Od Uzdrovisca miałam już kilka kosmetyków, jedne bardziej, inne mniej przypadły mojej skórze. Zachwycona maską nawilżającą z tej serii, która nadal pozostaje moją ulubioną i myślę, że ciężko będzie mi znaleźć coś równie dobrego, postanowiłam wypróbować tym razem balsamiczne serum "uzdrawiające" suchą skórę.
Opakowanie - słoiczek z ciemnego szkła, dzięki czemu zawartość chroniona jest przed promieniowaniem UV. Zakrętka metalowa. Szata graficzna minimalistyczna, osobiście uważam, że prezentuje się bardzo ładnie, pozostałe serie różnią się kolorystyką ale mimo wszystko także do siebie nawiązują. Tutaj dominuje kolor czerwony od maku. Matowe etykiety prezentują się bardzo elegancko.
Konsystencja bardzo tłusta, wręcz jak taki smalec. Serum ma biały kolor, po rozprowadzeniu pozostaje wyraźnie tłustą warstwę, która się nie wchłania. Wystarczy naprawdę niewielka ilość na pokrycie całej twarzy dlatego serum jest bardzo wydajne. Zapach kojarzy się z czymś tłustym, taki kremowo-maślany. Po aplikacji czuć niestety tą tłustą otoczkę ale na noc jakoś bardzo mi to nie przeszkadza.
Skład jest w miarę krótki i treściwy, całkowicie naturalny. Co do działania to producent zapewnia o "uzdrowieniu" skóry czyli poprawy jej nawilżenia, odżywiania, jędrności, elastyczności, wygładzenia, regeneracji. Serum powinno wspomagać walkę z opóźnieniem procesów starzenia, a także redukować cienie i worki pod oczami. Osobiście nie używam go pod oczy, ponieważ jest tak tłuste, że boję się zapchania delikatnej skóry pod oczami. Stosuję go solo na całą twarz, nie łączę raczej z kremami, czasem pod serum nakładam tylko żel aloesowy w celu wspomożenia nawilżenia skóry. Jak wyglądają efekty po tym serum u mnie ? Szczerze mówiąc to nie zauważyłam efektu wow. Owszem mam wrażenie, że odżywia i wspomaga utrzymać nawilżenie, ponieważ stan mojej cery się nie pogarsza ale spodziewałam się trochę więcej. Nie zauważyłam aby poprawiła się kolorystyka, ujędrnienie czy wygładzenie skóry twarzy. Serum używam od kilku miesięcy więc myślę, że miało już szansę się wykazać. Podobnie przy jakiś podrażnieniach, nie zauważyłam aby wspomagało proces gojenia i łagodziło stany zapalne. Być może skóry suche będą bardziej zadowolone, niestety ja jako posiadaczka cery mieszanej nie jestem w pełni usatysfakcjonowana tym bardziej, że kosmetyk nie należy do najtańszych, a jak na serum to jego pojemność także nie jest adekwatna do ceny.
Na szczęście pomimo swojej konsystencji mnie nie zapchało.
Raczej do niego nie wrócę, myślę, że będę szukać czegoś o lepszym działaniu.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie