Nowa Kosmetyka Serum do twarzy `Równowaga w płynie` 

Swego czasu stosowałam sporo kosmetyków od marki Nowa Kosmetyka i co do zasady sprawdzały mi się one naprawdę bardzo dobrze. Lubię je bardzo za naturalny, delikatny skład oraz dobre działanie pielęgnacyjne, które sprawdza się w przypadku mojej suchej skóry. Tym razem zdecydowałam się na serum do twarzy o dość obiecującej nazwie ,,Równowaga w płynie". Kosmetyk zakupiłam ze względu na ciekawość na stronie drogerii internetowej Cocolita. Produkt został zamknięty w opakowaniu w formie szklanej butelki o pojemności pięćdziesiąt mililitrów. Butelka jest częściowo transparentna i przyciemniana, jak na kosmetyki z naturalnym składem przystało. Na opakowaniu umieszczone zostały wszelkie, najważniejsze informacje na temat kosmetyku, takie jak jego nazwa, logo producenta, skład, opis stosowania czy najważniejsze właściwości. W rolę aplikatora wciela się tutaj działająca bez zarzutu pipetka. Cena regularna serum wynosi około pięćdziesiąt złotych. Warto zaznaczyć, że kosmetyk ten posiada typowo olejkową formułę. Nie będzie to przez to produkt dla każdego, jednak moim zdaniem sprawdza się bardzo dobrze nawet pod makijaż, nie waży go ani nie rozpuszcza. Pachnie bardzo ładnie, mocno czuć tutaj zapach olejku z drzewa herbacianego. Serum szybko się wchłania. Doskonale nawilża oraz rozświetla skórę. Daje efekt odżywienia oraz mocnej regeneracji. W składzie kosmetyku nie zabrakło oleju z owoców dzikiej róży, niacynamidu, mocznika, witaminy E i olejków eterycznych z drzewa herbacianego. Serum od marki Nowa Kosmetyka to bardzo dobry kosmetyk do stosowania zarówno na noc jak i na dzień pod makijaż, mimo swojej olejkowej formuły. Bardzo przyjemnie nawilża oraz odżywia. Będzie to kosmetyk idealny do pielęgnacji cery suchej. Zdecydowanie polecam.

Ogólnie serum jest w porządku, nic mi po nim nie wyskoczyło, nie przetłuszcza skóry, jednak osobiście nie przypadła mi do gustu dwufazowa formuła kosmetyku. Pomimo wstrząsania kosmetyk nie łączy się, z jednej strony jest bardzo ciekły - jak woda, w której pływają spore ilości oleju. Wiadomo, że to kosmetyk naturalny, więc się nie czepiam. Tyle, że przez to kosmetyk nie nadaje się jako serum, bo nakładanie po nim kremu mija się z celem, gdyż składniki aktywne z kremu nie przenikną warstwy olejku. Mimo to, osoby którym zależy na używaniu naturalnych kosmetyków i które nie potrzebują kremu będą zadowolone.

Miałam duże nadzieje, niestety nie jest to kosmetyk dla mnie, kupiłam go i długo nie mogłam się za niego zabrać. Otworzyłam tak by zdążyć zużyć przed końcem daty ważności. Chyba dlatego produkt zawiódł mnie zarówno konsystencją i wręcz okropnym zapachem (mam nadzieje że wynikało to właśnie przez końcówkę przydatności. Konsystencja oleista, z jakimiś drobinkami jakby zważony, zapach mdlący. Działanie raczej żadne, zostawiał cerę tłustą jednak nienawilżona, zapach mocno odczuwalny nawet po dłuższym czasie Nie polubiliśmy się ale tak jak wspominałam możliwe że zbyt długo czekałam z jego użyciem. Polecam patrzeć na datę ważności i najlepiej zużyć jak najszybciej.

Opisując najkrócej - tydzień używania, miesiąc dochodzenia skóry do siebie. Nie wiem co mogło tak mi zaszkodzić. Każdego ze składników aktywnych, które są w tym serum, używałam w innyxh kosmetykach i nigdy nie spotkał mnie taki dramat. Czy to reakcja na konserwanty? Serum ma postać dwufazowego płynu - trzeba silnie wymieszać przed pierwszym użyciem. Nie wchłania się jakoś specjalnie - pozostawia na skórze olejową warstwę. Na dzień się nie nadaje. Po około tygodniu używania na noc (na to sprawdzony krem) na mojej skórze zaczęły pojawiać się czerwone, swędzące, podskórne, nieusuwalne gule! Każdego ranka po jednej, dwie kolejne... Nie mam problemu z trądzikiem, to nie były krosty wynikające z przyczyn hormonalnych, czy zapchania. Za szybka reakcja, więc jakies podrażnienie. Po odstawieniu serum nie pojawiło się nic nowego ale skóra bardzo długo dochodziła do siebie (najpierw gule wysychały, potem strupiały.... Pozostały czerwone pozapalne plamy). Wyglądałam jakbym zażywała mocne środki narkotyczne. Dramat. Z gładkiej buzi, gęba potwora.

Kupiłam dwa opakowania tego produktu, ale po dłuższym stosowaniu nie widzę żadnych efektów, co prawda nie pogorszył mi cery, ale także jej nie poprawił, cenię produkt za naturalny skład, lecz myślę że nie zakupię go ponownie, poza tym po czasie zaczyna się rozlewać na toaletce, i pod koniec zostaje praktycznie sam olej.

Do tego serum miałam spore nadzieje, że pomoże mi w przywróceniu dobrego stanu cery, miałam nadzieję na zmniejszenie przebarwień, mniej wyprysków i nawilżenie skóry. Aplikacja nie należała dla mnie do najprzyjemniejszych, ponieważ nie przepadam za olejami i tym uczuciem lepkości, ale czego się nie robi, żeby osiągnąć efekt gładkiej cery. Niestety nie zauważyłam wielkich efektów, a kończąc buteleczkę cieszyłam się, że mogę spróbować czegoś nowego. Serum to fakt nawilżało moją skórę przez noc, ale innych efektów stosowania nie zauważyłam. Naturalny skład i szklane opakowanie jak najbardziej na plus, ale jak za taką cenę (50 zł) oczekiwałam lepszych efektów.

Mam skórę mieszaną z tendencja do wyprysków i kupiłam to serum z myślą, że właśnie (jak sama nazwa mowi) pomoże mi przywrócić równowagę twarzy i pomoże z niedoskonałościami. Jednak nie ma jakiegoś efektu wow. Nakładam go kilka razy w tygodniu na noc pod krem. Zauważyłam że fajnie wspolgra z kremem i pomaga w lepszym nawilżeniu. W przypadku z niedokoskonalosciami nie zauważyłam jakiejś szczególnej różnicy.

Kupiłam go zamiast The Ordinary ,który jest zamiennikiem. Ale muszę przyznać,że zdecydowanie wolniej działał. Pod koniec buteleczki zaczęłam widzieć jakieś różnicę w mojej cerze. Plus jest w tym od The Ordinary ,że szybciej się wchłania i nie zostawia efektu lepkiej skóry. Kosztuje więcej,ale jest pojemnościowo większy. Pachnie olejkiem z drzewa herbacianego i ma się wrażenie jak bym tylko go nakładała. Pipeta w porządku,nie zacinała się ani razu. Raczej do niego nie wrócę,choć skład ma bardzo dobry. Myślę,że będzie idealny dla tych,którzy wdrażają do swojej pielęgnacji Niacynamid.

Zanim zamówiłam to serum przeczytałam sporo opinii na jego temat. Do zakupu ostatecznie przekonał mnie jego naturalny skład, nakierowany na cerę z niedoskonałościami, które ostatnimi miesiącami dość mocno się u mnie nasiliły. Dużym plusem jest oczywiście szklana butelka z pipetką Serum jest dwufazowe, trzeba mocno wstrząsnąć. Zapach to taki trochę "mehh", dość ziołowy, dla mnie mało przyjemny. Myślałam, że serum będzie miało lepszą wchłanialność, a jest dość tłuste ( po prawda pierwszy raz posiadam kosmetyk bazujący na oleju różanym). Mocno liczyłam na efekty, na poprawę stanu skóry, niestety w moim przypadku większych efektów nie widać... Może poza nawilżeniem. Zmiany skórne wcale szybciej się nie goją, mam wrażenie, że nawet wolniej... Chyba po prostu mojej skórze ten produkt nie podpasował. Zużyję do końca i więcej nie wrócę.

Przyznam, że jestem skołowania po stosowaniu tego serum :/ Nie mogę powiedzieć, że jest do kitu. Ale nie jest w mojej subiektywnej opinii super serum. Zamówiłam w Mintishop.pl zważywszy na rekomendacje na YT jak i przez skład jaki posiada: naturalny, krótki, z masą zarąbistych dla skóry substancji. Skóra sucha, wrażliwa, co czasem ma kilka pryszczyków i zaskórników na pewno to doceni :) Krótko pisząc liczyłam na efekt WOW! Ten efekt był, ale dlatego, że prawie wcale nie widziałam polepszenia skóry i to było dla mnie nieprawdopodobne. Jest to serum dwufazowe i myślałam, że się nie sprawdzi pod makijaż. Tak na szczęście nie było. Ładnie łączył się z moją kolorówką i nie robił mi niespodzianek w postaci "ześlizgującego" się podkładu. Wolałam używać go na noc, bo za dnia nie lubię nakładać mocno oleistych formuł. Liczyłam, że wzmocni moje naczynia krwionośne i skóra nie będzie aż tak zaczerwieniona jak była. No i tego nie widziałam a przecież ma olej z owoców dzikiej róży(ten olej też ma taką właściwość). Nie zauważyłam też regeneracji skóry. Łagodzi stany zapalne, ale nie pomaga w walce z wykwitami na skórze. A ma przecież niacynamid i olejek z drzewa herbacianego. Nie przesuszał, ale nie nawilżał. Czemu, skoro ma i mocznik i witaminę A i E? No kosmetyk zagadka :P Najbardziej drażnił mnie jego zapach pochodzący od olejku z drzewa herbacianego. A lubię ten składnik i w innych kosmetykach robił robotę. Tu no nie mogłam go zdzierżyć. Bardzo mi przeszkadzał. Stosowałam go jesienią przez ok. 2-3 miesiące. Raczej nie wrócę do tego kosmetyku. Nie będzie moim ulubieńcem. A tak super się zapowiadał nawet dla suchych skór.

Długo zbierałam się napisania tej recenzji. Obdarzam ogromnym szacunkiem dziewczyny, które rzucają się na głęboką wodę ogromnego oceanu kosmetycznego z zaledwie paroma produktami w zanadrzu i paroma groszami w kieszeni. Podziwiam, to właśnie do odważnych świat należy! Powrót do naturalnych kosmetyków aktualnie jest na topie więc marka znalazła szybko spore grono odbiorców. Nowe produkty dochodziły stopniowo - każdy zanim wyjdzie na rynek jest dobrze przemyślany, poddany wielu testom. Autorki przed wysoki zysk stawiają wysoką jakość. Kupując to serum byłam już po przetestowaniu serum do paznokci (5 gwiazdek) i serum do skóry głowy (również 5 gwiazdek). Wietrzyłam więc kolejny sukces kupując to serum do twarzy. Opis na stronie idealnie pasował do mojej problematycznej, mieszanej cery. Jednak do trzech razy sztuka... trzeci zakup okazał się być nietrafiony.

Serum zakupiłam już jakiś czas temu i bardzo się zawiodłam. Po przeczytaniu tylu pozytywnych opinii w internecie liczyłam na coś więcej, tymczasem serum pogorszyło wygląd mojej cery - więcej zaskórników, brzydka, przygaszona cera. Dotychczas używałam kremu z kwasem migdałowym, który dosłownie uratował moją cerę po tym serum. Naprawdę nie polecam i nie wiem skąd aż tyle pozytywnych opinii na jego temat. Cena nie jest mała i zdecydowanie lepiej zainwestować w inny produkt.

Serum kupiłam podczas targów Ekotyki, dzięki czemu mogłam posłuchać o nim kilka słów więcej i przetestować go na ręce, powąchać i sprawdzić konsystencję. I już od pierwszej chwili bardzo mi się spodobał. Ogromny plus za skład, który jest przepiękny. Połączenie mocznika, wody, niacynamidu, witaminy E, olejku eterycznego z drzewka herbacianego i kwasu mlekowego to strzał w 10. Zapach tego serum jest przepiękny, delikatny, orzeźwiający, a zarazem ziołowy. Taka mieszanka dodatkowo pięknie koi nasze myśli. Manufaktura bardzo mi zaimponowała szklanym opakowaniem. A jak z działaniem? Serum dobrze reguluje pracę gruczołów łojowych, przyspiesza gojenie się niedoskonałości - goją się one o wiele szybciej. Ponadto serum dobrze nawilża skórę i to na dłuższy czas. Efekt rozświetlenia jest cudowny.

Jest skuteczne i zarazem delikatne. Emulsyjna formuła z pewnością na plus. Moja cera łatwo się zapycha, z pomocą tego serum udało mi się zredukować liczbę zaskórników bez jednoczesnego przesuszenia/podrażnienia naczynek. Nie śmierdzi jak to zwykle bywa z kosmetykami z olejkiem z drzewa herbacianego. Kupię ponownie!

Moje pierwsze serum, kupiłam z polecenia i ze względu na wiele zachwytów. Kończę pierwszą buteleczkę - stosuje rano po toniku i na serum nakładam na co dzień krem bb, wieczorem również po toniku i na to krem ze Skin79. Serum naprawdę robi robotę juz po kilku dniach stosowania - buzia faktycznie jest nawilżona, ale dla mojej suchej cery nie aż tak jakbym chciała. Wypryski zniknęły, jedynie przy okresie coś się pojawi. Cera widocznie się poprawiła, jest promienna! Jeśli chodzi o zapach to nie jest on powalający, ale mnie nie przeszkadza. Do codziennego stosowania jak najbardziej polecam, na pewno do niego wrócę, ale teraz chce przetestować kosmetyki z The Ordinary żeby mieć porównanie.

Odkąd przerzuciłam się na naturalna pielęgnacje, bardzo zwracam uwagę na składy kosmetyków. Serum jest naturalne. Opakowanie ze szkła. Serum jest dwufazowe, trzeba buteleczkę wstrząsnąć przed użyciem. Serum bardzo dobrze nawilża skore co jest dla mnie kluczowe. Nie pozostawia tłustej warstwy.No i ten zapach.... cudo!

Mam skórę mieszaną z tendencją to przesuszania. To serum jest fantastyczne ! Kiedy mam pryszcza pomaga szybciej bo goic. Jak mam suchą skórę to pomaga powrócić jej równowagę. Jedyne co mi trochę przeszkadza to zapach. Trudny do opisania. Trochę jak maść na katar która stosowalam jako dziecko. W związku z olejowa konsystencja używam na noc. W kombinacji z różnymi kremami. Jest dosyć wydajne i przystępne cenowo. Ogólnie polecam bardzo !

Bardzo dobry produkt do cery trądzikowej. Serum składa się z dwóch warstw, dlatego przed użyciem trzeba nim dobrze wstrząsnąć. Jest lekko tłustawy (zależy też jak go nabierze to pipety, bo może być mocno tłusty). Najlepszye w nim jest to, że działa na trądzik, zmian jest mniej, są łagodniejsze i szybciej znikają. Dobrze nawilża i odżywia , przy regularnym stosowaniu widać poprawę kolorytu. A przede wszystkim naturalny, jest także wydajny.