Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody perfumowane damskie

Paloma Picasso Paloma Picasso EDP 

3,8 na 527 opinii
flame2 hity!
33% kupi ponownie

Porównaj ceny

ceneo
Paloma Picasso Woda Perfumowana 50 ml
114,83  zł
Hebe
Paloma Picasso Paloma Picasso
148,99  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,8 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 33% osób
Nasi użytkownicy zostawili 27 opinii dla tego produktu. Przygotowaliśmy dla Ciebie krótkie podsumowanie na ich podstawie:

  • syl74
    syl74
    4 / 5
    6 sierpnia 2019 o 10:24
    Wytrawne i szykowne
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Piękny, zmysłowy szypr. Ciepły, miękki i słodki. Pierwszy psik na nadgarstek i czuję Chanel 5 ale tylko przez moment. Po chwili zapach się wysładza i jest o niebo cieplejszy niż chanelowska "piątka". Im dłużej mam go na sobie zaczyna przypominać mi Soir de Lune. Paloma Picasso to bardzo wyraźnie zmieniający się zapach i pięknie rozwijający na skórze. I tak jak otwarcie jest dość ostre to koniec cudownie ciepły i przytulny. Początek zapachu to mocno wyczuwalne kwiaty jak goździk, róża i neroli oraz cytrusy, później pojawia się mech dębowy i paczula. Koniec zaś wieńczy aksamitne drzewo sandałowe i cieplutka ambra. Zapach dla pewnej siebie kobiety, o silnej osobowości. Elegancki i prowokujący ale jednocześnie tworzący pewien dystans. Dla mnie tak mogłaby pachnieć Claire Underwood z House of Cards. Klasa i szyk w pełnym wydaniu. Flakon niezwykle charakterystyczny, został zaprojektowany przez Palomę Picasso, którego inspiracją były jej własne kolczyki.
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 6 maja 2018 o 10:40
    Mocarny szypr
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Paloma wymieniana jest bardzo często w universum zapachów szyprowych jako wielki klasyk, z czym nie sposób się nie zgodzić. Ale uważana jest także, jako szypr trudny, ciężki i hardcorowy. Pamiętam wątek na forum (na Fragrze) gdzie dyskutowano na temat najcięższych, najbardziej ostrych i hardcorowych szyprach, które nie sposób unieść i są bardzo wymagające. We wszystkich zestawieniach Paloma Picasso wymieniana była jako taki ciężki kaliber. Na odlewkę czekałam z wielką niecierpliwością nie wiedząc czego można się spodziewać i jako raczkująca wówczas wielbicielka szyprów marzyłam o tym, aby być godną i móc ją nosić. Pierwszy kontakt z zapachem był dla mnie delikatnym rozczarowaniem. Spodziewałam się mega kosy, a znam szypry które mnie nieporównywalnie bardziej zmiażdżyły swoją mocą. Paloma wydała mi się przyjemnym ciepłym szyperkiem do noszenia bez problemów. Owszem, Paloma jest prawdziwym, klasycznym szyprem. Nuty, budowa zapachu, trwałość i siła rażenia-wszystko się tu zgadza i jest na swoim miejscu. Faktem jest, że szypry się jakoś z moim ph skóry lubią i potrafią pięknie zapachnieć, co ciekawe wywołując też pozytywną reakcję otoczenia. Chyba najwięcej komplementów uzbierałam za Aromatics Elixir Clinique i Eau du Soir Sisleya spodziewając się bardziej efektu FUJ niż WOW. Paloma jest ostra, mocna, duszna i gorąca. Szypr przez duże Sz. Na pewno dla kobiet odważnych, pewnych siebie, świadomych swojej siły i kobiecości, ekstrawaganckich. Do noszenia tej grupy zapachowej trzeba mieć nie lada odwagi i siły. Są mocno dystansujące otoczenie, więc śmiało można założyć na trudne rozmowy czy dni kiedy chcemy, żeby ludzie trzymali się od nas z daleka. Są mocno retro i to tylko dodaje im uroku. Mocno dominujące otoczenie, przyćmi na pewno inne zapachy wokół, nawet popularne killery. Na początku bardzo ogoniaste, z czasem wyciszają się bliskoskórnie. Trwałość porażająca. Flakon nie jest brzydki, chociaż mnie nie przekonuje jakoś... Sam zapach jest szyprem z wyczuwalnymi mocno nutami mchu dębowego, kolendry i paczuli na zwierzęcym podszyciu. Kastoreum i cywet mocno walczą o pierwsze skrzypce z nutami roślinnymi. Obecny jest także goździk, cytrusy, w tle pobrzmiewa nawet róża. Mieszanka bardzo bogata i harmonijna, cudownie skomponowana. Czuję w nim nuty przywodzące na myśl nagrzane siano i z tego co wiem nie jestem w tym odosobniona. Nuty bazy są bardzo delikatne, zapach się wygładza, wyczuwalne staje się piżmo, drewno sandałowe oraz bursztyn. Palomę uważam za piękny, gładki i elegancki szypr. Mimo tego, że otwarcie jest dość ostre nie nazwałabym jej trudnym ani tym bardziej hardcorowym.
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 17 lutego 2015 o 8:16
    zapach wymagający czasu
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Pierwszy raz spotkałam się z Palomą jakieś 15 lat temu, była to miniaturka kupiona w sklepie bezcłowym na lotnisku, jako prezent w zestawie z innymi 4 zapachami. Pierwsze niuchnięcie i stwierdziłam, jako trzydziestolatka, że te perfumy nadają się jedynie do wyrzucenia. Zdziwiło mnie, że moja siostra, tolerująca jedynie zapachy nieinwazyjne, po powąchaniu powiedziała, że nie są takie złe. Mała buteleczka poniewierała się więc przez kilka lat, by kiedyś w bardzo małej ilości pozostać na moim ciepłym swetrze. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po kilku dniach, w szafie poczułam piękny zapach, ulatniający się z owego swetra. To była właśnie Paloma. Muszę dodać, że mój mąż, zaraz po aplikacji perfum z rana, stwierdzał, że śmierdzę końskim potem. Po czym, po powrocie z pracy pytał, czym tak ładnie pachnę. Myślę, że to oddaje naturę Palomy, którą obecnie stosuję regularnie. Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: 2x 100ml
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 18 grudnia 2014 o 10:51
    Elżbieta Batory w białej krezie
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Paloma Picasso to bardzo oryginalna projektantka mody, która stała się ikoną stylu i artystycznego designu. Dlatego sięgając po zapachy stworzone przez jej linię nie należy spodziewać się płaskich i banalnych kompozycji. Te zapachy, są jak obrazy jej ojca Pabla - zagmatwane, wizjonerskie i jedyne w swoim rodzaju - za każdym podejściem można odkrywać je na nowo. Sam zapach jest gęsty, ciężki i mocny jak uderzenie wybuchającego dynamitu. Tylko odważni, świadomi swej wartości i pewni siebie skuszą się na zgłębianie jego tajników, mięczaki i siuśmajtki odpadną przy pierwszym starciu. Przede wszystkim nie jest to zapach dla nieopierzonych podlotków, pań domu prenumerujących Przyjaciółkę, czy niepoprawnych romantyczek lubujących się w mgiełkach z Avonu. Zapach jest dojrzały, nie jakiś tam zwiewny tiulik, czy satyna, ale gęstą gruba, kaskada czarno-złotego aksamitu. Kadzidlany koncert na najwyższych nutach gra nam potężna drzewno-mchowa struna, z której stopniowo wyłaniają się tony paczuli, kolendry i jaśminu. Mieszanka bardzo otulająca, dymna, rozgrzewająca jak wielki kufel grzanego piwa, zmieniająca się jak kolory liści na jesień. Pierwsza faza ostrego przepychu, powoli ustępuje głębszemu, skórzastemu tchnieniu, które uśmiecha się do nas rozpustną słodyczą. Paloma Picasso oprócz kreowania, miała także swoją przygodę z aktorstwem. Wystąpiła w kontrowersyjnych "Opowieściach niemoralnych" Waleriana Borowczyka, które kipiały od zmysłowości i delikatnego erotyzmu. Paloma wcieliła się w krwawą hrabinę Elżbietę Batory. Urodziwa, zimna jak lód, odziana w bogate i przepyszne szaty barwy ecru, naga, czy odziana - była nieziemsko dostojna. Zapach, który omawiam idealnie pasuje mi do tego jej "wcielenia" , i nie chodzi tu bynajmniej o rzeź młodych dziewcząt dla krwi, lecz o dostojeństwo, przepych, wyniosłą elegancję i świadomą ognistą kobiecość. Dla mnie osobiście ten zapach jest zbyt ciężki i wiem, że by się ze mną nie skomponował. Nie znaczy to jednocześnie, że go dyskwalifikuje i bezsensownie nazwę "ohydnym" jak to uczyniło kilka osób na forum. Zapach musi być dopasowany do noszącego, to, że nie pasuje akurat do mnie, nie jest powodem do linczu. Zapach Palomy jest po prostu inny, przenosi nas w czasie do wyrafinowanego buduaru, gdzie możemy rozciągnąć się w sukni z chińskiego jedwabiu na złoconym łożu z baldachimem. Tego typu mieszanki niestety są już dziś mało popularne, ponieważ w aktualnym świecie perfum panuje jednostajny automatyzm, który rzuca nam w twarz monotonne mydliny z kwiatków, cukru czy gumy balonowej. Na szczęście jest jeszcze grono kobiet, które zapach Palomy urzecze i uwiedzie swoją oryginalnością, które go docenią i pokochają. Ja osobiście doceniam tą miksturę na innych osobach, miałam okazję wąchać ją ostatnio na kobiecie - artystce, która bezsprzecznie posiada swój własny, drapieżno-rasowy styl. Coś wspaniałego! Idealnie dobrany pantofelek na nóżkę Kopciuszka. Obok kobiety z tak wspaniale dobranym zapachem nie przechodzi się obojętnie. Taka kobieta to wyzwanie! W czasach, gdzie wśród miejskich tłumów czuć tylko płaską nijakość pokroju Coty Beyonce czy Lady Kaka, Paloma jest naprawdę prawdziwą perłą wśród krzemieni. Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: kilka ml
    Produkt kupił/a w
    10 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 6 listopada 2013 o 9:33
    Aj ja ja ja jaj Palomaa!
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Snuję ci się ja po drogerii, znudzona zerkam po regale z perfumami, nie mam w zasadzie co testować, same hity bez charakteru, powtarzane w nieskończoność motywy zapachowe i nagle...ooo Paloma! Kultowe perfumy przyjaciółki, zrasza się nimi od / lepiej nie mówić od ilu/ lat. Ja jakoś ich "nie kupowałam". Szacun, owszem , ale zachwyt? No dobra, psikam z braku laku na nadgarstek, coby przypomnieć sobie miłość psiapsiółki. Łał, ale gęste! Ale ciężkie! Jak gruba żakardowa tkanina o gęstym splocie. Tyle w tym zapachu wątków.Intrygujące, nie współczesne, ale jednak na TAK! Rękaw mojego płaszcza jeszcze długo rozsiewał piękny narkotyczny ogon. Noo, i o to chodzi! W otoczeniu modnych, banalnych zapachów testowanych obok, Paloma zwyciężyła klasą, mocą i tajemnicą. Faktycznie,skojarzenie z rękawiczką Rity Hayworth w "Gildzie", niezwykle trafne. Cudowne, że można za pomocą tych perfum wyczarować klimat "cinema noir". Palomo, zostań na rynku! Flakon bardzo przekombinowany. Fatalnie się go użytkuje i mam z nim jakieś funeralne skojarzenia. Oryginalna paskuda!
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.