Ekos Maschera per Capelli Maska do włosów z hydrolizowanymi proteinami nasion moringa

Ta maska jest jedną z pierwszych jakie kupiłam na początku włosomaniactwa. Firmy kompletnie nie znałam oraz design produktu nie przykuwa uwagi. To jakim cudem do mnie trafiła? Na początku potrzebowałam porady i kupiłam to co zaproponował mi sklep(napięknewłosy). Inaczej mogłam przegapić taką perełkę. Mojej kuzynce także bardzo przypadła do gustu. Bardzo polubiła zapach(dla mnie taki sobie.) Opisywała go jako zapach mydełka. Największe wrażenie na mnie zrobiłam jak użyłam go pierwszy raz. Miało się wrażenie, że włosy mają powłokę ochronną. Ja oraz kuzynka mieliśmy takie same odczucia. Było jednak tylko za pierwszym razem. Jest to maska PEH, ale sklep mi proponował jako maska emulientowa. Pewnie dlatego, że moje włosy były bardzo przeciążone. Bardzo spragnione były P oraz H. Pewnie dlatego tą maskę mi zaproponowały. Moje włosy średnioporawate (-) cienkie, obciążane wtedy bardzo pokochały maskę. Ma w składzie wysoko masko shea, a moje włosy je lubią. Zawsze miałam ładne włosy po niej. Nawet gdy moje włosy się zmieniły nadal lubiły tę maskę. Niespodziewany hit dla moich włosów. Konsystencja jest w sam raz. Nie za gęsta, ale także nie jest lejąca się. Przez co jest bardzo wydajna. I ta cena. Nic tylko kupować.

Kupiłam te maskę dzięki świetnym efektów czytając je na blogu dwóch dziewczyn sophieczerymoja (aktualnie ich przyjaźń się skończyła nie ma już ani sklepu ani bloga ). Przechodzą do maski.zapach bardzo mi się podoba , maska jest gęsta nie wodnista , wydajna. Włosy po niej są lśniące , gładkie , pięknie pachną! Rozczesuje je jak po maśle tak ładnie działa . Jedna z moich ulubionych proteinowych masek a mam włosy wysokoporowate falowane , farbowane.

Na produkt natrafiłam przypadkiem na wizaz, bo marka Ekos nie była mi wcześniej znana. Maskę dostałam w sklepie internetowym za 23 zl, co przy 500 ml uważam za korzystna opcje przy tak dobrym składzie produktu. Bałam sie nachalnego zapachu, ale jest on bardzo przyjemny, czuć lekki zapach mydła plus nutkę kwiatowa. Maska jest bardzo treściwa i myśle, ze dzięki temu nawet przy moich bardzo długich włosach wystarczy na długo. Włosy po użyciu sa miękkie i sypkie. Na pewno kupie ponownie i przy okazji sięgnę po inne produkty marki.

Maska swego czasu była hitem w sieci, pomyślałam, że też muszę spróbować. Kupiłam sobie miniaturkę, która wystarczyła na sporo użyć. Kosmetyk jest dość wydajny plus mam dosyć cienkie włosy o długości do ramion, więc wiele nie zużywam. Pierwsze co zauważyłam, to że po myciu włosy są ultra proste, niby pojawiają się jakieś lekkie fale, ale kilka pociągnięć szczotką i włosy są taflą. Od niedawna wydobywam skręt (mam 2c) więc niespecjalnie mnie taki widok cieszył. Ale jakbym chciała wrócić do wygładzania skrętu to na pewno bym postawiła na tą maskę. Co ciekawe, mimo wygładzającego efektu, maska nie robi przyklapu. Włosy są sypkie i puszyste, wyglądają bardzo zdrowo i po prostu ładnie. Ogólnie jest to bardzo dobry produkt, o naprawdę wysokiej jakości. Dodatkowo jest testowany na zawartość niklu oraz posiada składniki naturalne z certyfikowanych upraw. Jedyne ale - teraz gdy wydobywam skręt, to nie jest maska jakiej szukam, wolę te podbijające skręt niż wygładzające. Mimo to polecam i nie odejmuję jej gwiazdek, bo nigdzie na opakowaniu nie obiecywano mi burzy loków :D

