie bardzo dobre, miałam przyjemność używać kilku innych egzemplarzy i to również takie jest - super kremowe, łagodne, skutecznie myjące. Tej wersji nie pokochałam jednak tak bardzo jak innych wariantów, ale nie zmienia to faktu, że jakość wykonania jest wysoka i z pewnością warto je zakupić np. na prezent.
Patrząc na przekrój to mydło wygląda jak kawałek ciasta. Ma trzy wyraźnie zaznaczone warstwy i domyślam się, że odpowiadają trzem głównym składnikom wspomnianym przez producenta. Trzeba przyznać, że całość wygląda ciekawie i oryginalnie. Do tego warstwy do końca trzymają granice, nie zacierają się, a w użytkowaniu zachowują się zupełnie tak samo. Nie jest tak, że jedna warstwa lepiej się pieni, jedna jest bardziej szorstka, itp.
Odrobinę zawiodłam się jeśli chodzi o zapach. Róża, wanilia, miód - kupując mydło online miałam jedną myśl w głowie: "ale to musi pachnieć!" No ale jednak nie pachnie tak jak w moich wyobrażeniach. Zapach jest bowiem bardzo delikatny, czuć wanilię, różę minimalnie, zapach jest przyjemny, słodki, ciepły, ale intensywność mnie zawiodła. Po kilku użyciach mydło jeszcze bardziej straciło zapach i do końca pachniało naprawdę minimalnie, praktycznie tylko podczas zmydlania, bardzo blisko skóry. Na ogół wolę delikatniejsze zapachy, ale w przypadku mydeł nie przeszkadza mi większa intensywność, bo zapachy są bardziej ulotne i szybko tracą na sile leżakując na półce pod prysznicem.
Kostka wydaje się dość duża, ale dobrze leży w dłoni i nie miałam problemów z operowaniem nią pod prysznicem. Jak wspomniałam wcześniej, pomimo trzech warstw, różnych faktur i dodatków, równomiernie się zmydla i cały czas jest gładkie w dotyku. Tworzy niesamowicie kremową piankę, jest wręcz aż gęsta, momentami ma się wrażenie, że myje się kremem! Jest do tego bardzo miękka i aksamitna w dotyku, świetnie sunie po skórze, dostarcza przyjemnych wrażeń. Łatwo ją spłukać bez żadnego osadu. Mydło trzyma kształt do końca użytkowania i nie rozmięka trzymane w łazience - pod względem jakości naprawdę wszystko super!
A działanie również bez zarzutu. Mydło świetnie myje i odświeża, dla mojej skóry jest łagodne i zupełnie nie wysusza, a widzę, że takie głosy pojawiły się w niektórych recenzjach poniżej. Kremowa piana jest bardzo delikatna, nie pozbawia skóry nawilżenia tylko delikatnie oczyszcza i nadaje przyjemną gładkość. Nie czułam po nim wielkiej potrzeby żeby nałożyć balsam, ale też w lecie rzadziej to robię, bo potrzeby mojej skóry się wtedy zmieniają wraz ze wzrostem temperatury. Mydło nie podrażnia, np. po depilacji. Jest po prostu dobre, skuteczne i łagodne w działaniu.
Mydło od Purite zaciekawia wyglądem i przyciąga działaniem. Chętnie do niego wrócę, chociaż szkoda, że nie pachnie nieco mocniej i dłużej. Akurat połączenie róży, wanilii i miodu to bardzo ciekawa mieszanka i taki zapach mógłby towarzyszyć mi każdego dnia pod prysznicem. To akurat nie jest wielka zaleta tego produktu, ale cała reszta - doskonała.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie