G-synergie Korean Beauty Secret, Bamboo Soothing Gel 99% Bambusowy żel kojący do twarzy i ciała

Żel bambusowy kupiłam w Hebe w cenie promocyjnej 19.99 zł. Żel jest w opakowaniu, przykuwającym wzrok, opakowanie wygodne ale na koniec trzeba przeciąć by wydobyć żel. Żel ma konsystencję gęstą - nie lejącą się. Produkt jest wielofunkcyjny, ja używam w celu kojenia i nawilżenie skóry. Na twarz nie za bardzo lubię ponieważ pozostawia lepki film co mnie drażni. Produkt wydajny a zapach przyjemny.

Reklama dźwignią handlu. Ekstrakt z bambusa jest ostatnią pozycją składu, więc nie wiem co oznacza 99% na opakowaniu. Swoją drogą, cenię sobie to opakowanie, dozuje równomierne krople, a każda z nich zazwyczaj starcza mi na konkretną część ciała. Chłodzi, ale cudów nie czyni. Jest przyjemny, zwłaszcza jak trzymam go w lodówce i smaruję się nim po opalaniu. Szybko się wchłania, ale szybko też tracę wrażenie nawilżenia. W upalne dni często pozostaje nieprzyjemna lepkość na skórze. Moją twarz zapycha, a na włosy niestety nie działa (mam wysokoporowate loki). Nie niweluje u mnie obrzęków. Sporo oczekiwałam, trochę się zawiodłam. Zły nie jest, ale rewelacja żadna za tę cenę.

Używam tego żelu od lipca 2020, przesadziłam wtedy z opalaniem. Super chłodzi skórę w dodatku ją nawilżając. Można go stosować na całym ciele i twarzy. Opakowanie bardzo wydajne. Nie zostawia tłustych śladów na skórze. Dobrze się rozprowadza i napina skórę.

Mój podstawowy problem to brak bambusa w żelu bambusowym. Mój egzemplarz ma go na ostatnim miejscu w składzie, podczas gdy wielka etykieta sugeruje, że powinien być na początku. Kupiłam przez internetową drogerie, więc wątpię żeby to była podróbka. Producent powinien jasno opisać produkt i sprzedawać jako coś w rodzaju bazy pod produkty pielęgnacyjne. Ale wracając do opisu działania, coś tam daje. Oczywiście nie jako samodzielny produkt, a raczej tak jak wyżej napisałam. Maska do włosów wchłonie się lepiej i krem wyniknie szybciej. Żel nie jest za bardzo lepki, raczej taki wodnisty. Producent zarzeka się, że można go schłodzić, wiec nada się dla osób, które maja rano obrzęk skóry. Napiszcie czy na waszych egzemplarzach tez tak jest z tym bambusem

Bardzo fajny produkt. Stosuje go do zwilżenia włosów przed nakładaniem olejku, do smarowania ciała i czasami tez twarzy. Sprawdza się każdym razem :) Cenowo również jest ok.

Szukałam alternatywy żelu aloesowego jako podkładu do olejowania, na ten żel trafiłam przypadkiem i nie żałuję. Łatwo się go nakłada na włosy i dzięki niemu łatwiej wczesać olej. Żel sprawia, że włosy są miękkie. Konsystencja jest przyjemna i żel nie rozlewa się w ręku przy nakładaniu.

Dla mnie ten żel ma bardzo podobne działanie do żelu aloesowego. Jest wielozadaniowy i spisuje się doskonale jako kosmetyk uniwersalny do twarzy, ciała a nawet włosów. Doskonale nawilża i wygładza. Świetnie sprawdzi się jako produkt do pielęgnacji twarzy. Możemy go nałożyć jako serum, pod krem lub potraktować jako maseczkę i nałożyć grubszą warstwą na 10 min a potem nadmiar usunąć. Rewelacyjne nawilżenie do ciała, szczególnie doceniam go w upalne dni. Konsystencja jest lekka i przyjemnie chłodzi, błyskawicznie się wchłania, nie spływa z ciała i nie lepi się. Podobnie sprawdza się do jako krem do rąk. Uwielbiam go właśnie za to że szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Bardzo dobrze nawilża końcówki włosów. Można stosować na mokre i na suche włosy. Nie należy przesadzać z ilością. Odrobina już pomaga. Włosy stają się bardziej nawilżone a co za tym idzie błyszczące. Jest dość wydajnym produktem, choć ma lekką żelową konsystencję, wcale nie trzeba go wiele aby uzyskać dobry efekt. W okresie pandemii i braku środków odkażających stosowałam go jako bazę do domowej produkcji środka do dezynfekcji rąk. Jego działanie nawilżające bardzo dobrze się tutaj sprawdziło. Jedyny minus to dla mnie opakowanie. Choć oczywiście wygląda pięknie i zwraca uwagę to jednak nie jest praktyczne. Wykonane z twardego plastiku, nie współpracuje dobrze, szczególnie gdy produkt się kończy i chce wycisnąć maksimum żelu z opakowania. Tak czy siak jest produkt, który zawsze powinien być w łazience.

Żel kupiłam ,bo wróciłam do olejowania włosów z wyłączeniem skalpu,bo odradził mi to trycholog. Nie mogę stosować pod olej żelu z aloesu,gdyż puszy mi włosy-bambusowy jest idealnym podkładem.Świetnie sprawdza się tez jako"okład" na przesuszony skalp,dodatek do masek oraz zamiast żelu/pianki do stylizacji włosów-ładnie dociąża ,podkreśla fale/loki,ale nie powoduje przyklapu. Do twarzy w lecie zastępuje mi bazę pod makijaż ,czasem używam go w połączeniu z kremem,dodaję do masek z glinki. Łagodzi wszelki stany zapalne i podrażnienia zarówno na twarzy jak i całym ciele. Jedyny mankament jak dla mnie to opakowanie,jest urocze,ale trudno wydobyć z niego resztki produktu. Warto polować na niego na promocjach,bo służy całej rodzinie.

Z koreańską pielęgnacją raczej nie było mi i mojej skórze po drodze, ale od kiedy pracuje w drogerii, zaczęłam bliżej poznawać kosmetyczne marki, składy, działania produktów itp. Wiem mniej więcej po co sięgać, a czego unikać i na co szkoda kasy.. :) Teraz zaczęłam bardziej „przykładać się” do swojej pielęgnacji.. co nie oznacza, że wcześniej tego nie robiłam :D ale teraz robie to znacznie dokładniej i poświęcam jej więcej czasu. :) Żel bambusowy, działa podobnie jak żel aloesowy. Jest wszechstronny i można stosować go przez cały rok na całe ciało. Opakowanie żelu przypomina po prostu pęd bambusa :) wizualnie przykuwa uwagę chociażby na sklepowej półce. Smukłe, opakowanie, wykonane z dość twardego plastiku, początkowo łatwo się go aplikuje, jednak kiedy zbliżamy się do końca produktu, pojawia się problem.. mimo, że opakowanie możemy postawić na zakrętce, ciężko jest wydobyć resztki produktu, bardzo powoli spływa ku dołowi. Zamykanie typu klik. Możemy sobie śledzić zużycie produktu. Skład bogaty jest w minerały, aminokwasy, zawiera wyciąg z bambusa, wyciąg z melona, ekstrakt z nasion soi, ekstrakt z czerwonej algi, dzięki którym produkt świetnie pielęgnuje skórę, ale też dobrze wpływa na włosy. Konsystencja jest żelowa, bezbarwna, nie za gęsta ani nie za rzadka - nie spływa z rąk podczas aplikacji a zapach jego jest bardzo przyjemny, świeży, lekko słodkawy, ale delikatny, bardzo mi się podoba jest moim umilaczem podczas użytkowania tego produktu. <3 Jest bardo, bardzo wydajny. Powiem Wam, że podczas tego szaleństwa kiedy zabrakło w sklepach płynów do dezynfekcji Panie i Panowie bardzo często przychodzili i pytali właśnie o żel aloesowy i bambusowy - świetnie się sprawdza do stworzenia samodzielnie takiego płynu w domu właśnie dodając te żele i olejki. :) ale to tak tylko w ramach ciekawostki przechodzę dalej do recenzji.. :) > Żel stosowałam do twarzy, zaraz po oczyszczeniu nakładałam sobie go na twarz i tak sobie z nim szłam spać. :) produkt pozostawiał troszkę lepką warstwę na skórze, ale mi ona nie przeszkadzała. Żel bardzo fajnie chłodzi, i odprężył moją skórę. Zniwelował drobne zaczerwienienia, podrażnienia i suche skórki. Świetnie nawilża i utrzymuje nawilżenie w skórze. Nie zapycha, nie powoduje powstawania niedoskonałości. Bardzo dobrze pielęgnuje skórę, działa antyoksydacyjnie. Widzę, że moja skóra jest w dużo lepszej kondycji, jest wzmocniona i odpowiednio nawilżona. > rewelacyjnie sprawdza się po goleniu, łagodzi i koi wszelkie podrażnienia, zaczerwienienia na skórze i te brzydkie czerwone kropeczki. :) Mój tata mi go czasem podkrada po goleniu - dla Panów ten produkt również dobrze się sprawdzi chociażby właśnie w tym celu :) > bardzo dobrze sprawdził się u mnie podczas nadmiernego opalania, świetnie złagodził poparzenie i skóra mniej schodziła :) > na włosy to jest sztos! Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i nigdy bym się nie spodziewała tego po tym produkcie, dopóki go nie spróbowałam na własnej skórze :) Moje włosy są długie i suche.. nie są w rewelacyjnej kondycji, bardzo wypadają, nawet garściami.. po pierwszej aplikacji moje włosy były niesamowicie miękkie i wygładzone - dosłownie jakbym wyszła od fryzjera :) były bardzo dobrze nawilżone i sprężyste, podatne do każdej stylizacji. Zyskały zdrowy wygląd i blask. Moja siostra stosuje go na łuszcząca się suchą skórę głowy i również jej pomaga. > sprawdził się na przesuszone dłonie po nadmiernym stosowaniu płynów do dezynfekcji, alkohol bardzo mi je wysuszył, były popękane, aż czerwone i wyleczył je! :) No dziewczyny to jest bardzo fajny, wielozadaniowy produkt, jestem również w trakcie używania aloesu od Holika, Holika i również jestem zadowolona ma identyczne działanie, używam je w sumie na zmianę, są super! :) Jest to moje już drugie opakowanie. Zawsze czaje się na niego kiedy jest promocja - cena regularna jego jest dość wysoka, ale na prawdę warto. Polecam, sprawdzi się do każdej, problematycznej skóry, wspomaga też walkę z trądzikiem i działa przeciwzapalnie. :)

Kupiłam go dlatego, że nie było żelu z aloesu, a chciałam zrobić żel antybakteryjny. A potem go powąchałam i teraz chcę takie perfumy! Oczywiście żadnego alkoholu do niego nie dodałam, bo znalazłam dla niego zbyt wiele zastosowań i było mi go zwyczajnie szkoda :) Moja skóra reaguje na niego lepiej niż na żel aloesowy, szok. Używam codziennie: 1) do twarzy- przed maseczką, olejkiem, albo po serum (dzięki temu niweluję ściągnięcie), a dziś razem z glinką zamiast hydrolatu, bo dłużej trzyma wilgoć. W ciągu dnia wklepują kiedy tylko czuję, że skóra potrzebuje dodatkowego nawilżenia 2) do włosów - codziennie zamiast pianki!!! Nie natłuszcza, ale obciąża włosy, plus okazjonalnie przed maską, odżywką lub olejowaniem Kosmetyk 10w1