Po przetestowaniu kilku innych produktów tej marki i zadowoleniu z efektów jakie mi dały postanowiłam wypróbować również tą maskę! I tutaj nie jestem aż tak zadowolona. Na pewno maska jest niezwykle wydajna i nie potrzeba jej wiele by pokryć całe włosy! Opakowanie jest bardzo ładne, wygodne i solidne! Pojemność przy takiej wydajności jest wręcz gigantyczna :D Jednak obietnice producenta nie do końca zostały spełnione w moim przypadku. Nie zauważyłam żeby objętość moich włosów się zwiększyła, do tego nawilżenie jakie ta maska daje nie jest dla mnie wystarczające. Mam włosy kręcone i mimo, że kosmetyk ten nie obciąża włosów w żaden sposób, to jednak mam wrażenie że po użyciu tej maski kręcą się one trochę słabiej i nie zawsze układają się dobrze. Maska jest ogólnie bardzo przyjemna w stosowaniu, pięknie pachnie i nie robi krzywdy, ma bardzo naturalny i bezpieczny skład, ale nie jestem do końca zadowolona z efektów jakie daje, więc raczej ponownie jej nie kupię!

Kupiłam dwa małe opakowania tej maski (po 30 ml), ale jestem w stanie dużo powiedzieć na jej temat. Po pierwsze jest tania i wydajna. Po drugie świetnie działa na włosy - nabłyszcza, wygładza, a przy tym nie obciąża. Jest to maska PEH, ale nie wymagała u mnie dodatkowego domykania jej emolientem. Dodatkowo posiada ona naturalny skład, pachnie deliknie, przyjemnie, kwiatowo. Na ten moment testuję inne typy odżywek i masek (inne rozłożenie PEH), ale myślę, że może w przyszłości zdecyduję się na opakowanie 500 ml.

Długo zbierałam się do zamówienia tej maski, a swoją decyzję odwlekałam w czasie. Teraz wiem, że było to błędem, ponieważ sprawdziła się rewelacyjnie. Maskę dostajemy w dużym, solidnym słoju z białego plastiku. Zapach jest bardzo przyjemny, ale nienachalny. Dla mnie pachnie trochę jak kremik Nivea choć spotkałam się z opiniami, że pachnie jaśminem. Maska jest niesamowicie gęsta i wydajna. Wystarczy dosłownie odrobina by pokryć całe włosy. Przyznam szczerze, że bałam się czy zdążę ją zużyć - wystarczyła mi prawie na rok przy regularnym używaniu. Jeśli chodzi o działanie to wstrzeliła się idealnie ! Dociążała włosy, nie obciążając ich przy tym. Włosy były sypkie, miękkie i pięknie lśniły. Zapach utrzymywał się do końca dnia, co akurat jest dla mnie zaletą. Podsumowując: dobra, wydajna i niedroga maska. Z pewnością kiedyś do niej wrócę.

Najlepsza maska do włosów jaka miałam! Brawo za naturalny skład. Maska zamknięta jest w bardzo dużym plastikowym opakowaniu o pojemności 500 ml. Jest to maska PEH. Konsystencja maski jest gęsta. Zapach słodki nienachalny. Działanie maski jest bardzo dobre. Używam maski po olejowaniu włosów, emulguje nią olej. Po umyciu szamponem włosów nakładam ja jeszcze na 5 minut. Włosy po zmyciu są miękkie, gładkie , nawilżone i błyszczące.

Zacznę od tego, że mam włosy przetłuszczające z suchymi końcami. Trudne do pielęgnacji. Długo szukałam idealnej maski i ją znalazłam. To właśnie ta!!! Cudownie nawilża, regeneruje, odżywia i nie obciąża włosów. Przy standarowym myciu nakładam ją od mniej więcej połowy włosów, a raz w tygodniu myję włosy tylko tą odżywką, bez szamponu. Włosy są widocznie w lepszej kondycji. Pięknie się błyszczą, są miękkie i puszyste. Ta maska w ogóle ich nie obciąża... to cud!!!! Kocham w niej wszystko od opakowania, przez idealną konsystencję, po zapach!!!

Po kilkunastu aplikacjach oceniam ją bardzo pozytywnie. Maska ma jedwabistą konsystencje i bardzo ładny naturalny zapach, ktory potem utrzymuje się na włosach do kolejnego mycia. Moim największym problemem było zawsze rozczesywania włosów po umyciu, po jej aplikacji i spłukaniu, szczotka „sunie” pomiędzy włosami i bez problemu je rozczesuje! Zapewne dzięki hydrolizowanym proteinom nasion moringa widać poprawę kondycji włosów. Są one bardzo mięciutkie i pełne blasku... . Maska jest w cenie 25,99 zł i powiem Wam, że jak na tak dobry produkt wg mnie jest to dość niska cena!

Z maską Ekos polubiłam się od samego początku. Przede wszystkim ma rewelacyjną konsystencję. Jest bardzo gęsta, dzięki czemu nie spływa po nałożeniu na włosy. W zestawieniu z olejowaniem sprawdza się fantastycznie. Nigdy nie zdarzyło mi się przy zastosowaniu żadnej innej maski otrzymanie tak dobrego rezultatu po olejowaniu. Włosy są błyszczące, bardzo dobrze dociążone, nie puszą się, bez plątania, nie ma problemu z rozczesywaniem. Tak jak każda inna maska ma nam jedynie pomóc i dopełnić efekt wygładzenia, nawilżenia i nabłyszczenia i według mnie robi to fenomenalnie. Zawiera połączenie protein, emolientów i humektantów. Nie wydaje mi się, żeby była w stanie przeproteinować włosy, przez wzgląd na zbilansowanie składników. Najlepsze rezultaty są zauważalne, tak jak w przypadku większości produktów, podczas naprzemiennego stosowania z innymi maskami i odżywkami, zachowując równowagę PEH.

Maska jest wychwalana na forach włosomaniaczek, więc kiedy tylko dojrzałam ją w eko sklepie, wielkie pudło za 28 zł, bez wahania wrzuciłam do koszyka. Samo użytkowanie jest przyjemne. Maska ma neutralny, ale przyjemny zapach. Formuła jest gęsta i kremowa, co jest fajnym rozwiązaniem. Nawet jeśli nie odciśniemy włosów 15 razy i tak sporo jej zostanie :) Spłukuje się bez większych problemów. Efekt? Spuszone włosy. Tragedii może nie ma, włosy są jak po odżywce czy masce czyli dobrze się rozczesują, są pozornie dociążone. Ale jak wyschną, mam pełno puszących się włosów, poskręcanych, powyginanych. Dodam może co istotne, że moje włosy z natury są proste jak druty. Ponadto są cienkie, ale gęste, znaczy jest ich dużo. Średnioporowate. Ku mojemu rozczarowaniu maska w ogóle im nie służy. Strasznie puszy. I nie jest to efekt volume :) Żałuję, ale nie dla mnie. Zużywam, ratując się odżywką bez spłukiwania, ale chyba wykończę ją, jako odżywkę przed myciem.

Maskę kupujemy w dużym pudle o pojemności 500 ml za 28 zł, więc cenowo wypada naprawdę korzystnie. Tym bardziej, że produkt jest gęsty, a więc wydajny. W tej cenie, to naprawdę super maska, ale ja lubię efekt błyszczących włosów i to, że maska pozostawia włosy bez połysku, jest dla mnie sporym minusem. Ponadto włosy mam obecnie podcięte, końcówki w dobrej kondycji, ale po tej masce włosy zaraz po myciu potrafią mi piać. Co prawda te krótsze, spod spodu, ale normalnie ich nie widzę, zwykle wszystkie włosy wyglądają równo, przy tej masce mam wrażenie, nieco się puszą. Efekt ten nie jest mocno widoczny, ale jeśli włosy mają skłonność do puszenia, to może być (moje są proste jak druty). Poza tym nie można narzekać. Maska regeneruje włosy, pogrubia optycznie. Efekt pogrubienia, z kolei bardzo mi się podoba. Z reguły mocno wygładzające maski robią z włosów mysi ogonek, a tu kita robi się nagle grubsza. Spoko maska, ale spodziewałam się nieco więcej po zachwytach jakie słyszałam na jej temat. Nie jest moim ideałem, ale jakość vs cena wypada przyzwoicie.