NaturalME Szampon do włosów suchych i zniszczonych `Amarantus i bawełna` 

Miałam dosyć wypadających włosów i swędzącej skóry głowy po popularnych szamponach. Postanowiłam wypróbować szampon z naturalnymi składnikami. Oto moje wnioski. Szampon ładnie pachnie, ale jest to zapach bardzo delikatny i szybko się ulatnia. Szampon słabo się pieni i trzeba nałożyć go więcej, aby mieć poczucie wystarczającego umycia włosów. Rozczesywanie włosów odbywa się dobrze, włosy nie były splątane i zauważyłam znacznie mniej wypadających włosów, zaledwie kilka sztuk :) mam porównanie z innymi naturalnymi szamponami, gdzie rozczesanie włosów było udręką. Tutaj nie ma takiego problemu. Włosy trzeba myć częściej, szybciej przestają wyglądać świeżo. Stosując zwykły Szampon myję włosy co 2 dni, natomiast ten naturalny muszę używać codziennie. Włosy faktycznie są nawilżone, jak zapewnia producent, ale czasem zastanawiam się czy to jest nawilżenie, czy bardziej przetłuszczenie... Podsumowując. Widocznie poprawia stan włosów i zmniejsza wypadanie włosów, ale za to szybciej włosy przestają wyglądać świeżo. Mimo wszystko, kupię ponownie. To dobry produkt.

Lubię tę markę, ale ten szampon solidnie mnie rozczarował. W ogóle nie służy moim włosom. Sprawia, że są sztywne, matowe i suche. Szczotkowanie ich po umyciu tym szamponem to prawdziwa gehenna. Niestety nawet odżywka nie zniwelowała w pełni negatywnych efektów tego szamponu. Jego plusem jest na pewno to, że jest delikatny dla skóry głowy, nawet wrażliwej. Szkoda jedynie, że dla włosów nie jest równie przyjazny...

Jak dla mnie niestety tragedia. Nie poprawił kondycji skóry głowy, ani też włosów. By uzyskać pianę trzeba użyć sporo produktu, a po jego zastosowaniu moje włosy były splątane, szorstkie i traciły blask.

Ten szampon to moje pierwsze doświadczenie z marką NaturalME. Upolowałam go w promocji za 12,50 zł, więc postanowiłam dać mu szansę. Podczas mycia byłam zachwycona. Szampon pięknie pachnie i świetnie się pieni. Dzięki temu już niewielka jego ilość pozwala bez problemu umyć włosy. Niestety dalej nie było już tak cudownie, bo szampon nie ułatwia rozczesywania, a w dodatku po wysuszeniu włosy są szorstkie w dotyku. Super jest to, że nie robi mi szopy, co zdarza się często. Ale włosy mogłyby być bardziej miękkie i błyszczące.

NaturalME to marka , którą bardzo lubię i szanuje. Ot polska firma, która dba o jakość swoich produktów. Moje włosy są gęste i grube, ale jednocześnie bardzo suche, rozdwajają się , bywają łamliwe i puszące się i muszę mocno dbać o to by były w dobrej kondycji. Więc sięgnęłam po ten szampon. Prosta butelka, dobrze czytelne przeznaczenie i skład, który jest naturalny i dobry. Tradycyjne otwieranie na klik, nie odkręca się, jest solidne i nie miałam przykrych historii nawet podczas podróżowania. Zapach delikatny, przyjemny, kwiatowy, konsystencja rzadka i dlatego najlepiej przekonać się do kubełkowej metody mycia włosów. Używanie- szampon najlepiej rozcieńczyć w kubeczku z wodą i tak myć, ponieważ po pierwsze jest bardzo lejący się, rzadki wręcz, po drugie jest naturalny , bez SLS i mało się pieni. Jeżeli ktoś chce go używać jak tradycyjnego szamponu to może być zdziwiony niską wydajnością- a on taki nie jest, tylko trzeba umieć go używać. Jest bardzo delikatny, więc jak musiałam używać go dwa razy by mieć dobrze oczyszczone włosy i skórę głowy. Po umyciu włosy są bardzo poplątane , dość szorstkie, więc dla wielu osób koniecznym może wydawać się użycie obciążającej odżywki. Ja przy tym szamponie zrezygnowałam z odżywki i naprawdę byłam zdziwiona działaniem wzmacniającym tego produktu. Po wyschnięciu moje włosy już nie plątały się, a za to były wzmocnione. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam , ze nabrały blasku i siły, końcówki mniej się rozdwajały , a na całej długości przestały się łamać. Ja polecam, szampon bardzo dobrze sprawdził się na moich słabych, farbowanych i łamliwych włosach. Przyjemnie pachnie, Starcza tradycyjnie, jeżeli używamy z kubełkiem, bez jest słabo wydajny, ale to wynika z naturalnego składu. Fajny szampon.

Szampon jest fajny, mimo, że nie posiada sylikonów i ma naturalny skład ładnie myje włosy. Jest lekki do włosów i całkiem niedrogi, szczególnie w promocji (kupiła w superpharm za 10zł). Trochę ciężej z olejem, który wcieram w skórę głowy - zmyć zmyje ale zapach olejku zostawia na włosach. Pieni się, aczkolwiek trochę słabo przez co trzeba użyć go trochę więcej i jest niewydajny. Jednak fakt, że skład ma super wynagradza.

Naturalny szampon do włosów od NaturalMe to produkt który kupiłam jako kolejną próbę polubienia się z naturalnymi produktami do pielęgnacji włosów.  Tak jak uwielbiam wszystko co naturalne dla mojej twarzy tak włosy nie są zachwycone gdy myję je naturalnymi szamponami i nakładam również takie odżywki, tworzą wtedy jeden wielki splątany kołtun, są szorstkie i często obciążone po odżywkach na bazie olejków. Natomiast wiele drogeryjnych szamponów powoduje u mnie nadmierne przetłuszczanie skóry głowy oraz łupież, i weź tu człowieku znajdź dla siebie idealny szampon.  Szampon ten jest przeznaczony do włosów suchych oraz zniszczonych, a moje włosy do takich nie należą , są długie przetłuszczają się co trudno mi dobrze o nie zadbać. Produkt ma cudowny delikatny zapach, naprawdę pachnie pięknie, świetnie się pieni dzięki czemu też nie musimy wylewać na głowę całej butelki by dotrzeć szamponem do każdego włosa, w składzie posiada aż 95% w pełni naturalnych składników, jest delikatny dla włosów i skóry głowy, a przy tym dobrze myje. Jeżeli chodzi o zalety to chyba wszystko. Do wad zdecydowanie trzeba załączyć to jak ten szampon strasznie plącze włosy, po jego użyciu moje włosy są tak szorstkie i splątane, że po nałożeniu maski muszę długo je rozczesywać grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach. Wiem, że jest to coś typowego dla naturalnych szamponów, ale jak można to wytrzymać.  Po wysuszeniu włosy są przyjemne w dotyku i gładkie, ale nie wiem czy jest to zasługa szamponu czy raczej masek i odzywek które nakładam zaraz po umyciu włosów tym szamponem. Mimo iż produkt ten nie zmienił mojego zdania o naturalnych szamponach to z nich nie zrezygnuje tak łatwo jak poprzednim razem. Będę obserwować kondycję moich włosów i zobaczę czy ich naturalny skład dobrze wpłynie na ich stan.

Kupiłam ten szampon na promocji w Super-Pharm, bo zobaczyłam, że ma nienajgorszy skład. Wcześniej nie znałam tej marki w ogóle. Teraz mam dwa hydrolaty, jakiś olej i dwa szampony. Mam włosy średnio/wysokoporowate, 2a. Teoretycznie ten szampon powinien im pasować jak ulał. „Łagodny szampon przeznaczony do włosów suchych i zniszczonych. Wzbogacony Pantenolem, nie tylko myje, ale też pielęgnuje. Ekstrakt z amarantusa wspiera odbudowę uszkodzonych łodyg włosów. Ekstrakt z bawełny kondycjonuje, wzmacnia i chroni włosy przed czynnikami zewnętrznymi. Szampon przeznaczony do codziennego stosowania.” Powiem tak - to nie jest zły szampon, ale wydaje mi się, że wcale nie taki łagodny. Owszem, przedłuża świeżość włosów (choć i tak myję codziennie), ale on te włosy również wysusza. Mimo stosowania metody OMO są tak tępe po użyciu tego produktu, że ciężko je rozczesać. Na dodatek mój narzeczony, który korzystał z tego szamponu, również miał plączące się włosy, gdzie u niego taki problem w ogóle nie występuje. Czy polecam? Nie bardzo.