Ekstrakt z bambusa stosowany był w medycynie koreańskiej i chińskiej od wieków, ze względu na posiadane właściwości przeciwzapalne, odżywcze i oczyszczające organizm. Obecnie wyciąg z pędów bambusa znajduje szerokie zastosowanie w przemyśle kosmetycznym, ponieważ bogaty jest w krzemionkę, aminokwasy i minerały dzięki, którym ma dobroczynny wpływ na kondycję skóry, włosów i paznokci. Ponadto ekstrakt z bambusa wykazuje działanie łagodzące podrażnienia, przeciwzapalne oraz nawilżające. Bambusowy żel bogaty w krzem od marki G-synergie to wyjątkowy produkt przeznaczony do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów. Oprócz naturalnego ekstraktu z bambusa zawiera dodatkowe składniki poprawiające wygląd estetyczny skóry, tj. kwas hialuronowy, wyciąg z czerwonych alg oraz ekstrakt z owocu melona. Jak się u mnie sprawdził? Mam cerę suchą, unaczynkowioną, która wymaga pielęgnacji przez cały rok. Zwykłe kremy i balsamy już dawno przestały działać na moją skórę, powodując że stała się przesuszona i szorstka. Stosując żel bambusowy dwa razy dziennie na oczyszczoną skórę wg zaleceń producenta, udało mi się ją odpowiednio nawilżyć i zregenerować po ostrej zimie, która dała się mojej skórze we znaki. Żel bambusowy może służyć również jako baza pod makijaż i świetnie się w tej roli sprawdza. Przede wszystkim nie zapycha porów tak jak zwykle bazy a pozostawia na skórze przyjemny film. Może służyć również jako środek przeciwzapalny na podrażnienia i łagodzi ich objawy na skórze. Używam go również jako balsam po kąpieli, który idealnie nawilża moją skórę ale też nadaje jej gładkości i sprawia, że jest przyjemna w dotyku. Żel jest skoncentrowany, dobrze się rozprowadza i przyjemnie pachnie. Jest idealnym preparatem o wszechstronnym działaniu, który sprawdza się w codziennej pielęgnacji i może zastąpić wiele innych kosmetyków.

Żel bambusowy Bamboo do twarzy, ciała  i włosów marki G-Synergie dostałam w prezencie. Opakowanie jest w kształcie łodygi bambusa co bardzo mi się podoba. Konsystencja żelu jest w sam raz, nie za gęsta nie za rzadka. Zapach jest przepiękny. W jego składzie znajdziemy krzem, wyciąg z bambusa i z melona, ekstrakt z nasion soi i z czerwonej algi. Produkt bardzo fajnie nawilża moją suchą skórę, odżywia ją, niweluje podrażnienia i chłodzi. Świetnie działa także na moje włosy wygładzając je, sprawiając że są sprężyste i się nie puszą. Podsumowując jest to bardzo fajny produkt z wieloma aktywnymi składnikami świetnie działającymi na moją skórę i włosy. Polecam.

Na początku nie polapalam się, że to on spowodował wysyp, winilam inny krem. Zakupiłam go po recenzji jednej z blogerek, która zachwalala go jako świetny nawilżacz do włosów. Postanowiłam używać go jak żel aloesowy do włosów podczas olejowania lub z maską a do twarzy jako serum. Analizując skład, niestety dopiero po zakupie, wiedziałam, że może byc z nim problem, po 1 jakie 99%?niby czego?Wody? :D przecież bambus jest na 4 miejscu w składzie, po drugie glycol i gliceryna w tej kombinacji działają różnie. Idąc po kolei, na włosy dzialal fajnie, dodany do odżywki czy maski podbijal jej działanie, do olejowania przed myciem również. Wlosy były po nim gładkie i błyszczące, co przy rozjasnianych włosach nie jest takie proste. Nie zawsze jednak dzialal, stosowany zbyt regularnie z odżywka włos obciążal, z olejowaniem puszyl, trzeba było więc robić przerwy. Stosowanie tak raz, dwa razy w tygodniu wystarczało. Co do cery.. Stosowałam go na dzień jako serum, lepil się, kiedy dalam na to krem i puder dało się to opanować, ale to i tak kiepskie odczucie, tyle dobrego, że ładnie nawilżal. Kiedy pokusiłam się, żeby dawać go do kremu na noc skora powiedziała nie i wysypalo mnie.Nie próbowałam używać go inaczej, straciłam cierpliwość, szczególnie do tej sztywnej butelki. Reasumując, do włosów od czasu do czasu ok, do cery mieszanej również w umiarze. Raczej do niego nie wrócę, wolę jednak czysty zel aloesowy,taniej bo wydajniej, do tego skuteczniej i bardziej uniwersalnie. Co do pozostałych cech-estetyczne, ale irytujące opakowanie. Średnio wydajny, stosowany na początku prawie codziennie do twarzy, co drugi do włosów, potem przy zmniejszeniu częstotliwości skończył się po miesiącu.

Bamboo Soothing Gel od g-synergie dostałam kiedyś w prezencie. Żel jest bogaty w krzem i można go używać na wszystkie partie ciała a nawet włosy. Długo zbierałam się aby go użyć aż w końcu nadszedł ten dzień. Najpierw użyłam go do twarzy ale nie spełnił moich oczekiwań. Za bardzo się kleił. Nie mogłam wyobrazić sobie nałożenia na niego makijażu. Na ciele też się klei ale do stóp i włosów jest rewelacyjny. Świetnie nawilża suchą skórę stópek i fajnie chłodzi. Na włosy używam go wraz z szampanem lub odżywką. Pięknie je wygładza. Dużą wadą produktu jest opakowanie. Okrutnie sztywne i ciężko wycisnąć z niego produkt. Nie widać także ile go pozostało. Produkt ma wady i zalety. Nie kupię bo ponownie ale wypróbuję aloesowy bo podobno jest lepszy.

Kupiłam go kiedyś z przypadku, ponieważ pierwszym celem był żel aloesowy, a że był wykupiony, to stwierdziłam, że spróbuję i zobaczę jak sprawdzi się bambusowy. Fajnie łagodzi skórę, jest fajnym dodatkiem do kremu do twarzy bądź balsamu, jednak jeśli chodzi o właściwości na poparzenia i wypryski to żel aloesowy stawiam na pierwszym miejscu.

Żel bambusowy kupiłam jako zamiennik żelu aloesowego. Tak jak aloesowy jest on uniwersalny i można go używać do twarzy, ciała i włosów jednak między nimi są pewne subtelne różnice. Do pielęgnacji twarzy zdecydowanie wolę żel aloesowy ale bambusowy nie jest zły. Nawilża trochę słabiej, gorzej też się wchłania a na skórze pozostawia lepką warstwę. Wieczorem przeważnie po nim kładę jakiś olejek na twarz przez co lepkość znika ale zamiast kremu pod podkład już niestety nie użyję. Po za tym skórze nie robi nic złego - nie podrażnia, nie wysusza, nie uczula. Na włosach - jako podkład pod olej - sprawdza się zdecydowanie lepiej jak żel aloesowy. Jeżeli komuś żel aloesowy puszy włosy to żel bambusowy może się sprawdzić. Nie puszy, wygładza włosy, sprawia że stają się lśniące i mega gładkie. Używałam także na skórę głowy (zmywałam go później). Nie obciążał nadmiernie włosów a nawet wydaje mi się że je unosił. Raz zastosowałam do ugniatania fal - całkiem dobrze się spisał. Produkt dostajemy w pięknym opakowaniu w kształcie łodygi bambusa. Niestety opakowanie jest dość twarde i trudno wycisnąć odpowiednią ilość produktu (głównie na początku, z czasem jest już trochę lepiej). Nie widzimy też ile produktu nam zostało. Poza tym opakowanie jest bardzo wytrzymałe. Zapach jest lekki, raczej neutralny. Podsumowując żel bambusowy ma swoje plusy i lekkie minusy ale jest produktem o bardzo dobrym składzie wartym wypróbowania. ________________________________________________________________________________ Recenzja dotyczy żelu ze składem podanym na kwc. Niestety, producent zmienił skład na dużo, dużo gorszy (zmieniło się też chyba trochę opakowanie). Szkoda, że zepsuto tak dobry produkt.