Lily Lolo Big Lash Mascara Naturalny tusz do rzęs

Tuszu używam od ok. miesiąca. Na początku byłam sceptycznie nastawiona do kosmetyku "naturalnego" do rzęs. Poza tym szczoteczka nie należała do moich ulubionych, gdyż wolałam silikonowe. W momencie stosowania- zmieniłam zdanie o 180 stopni. Moje rzęsy jeszcze nigdy tak dobrze nie wyglądały. Tusz jest mega czarny, pięknie pogrubia i wydłuża rzęsy. W ciągu dnia się nie kruszą, nie odbijają i nie łamią. Szczoteczkę pokochałam za jej gęstości i miękkość. Sztos wśród tuszów. Natomiast przeraziła mnie troszkę cena ok 80zł .Dla mnie to zbyt dużo na kosmetyk, który mam na miesiąc.

Jest to moje pierwsze spotkanie z naturalnym tuszem do rzęs. Jest to wersja Big Lask - firma LL posiada jeszcze wersję klasyczną. Tusz charakteryzuje się szczoteczką w kształcie klepsydry. Taką samą szczoteczkę posiada np słynny tusz Too Faced Better than Sex lub tusz Best Ever z Lovely. Ja bardzo lubię tego typu kształt bo duża szczoteczka pozwala dotrzeć do nawet najmniejszych włosków, ładnie pogrubia i rozdziela rzęsy. Skład jest naturalny, nie mam szczególnie wrażliwych oczu ale tusz jest przebadany okulistycznie, a formuła pozbawiona jest potencjalnie drażniących, czy też alergizujących substancji np. sadza i DEA więc i dla takich oczu tusz powinien być odpowiedni. Nie zawiera również substancji zapachowych, silikonów i alkoholu. Jest to ten rodzaj tuszu który możemy używać od razu po zakupie choć wiadomo, że każdy tusz kiedy jest świeży trzeba nabierać ostrożnie aby nie posklejać rzęs. Szczoteczka pięknie rozczesuje, wydłuża i pogrubia rzęsy, nie zauważyłam aby pozostawiał grudki. Szybko wysycha i nadaje głęboki czarny kolor. Na plus także to, że szczoteczka podkręca rzęsy, a tusz ładnie ten skręt trzyma. W ciągu dnia wygląda bardzo ładnie ale niestety ma tendencję do lekkiego osypywania się, to w zasadzie jedyna jego wada jaką znalazłam aczkolwiek nie jest to jakieś bardzo widoczne i uciążliwe. . Jeśli szukacie naturalnego, bezpiecznego nawet dla wrażliwych oczu tuszu, który efektem na rzęsach nie odbiega od tradycyjnych, dobrych tuszy to warto się nim zainteresować.Minusem może być cena ale dobre , nie naturalne tusze też potrafią kosztować, a jakość ją rekompensuje.

Tusz z cudownym naturalnym składem, który skradł moje serce i zastąpił swojego kolegę z lily lolo w biało-czarnym opakowaniu. Z początku musiałam przyzwyczaić się do dużej szczoteczki, jednak po kilku użyciach nabrałam wprawy. Przez pierwszy tydzień tusz jest dość rzadki, ale potem lekko gęstnieje i wtedy jest fantastyczny. Szczoteczka pięknie podkręca, rozdziela i wydłuża rzęsy. Są gęste i piękne. Tusz nie osypuje się i łatwo go zmyć.