Pixi Rose Caviar Essence, Encapsuled Moisture Serum Olejek kwiatowy

Bardzo się ucieszyłam gdy na urodziny dostałam kosmetyk z pixi. Zawsze chciałam go przetestować więc nic lepszego nie mogła sobie wymarzyć. Produkt trochę poleżał w szafie, a gdy przed otwarcie zobaczyłam że to różany produkt to zrobiło mi się nie dobrze. Nie lubię zapachu róży :( kojarzy mi się z babcią i jej różańcami. No ale cóż mówię chociaż go otworzę i zobaczę jak to wygląda. Całe szczęście produkt pachnie Różą ale w bardzo przyjemny sposób. :) Bardzo polecam, lekka formuła z fajnymi drobinkami które pękają. Dobrze nawilża, moja skóra podczas użytkowania go mega odżyła. Opakowanie mimo złudzenia optycznego „oddaje” praktycznie cały produkt więc nic się nie marnuje

To mój drugi tak drogi kosmetyk do twarzy. Pierwszym był krem Egyptian Magic, ale w pewnym momencie mimo wielu niewątpliwych plusów po prostu miałam dość tego, że ciągle się kleję ;-) Szukałam długo czegoś "pod krem", którego aktualnie używam: to Super hydratant jour z Sephory. Jest bardzo dobry, chwilę doskonale radził sobie z moim przesuszem, ale na dłuższą metę i przy ogrzewaniu było to za mało. Dodatkowo jeszcze mam problem z trądzikiem... Używam Pixi kilka dni, a różnica jest zauważalna. Skóra jest gładziutka. Nie liczę na to, że naprawi wszystko, ale zmiany skórne się znacznie zmniejszyły. Konsystencja jest super, żelowa, delikatna, szybko się wchłania, w dodatku pachnie po prostu przepięknie. Podejrzewam, że to nie jest moja ostatnia tubka. Polecam z czystym sercem!