Isana, Kokos Haarol (Olejek do włosów kokosowy)

Olejek wydaje się być ok, jednak mam wrażenie, że jest nieco słabszy od tych których używałam, niby jest dobry, ale czegoś mi w nim brakuje. Ładnie pachnie kokosem i sprawia, że końcówki nie są przesuszone. Jak użyje się go za dużo sprawia wrażenie tłustych pasm.

+sprawia, że końcówki są lśniące,
+ładnie pachnie,
+w małej ilości nie obciąża,
+bardzo wydajny,
+wygodne opakowanie

-gdy nałoży się go za dużo daje efekt tłustych pasm

Olejek idealnie zabezpiecza końcówki włosów. Najczęściej używam go na wilgotne pasma. Wlosy nie są obciążone, ale trzeba używać go w bardzo małych ilościach.
Włosy są błyszczące i cudownie pachną kokosem, zapach utrzymuje się na włosach długi czas. Jest piękny.
Moje włosy stały się wygładzone, lśniące, nawilżone.

Nie oczekiwalam wiele po produkcie Isany za kilka złotych, tym bardziej, że moje suche wlosy z kilkoma olejami siebnie polubily.

Fajnie go miec na półce, sam w sobie nie robi cudów - nie pomoże jakos szczegolnie, bo nie taka jest jego funkcja, ale pomoze rozczesac wlosy, pomoze je dociążyć czy nawilżyć - bardzo go lubie w zimie, kiedy wlosy elektryzują się mocno w ogrzewanych pomieszczeniach.

zapach - balam sie ulepkowatego, slodzonego kokosa, ale o dziwo zapach jest delikatny, niewyczuwalny na wlosach

opakowanie- bardzo ok. nie leje sie, nie tlusci, wygodnie sie dozuje, nie otwiera sie samo, mozna przechowywać na leżąco

Ma bardzo sztuczny, kokosowy zapach taki trochę chemiczny. Zazwyczaj kiedy nakładam olejek na włosy delektuję się zapachem produktu za każdym razem. Jednak ten ledwo męczę do końca. Już mam dość tego zapachu. Na włosach go nie czuć już po wyschnięciu. Ponadto ma dość gęstą wręcz tępą konsystencję przez co nakładając na mokre włosy czuć opór w rozprowadzaniu. Po wyschnięciu włosy wyglądają lepiej, nie widać aż tak rozdwojonych końcówek i połamanych włosów. Jest bardzo tani i wydajny, bo pompka dozuje bardzo małe "porcje".

Ja jestem jedną z tych osób, której włosy olejków nie tolerują. Sylikony jak najbardziej. Od isany mam dwie produkty z tego rodzaju. Ten kokosowy i ten drugi w różowej butelce. Nie różnią się zbytnio składem. Ten nie ma termoochrony ijest trochę cięższy. Z tego powodu, o wiele wolę różową wersję, ale generalnie nie ma co narzekać, szczególnie za tą cenę, pojemność i działanie

Olejek ma bardzo wygodne opakowanie z pompką, która dozuje idealną ilość produktu. Jest mega wydajny .
Zapach nie jest nachalny i chemiczny. Przyjemnie unosi się w powietrzu przy każdym ruchu głową przez kilka godzin od aplikacji.
Olejek ma w składzie silikony dzięki czemu idealnie sprawdza się właśnie jako emulsja zabezpieczająca końcówki włosów. Ma żelową konsystencję co bardzo ułatwia aplikację (olejek nie spływa więc łatwo go rozprowadzić).
Według mnie to bardzo fajny, łatwo dostępny produkt w dobrej cenie, który doskonale sprawdza się w swojej roli.

Olejek jest w formie płynnej, nie scala się przy zmianie temperatury. Świetnie zabezpiecza końcówki włosów, nie zblepiając ich ani nie obciążając czy przetłuszczając. Obłędnie pachnie kokosem, a zapach długo utrzymuje się na włosach.

Kokosowy olejek do włosów marki Isana pielęgnuje i wygładza włosy oraz ułatwia ich rozczesywanie. Po użyciu włosy pięknie się błyszczą, wyglądają na bardzo zdrowe i odżywione. Produkt fajnie pachnie, w żadnym stopniu nie jest to sztuczny zapach. Należy jednak uważać z ilością, bo łatwo przesadzić i włosy wyglądają wtedy jak przetłuszczone. Ogromny plus za świetną jakoś, wysoką wydajność i niską cenę,

Zazwyczaj stronie od takich produktów, a to dlatego, że mam cieniusie włosy, które takie produkty jedynie obciążają. Zachęcona zapachem, opinią i cena, kupiłam olejek bez większych namysłów aby domknac swoją pielęgnację.

Olejek pachnie naprawdę pięknie, o ile ktoś lubi zapach kokosu. Dla mnie to kokosowa Princessa, którą osobiście uwielbiam, dlatego nakładanie go to dla mnie czysta przyjemność, chociaż zapach właściwie nie utrzymuje się na włosach, jedyny nie na dłoniach.
Przetestowałam go w nakładaniu zarówno na wilgotne jak i na suche włosy i efekt jest taki sam - zabezpiecza końcówki, nie skleja ich, nie obciąża. Ja nakładam dwie pompki na wilgotne włosy, a potem po wyschnięciu jeszcze dwie. Głównie służy mi jako sposób na zdyscyplinowanie małych, odstajacych, polamanych włosków, których mam sporo (taki urok mojego włosa). W przeciwieństwie do innych tego typu produktów, nie udało mi się z nim przesadzić i włosy zawsze wyglądały normalnie, bez zbędnego obciążania.
Stosując 4 pompki co 2 dni i między tym ze 2,starczy mi go chyba jeszcze ba pół roku, bo wcale go nie ubywa.

Szukałam czegoś co trochę odżywi moje włosy. I znalazłam to.
Jest to olejek dzięki któremu moje włosy stają się gładsze.
Po użyciu są bardziej błyszczące. Trzeba jednak uważać żeby nie przesadzać z ilością ponieważ włosy będą wyglądały na przetłuszczone.
Bardzo ładnie pachnie kokosem. Polecam.

Gładkie, lśniące i ujarzmione włosy.

Mam dość grube, gęste, farbowane lubiące się puszyć włosy.
Bez olejków zatem ciężko się mi obyć.
Buszując kiedyś po Rossmannie trafiłam na recenzowany produkt, a że widniał na nim napis "kokos" wiedziałam, że musi wylądować w moim koszyku ;)
Zapach produktu jest bardzo przyjemny, delikatny, kokosowy...
Konsystencja gęstą, transparentna.
Uzywam jedną pompkę kosmetyku tak od połowy włosów skupiając się na ich końcówkach.
Ten ładnie je zcala, zdecydowanie ułatwia rozczesywanie, odżywia włosy, delikatnie je nabłyszcza oraz wygładza eliminując tym samym efekt puszenia się i elektryzowania, którego nie znoszę.
Jest kosmetykiem wydajnym, gdyż jak wiadomo tego typu produkty używamy rozsądnie aby nie obciążyć włosów i ten tego nie robi (zaaplikowany z umiarem), ani nie sprawia, że włosy szybciej się przetłuszczają (chyba że uraczymy je całym opakowaniem na raz ;)).
Ogólnie jest to fajny produkt, który ujarznia niesforne kosmyki i dyscyplinuje włosy dzięki czemu, te w rezultacie prezentują się po prostu lepiej :)

Olejek dający efekt scalenia na końcówki to obowiązkowy produkt w mojej kosmetyczce. Miałam już w tej kategorii wiele produktów, które spisywały się raz lepiej, raz gorzej. Produkt kokosowy od Isany jest na mojej liście „top” dość wysoko.
Kupiłam go w Rossmannie podczas promocji, cena była więc jeszcze korzystniejsza niż podstawowa, choć i ta jest okej.
Olejek zamknięty jest w niebieskiej buteleczce, która na myśl przywołuje od razu kokos. Podobnie jak zapach, intensywnie kokosowy, jednak nie duszący.
Konsystencja tłusta, jak na olejek przystało, ale nie obciąża włosów. Ja stosuję go mniej więcej od połowy długości włosów, zazwyczaj na jeszcze lekko wilgotne. Nie powoduje to ich oklapnięcia, włosy nie wyglądają jak przysłowiowe strączki. Po aplikacji produktu ma się wrażenie, jakby końcówki zostały scalone, odżywione, nie widać ich przesuszenia i zniszczenia. W jakimś stopniu nawilża włosy, ale ich nie odbudowuje -niestety takie cuda, które zapobiegałyby obcinaniu zniszczonych końcówek, chyba nie istnieją. Kosmetyk jest bardzo wydajny. Mi na jedno użycie wystarcza jedna pompka produktu.
Dla mnie produkt spełnia wszystkie oczekiwania, jakie mam względem tego typu olejków. Polecam jako dodatkową formę nawilżenia, optyczne „sklejenie” rozdwojonych końcówek.