Puder kupiłam przez przypadek - szukałam jakiegoś fajnego sypańca, a ostatecznie kupiłam...puder w kamieniu :D.
Często utrwalam makijaż tego typu pudrami, choć zwykle wybieram wersję sypką, zaś prasowaną nosze w torebce. Tu zaintrygował mnie fakt, iż produkt przeznaczony jest do bakingu i do utrwalania makijażu jednocześnie- a że była promocja i zapłaciłam niecałe 20 zł, to mam i ja!
Wybrałam odcień Banana Light teoretycznie przeznaczony do rozświetlania karnacji jasnej - moja jest ciemna, ale zazwyczaj wybieram jaśniejsze pudry, które tak czy siak wtapiają się w skórę, a resztę załatwia bronzer ;).
Puder jest jasny, w tonacji żółtej, co dla mnie jest idealne - większość pudrów i podkładów jest dla mnie zbyt różowa. Zapachu brak, jedynie przy bliskim kontakcie jest wyczuwalna nuta...pudrowa, a jakże ;). Nie pyli i nie kruszy się (dopiero pod sam koniec), jest też bardzo drobno zmielony. Nakładam go pędzlem Zoeva 106 - poczatkowo omiatam twarz dość grubą warstwą, po chwili strzepuję nadmiar i mam idealnie utrwalony makijaż.
Puder jest delikatnie kryjący i daje efekt aksamitnej cery. Fantastycznie zmiękcza rysy, maksymalnie matuje, ale nie wygląda to jak u starej pudernicy - mat jest silny, ale nie kredowy czy suchy, powiedziałabym raczej, że satynowy, choć drobinek tutaj brak - to raczej gra światła i cienia daje taki efekt. Pod oczami też wygląda całkiem nieźle, choć tam lepiej nałożyć go mniej - tu przyznam, że przegrywa z pudrem Miracle Veil od MF, bo tamten jest jak mgiełka, natomiast puder MUR jest bardziej widoczny.
Absolutnie nie wysusza skóry, świetnie współpracuje z podkładami i korektorem (też MUR, zaś podkłady przeze mnie używane to Avon Power Stay, Kobo kryjący, Eveline, MAC i L'Oreal). Nie warzy się, nie ciastkuje, nie oksyduje. Utrwala, matuje, ujednolica, upiększa, bez żadnych skutków ubocznych typu uczucie ściągnięcia czy zatkane pory. Gdy utrwalę gotowy makijaż fixerem Makeup Revolution, to mam spokój na bite 8 h - żadnego błysku czy pościeranego makijażu, naprawdę jest idealnie.
Jedyne wady to opakowanie (z początku ładne, ale tandetne, napisy szybko się ścierają i wygląda to tanio i po prostu brzydko, a przecież regularna cena tego pudru to prawie 40 zł!) i wydajność, zwłaszcza przy codziennym użytkowaniu - max miesiąc, w porywach do 6 tygodni,, bo pozostałe resztki twardnieją i kruszą się, co uniemożliwia wykorzystanie kosmetyku do samego końca.
Ogólnie rzecz biorąc: sam puder sprawdza się świetnie. Podoba mi się ogromny wybór kolorów, efekt zmiękczenia i naturalnego, satynowego matu, mega trwałość i subtelny efekt z jednoczesnym idealnym zagruntowaniem podkładu. No i wreszcie nie odczuwam w ciągu dnia nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia, moja wrażliwa i sucha cera nie jest wysuszona na wiór, a ja wyglądam i czuję się pięknie. Solidny produkt, gdyby tylko był bardziej wydajny, miał solidniejsze opakowanie i wyglądał lżej pod oczami, to byłby ideałem, a tak, mocna czwórka wg szkolnej skali i...kupię go ponownie ;) Bo lubię! <3
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie