Bardzo zaciekawił mnie kiedyś ten produkt i w końcu trafił pod mój dach. Mam kapryśną mieszaną cerę, z długo gojącymi się wypryskami w strefie T, zostawiającymi po sobie przebarwienia, które z kolei ciężko usunąć. Dlatego rozjaśnienie, regulacja sebum, uspokojenie skóry oraz szybsze niwelowanie niedoskonałości brzmiało dla mnie bardzo przekonująco. Rzeczywistość okazała się jednak rozczarowująca. Serum nie jest tak skuteczne jak producent je przedstawia, chociaż początki były obiecujące.
Kosmetyk nie wygląda jak typowe serum, bardziej przypomina lekki krem. Ma białą, nieprzejrzystą i dość gęstą konsystencję. Łatwo go rozprowadzić po skórze, a najlepiej na koniec delikatnie wklepać. Wchłania się naprawdę szybko, skóra jest pokryta cieniutkim śliskim filmem, nie klei się. Najlepiej odczekać dłuższą chwilę zanim nałożymy coś na nie, bo bezpośrednio po nałożeniu skóra wydaje się nieco wilgotna, ale z każdą minutą to uczucie zanika, a serum sukcesywnie się wchłania.
Działanie serum czuć wyraźnie, zwłaszcza na początku gdy skóra się przyzwyczaja. Niejeden raz po wklepaniu go czułam mrowienie czy wręcz delikatne szczypanie. Nie miałam przy tym zaczerwienionej czy podrażnionej skóry. Czekałam, czekałam, ale efekty po zużyciu całego opakowanie są niestety bardzo delikatne. Nie zauważyłam wpływu na regulację sebum ani przebarwienia. To co widzę to natomiast mniejsze pojawianie się wyprysków, skóra jest trochę czystsza, a krostki jakby szybciej się goją i nie rozwijają aż tak mocno jak zazwyczaj. Tyle i aż tyle, sama nie wiem. Na pewno jest to dobry efekt, ale w obliczu tylu innych obietnic, to jednak wypada dość blado.
Mogę jeszcze dodać, że serum ma większą pojemność niż to zwykle bywa, bo aż 50 ml, więc tyle co zazwyczaj krem do twarzy. Wydajność jest niezła, pomaga w tym na pewno fajne opakowanie z dobrze działającą pompką. Zapach serum jest ledwo wyczuwalny, nieco metaliczny, mało charakterystyczny, a przede wszystkim taki, który szybko się ulatnia.
No nie ma zachwytu. Jakiegoś gigantycznego rozczarowania też w sumie nie, ale nie jest to serum, dla którego widzę miejsce w swojej obecnej pielęgnacji. Bardzo poprawne, co na serię kosmetyków aspirującą do profesjonalnej pielęgnacji, jest mimo wszystko czymś w rodzaju niedosytu. Na ten moment nie planuję do niego wrócić.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie