Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

Inglot Jennifer Lopez x Inglot, Matte Lipstick Pomadka do ust

3,3 na 53 opinie
67% kupi ponownie
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,3 na 5
Kupi ponownie: 67% osób
  • ev6
    ev6
    5 / 5
    29 stycznia 2020 o 14:33
    Kolor przepiękny, uwielbiam! Lekki mat, super efekt, ale trwałość przeciętna
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Pomadkę mam w odcieniu Mauve - i jestem w nim totalnie zakochana! Mam nadzieję, że te szminki nie znikną ze stałej oferty Inglota, bo szczerze nie wyobrażam sobie życia bez tego koloru. A jest to neutralny w tonacji, beżowawy nudziak, raczej z tych widocznych, czyli ciemniejszych niż naturalny odcień ust. Dla mnie jest odcieniem idealnym, bo nie ma w nim zbyt dużo różu, który zwykle mniej niż beże czy brązy zgrywa się z moją karnacją. Odcień jest dla mnie idealny, naturalny, szlachetny, wyrazisty a zarazem nie za ciemny. Trafiony w stu procentach i na ustach wygląda przepięknie. Formuła jest matowa, ale nie jest to total suchy, kredowy mat. Określiłabym to jako mat w kremowej formie. Nie daje efektu suchych, spierzchniętych ust, nie podkreśla załamań i w ciągu dnia wyglądają one zdrowo. Jest to też formuła komfortowa, nie ściąga ust, nie męczy po wielu godzinach noszenia. Jedyne zastrzeżenie to twardość sztyftu - przynajmniej początkowo, potem trochę się wyrobił i stał nieco bardziej kremowy. Wiadomo, że matowa pomadka śliska nie będzie, ale ta na początku nakładała mi się naprawdę bardzo topornie, trzeba było ją mocno docisnąć, żeby nałożyć kolor, z trudem też przeciągało się nią wzdłuż warg. Jak wspomniałam, teraz jest już trochę lepiej (albo się po prostu przyzwyczaiłam?) Efekt na ustach ostatecznie jest gładki i równy, usta wydają się jakby aksamitne, welurowe. Bardzo podoba mi się to wykończenie, szczególnie że nie lubię takich zupełnych, płaskich matów. Dobrze kryje już przy jednym pociągnięciu. Natomiast trwałość - no, nie jest to nic porównywalnego z matowymi pomadkami w płynie. Mam wrażenie, że na ustach nigdy całkiem nie zastyga (na przykład mocno odbija się na powierzchni szklanek czy kubków, wszędzie zostawia ślady), ale też umówmy się, dzięki temu formuła pomadki jest bardziej komfortowa. Coś za coś. Ja jestem skłonna poświęcić trwałość, jeśli mam ładny efekt i komfort noszenia. Dla mnie więc nadal wszystko jest w porządku. Nie można nie wspomnieć tu o opakowaniu, które jest wielkim atutem tej pomadki. Jest po prostu piękne! Klasyczne, z gustem, utrzymane w matowej czerni z dodatkiem miedziano złotych elementów. Wygląda naprawdę tres chic! Dodatkowo jest funkcjonalne, dobrze domykane (nie otwiera się niespodziewanie w zakamarkach torebki). Sztyft (z odciśniętym logo J.Lo, co dodaje dodatkowego pazura całości) równo się wysuwa, końcówka jest odpowiednio wyprofilowana. Cena - określiłabym jako typową dla Inglota, coś pomiędzy zwykłymi pomadkami z drogerii a tymi typowo wysokopółkowymi. Mnie udało się kupić ją na promocji - wtedy jeszcze nie wiedziałam, że tak ją polubię, inaczej wzięłabym jeszcze drugą sztukę na zapas ;) Piłuję tą pomadkę już od dłuższego czasu. Lubię nosić ją solo (to dla mnie taki idealny, intuicyjny wybór, gdy nie chce mi się długo zastanawiać, w jakim kolorze będę się dobrze czuła - ten zawsze jest trafiony), ale też np z transparentnym lub innym nudziakowym błyszczykiem nałożonym pośrodku warg. Przykładowo świetnie zgrywa się z błyszczykiem Wibo Spicy w odcieniu 1 (taki ciemniejszy nudziak z lekkimi drobinkami). Trochę czasu już minęło, a ja nadal jej używam, więc oceniam ją jako wydajną. Podsumowując: dla mnie to pomadka z pierwszej dziesiątki, przede wszystkim ze względu na piękny odcień. Zdecydowanie polecam, jeśli lubicie odcienie nude tego typu. Bardzo lubię ten efekt na ustach, wykończenie, to jak dobrze mi się ją nosi. Dla mnie to wybór idealny, taki mat który nie jest toporny i wydaje się "współpracować" z naszymi ustami, na każdy dzień, każdą okazję i porę roku.
    Zalety:
    • piękny naturalny odcień Mauve, nie wysusza, bardzo komfortowa formuła, piękne wykończenie, nie nadaje papierowego suchego matu, nie podkreśla załamań na skórze ust, eleganckie opakowanie
    Wady:
    • mocno się odbija
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    7 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 30 kwietnia 2019 o 12:07
    Moim zdaniem niesamowita pomadka
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:tydzień
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Mam kolor J215 Mauve i jestem zachwycona! Jest to co prawda moja pierwsza pomadka od Inglota i nie mam porównania do innych, ale ta naprawdę spełnia moje oczekiwania. Formuła idealna: matowa jednak nie wysuszająca, bardzo ładnie kryje, kolor idealny nude - widać go, aczkolwiek nie jest mdły, idealnie tonuje mocniejszy makijaż, a na co dzień jest idealny do pomalowania. Dość długo się trzyma, a w momencie zjadania nie jest to, aż tak widoczne, więc nie trzeba się tak pilnować i poprawiać. Jedyny minus to, że jest trochę tępa przy samym malowaniu, ale jakoś mi to nie przeszkadza bardzo :) Na pewno skuszę się na coś jeszcze od Inglota, albo nawet coś z serii od JLO ;))
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Inna drogeria
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 7 lutego 2019 o 0:04
    porażka
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    O ile pomadki JLo w wersji kremowej są w porządku, tak te w matowej to dramat. Posiadam kolor J211 Brandy. Sam kolor jest przepiękny, jednak to, co dzieje się z pomadką to koszmar - przy nakładaniu pigment jest bardziej intensywny w jednych miejscach niż w innych przez co tworzą się plamy, a w ciągu dnia robi się skorupa na ustach. Dokładnie to samo miałam z pomadką Inglota Lipsatin 321. Ponadto, opakowanie jest kiepskiej jakości, złote elementy się łatwo rysują, a napisy ścierają. Zdecydowanie nie warta 49 zł.
    Zalety:
    • kolor
    • ładne opakowanie (dopóki się nie zarysuje)
    Wady:
    • robi skorupę
    • robi plamy
    • tanie opakowanie
    • średnio trwała
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Inna drogeria
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.