Feel Free Facial Cleansing Milk Mleczko oczyszczające do twarzy

Tego mleczka używam od lat do demakijażu oczu. Radzi sobie świetnie z lekkim, jak i wieczorowym makijażem. Największą zaletą tego kosmetyku jest jego skład. Mam bardzo wrażliwe oczy. Tu jest OK. Kiedyś było świetnie, ale producent chyba pokombinował trochę przy kompozycji zapachowej. Jednak, gdy używam, jak opiszę zaraz, to nic złego się nie dzieje. Mleczka używam na zmoczony wacik. Oczy myję zawsze przegotowaną wodą. Przykładam wacik z mleczkiem na kilka sekund i potem domywam resztki. Po całkowitym zmyciu makijażu przemywam oko czystym wacikiem, zwilżonym wodą, na koniec. Opis długi, ale dzieje się to sprawnie ;) Cyk, wacik do wody, kropla mleczka, trzymanie kilka sekund, cyk, czysty wacik. The end :) Bardzo polecam!

Opakowanie i konsystencja: Nigdy nie słyszałam o tej marce. Zachęciła mnie "naturalnie" kojarzącym się opakowaniem, zwłaszcza ta drewniana zakrętka zrobiła tu robotę. Niestety później nie podobała mi się tak bardzo. Jest nieprzyjemna w dotyku, łatwo się brudzi no i trzeba ją odkręcać. Ale sama sobie zgotowałam ten los, wiedziałam co biorę. Pod zakrętką czeka na nas malutki otworek, który też nie jest praktycznym rozwiązaniem. Ogólnie cała butelka mleczka jest z grubego, solidnego plastiku, który ciężko się "wyciska", a nie ma innego sposobu, by wydobyć produkt jak go właśnie wycisnąć. Trzeba się namęczyć. Po tygodniu stosowania miałam przez to dość. Samo mleczko jest bardzo gęste i również nie ułatwia zadania wydobycia go. Spodziewałam się produktu bezzapachowego lub bardzo przyjemnie, delikatnie lecz orzeźwiająco pachnącego. Zastałam zapach a'la niesmaczna cytryna. Da się przeżyć, ale specjalnie się nie zaciągam. Czy to mleczko do demakijażu, czy do oczyszczania twarzy? W sumie już sama nie wiem. Kupiłam z przeznaczeniem demakijażowym aczkolwiek producent enigmetycznie zaznaczył "usuwa zanieczyszczenia", więc chyba każdy stosuje jak mu pasuje. Mleczek do demakijażu używam jedynie, by zmyć pozostałości dwufazy i do zmywania wszelakich fluidów/kremów. Tutaj się sprawdza. Mleczko nie szczypie, używany z wacikiem zbiera niechciejstwa. Zawsze na koniec zmywałam go wodą. W ten sposób nigdy mnie nie podrażnił ani nie zapchał. Cera po użyciu tego produktu jest nawilżona i miła w dotyku. Nie mam zarzutów. Końcowa ocena produktu - uzasadnienie: Za tak tragiczne opakowanie, daję końcową ocenę 3, bo wiele tu można zmarnować, łącznie z czasem. Samo działanie mleczka jest na 5. Nie wiem jak go wykończę do cna. Boję się tego momentu. Jak coś gruchnie pod Krakowem, to ja walcząca z tym opakowaniem.

Produkt zakupiłam przy okazji zakupów w drogerii. Lubię mleczka do demakijażu i taki kosmetyk zawsze u mnie jest. Produkt zakupiłam, gdyż nie miałam styczności z tą marką i byłam ciekawa. Mleczko znajduje się w buteleczce z drewnianą zakrętką bardzo nietypowe ale ciekawe rozwiązanie. Minimalistyczna szata graficzna. Kosmtyk jest bardzo gęsty , na tyle że ciężko go wydobyć z niewielkiej dziurki. Powinna być inna forma, aby swobodnie wydobyć produkt. Mleczko samo w sobie ok, ale niestety przy próbie zmycia zwykłego tuszu do rzęs sobie nie poradził. W związku z trudnością w wydobyciu go z buteleczki i rozczarowującym działaniu przestałam go używać.

konsystencja super, bardzo delikatne wręcz aksamitne, nie trzeba trzeć twarzy żeby makijaż zeszedł, nadaje się do oczu, nic mnie nie podrażniło, bardzo ładny zapach. Ogromnym minusem, przez którego nie kupię już go jest opakowanie. jest malutka dziurka przez którą trzeba wycisnąć produkt, ale opakowanie jest tak twarde i sztywne że ledwo go można nacisnąć żeby ten produkt wydobyć !

Otrzymałam to mleczko w prezencie, który okazał się bardzo trafionym! :) Bardzo delikatny produkt, nie podrażnia, nie wysusza. Może być za słaby dla kogoś z tłustą cerą. Stosowałam w czasie półrocznej kuracji retinolem gdzie nie potrzebowałam mocnego oczyszczania i sprawdził się idealnie. Teraz, latem jest dla mnie troszkę za słaby więc używam żelu z tej samej serii, a ten czeka na jesień i retinol :-)

Używam do zmywania makijażu oraz oczyszczania twarzy - płyny i toniki niezbyt mi pasują, ale mleczko sprawdza się idealnie :) Do zapachu już dawno przywykłam, ale rzeczywiście może się nie podobać. Podobno jak "trawa cytrynowa" ale dla mnie jakoś tak dziwnie... - to w zasadzie jedyny, ale poważny minus. Poza tym nie uczula, nawilża, szybko się wchłania, konsystencja ok, cena również. Opakowanie rewelacja - to chyba najładniejsze z kosmetyków : ) Brawa dla grafików tej marki :)

Mleczko ma typową dlatego tego typu produktów konsystencję, zapach jest delikatny. Opakowanie na minus - ładnie wygląda, ale nie da się z niego wydobyć produktu do końca. Słabo domywa makijaż, z mocniejszym sobie nie poradzi. W dodatku szczypie w oczy oraz wszelkie ranki na twarzy. Starczyło na około miesiąc stosowania, w dodatku nie codziennie. Nie kupię ponownie.

Mleczko kupiłam w zestawie z żelem, pianką i tonikiem. Jest to najsłabszy produkt z nich wszystkich. Mleczko zmywa makijaż, ale tylko lekki. Kompletnie nie umiem sobie poradzić ze zmywaniem tuszu do rzęs, cieni do powiek, czy korektora pod oczami przy pomocy tego produktu. Jednak płyn micelarny robi lepszą robotę, gdyż nie rozmazuje. Jednak do makijażu twarzy jest świetny, ładnie zmywa podkłady etc. Oczywiście po nim zawsze używam żelu, na drugi etap. Sporym minusem jest jednak opakowanie, a dokładniej dozowanie. Niestety mleczko jest dość gęste, a mały otworek jak przy butelce toniku sprawa, że wyjęcie produktu robi się uciążliwe. Ja już pogniotłam plastikową butelkę, trzymam go do góry dnem etc. a i tak wyjęcie odpowiedniej porcji jest męką. Powinni do niego dołączyć pompkę jak przy żelu, wtedy byłoby o niebo lepiej.

Na to mleczko trafiłam w drogerii Hebe szukając kosmetyku do mycia twarzy, który by nie podrażnił mojej skóry. Wcześniej miałam żele bez SLS ale z Cocamidopropyl betaine i wszystko wskazuje na to, że on mnie podrazniał. Niełatwo jest znaleźć kosmetyk do mycia twarzy który by go nie posiadał. Mleczko jest bardzo delikatne, także dla oczu. Nic nie szczypie, ani nawet oczy nie zachodzą mgłą. Dobrze zmywa makijaż. Używam go jako pierwszego kroku w dwuetapowym oczyszczaniu i w tej roli sprawdza się idealnie! Nie używałabym go samodzielnie ze względu na powłokę którą zostawia na twarzy, która mogłaby zapchać moją skórę. Ale twarz jest po jego użyciu super miękka i gładka, nawilżona. Opakowanie niezbyt mi się podoba, jest trochę niepraktyczne i jego estetyka do mnie nie przemawia. Za każdym razem przy użyciu musimy odkręcać wieczko, wyciskać na dłoń produkt, przy okazji wstrząsać bo mleczko lubi zostawać na dnie, jest dość gęste. Zapach mi się podoba, jest świeży i bardzo delikatny, słabo go czuć ale mi to nie przeszkadza. Dobrze się rozprowadza po twarzy. Ten kosmetyk mnie nie uczulił ani nie podrażnił, nie spowodował zapchania a co więcej w dwuetapowym oczyszczaniu pomaga mi pozbywać się niedoskonałości. Skóra wygląda coraz lepiej!

Używam tego produktu wyłącznie do przeprowadzania na sobie codziennie masażów twarzy, więc oceniam go tylko pod kątem sprawdzania się w takim celu ;) Mam cerę skłonną do powstawania wyprysków i gdy stosuję do masażu twarzy olejki czy kremy niestety kończy się to dorobieniem nowych pryszczy... Ten produkt sprawdza się do masażu IDEALNIE, zapewnia poślizg, nawilża i jednocześnie nie zapycha cery. Zdecydowanie mój hit do takiego przeznaczenia.

Feel Free to firma dla mnie stosunkowo nowa , odkryłam ją w Hebe kiedy zaczęłam się interesować naturalnymi kosmetykami. Mój codzienny makijaż jest raczej mocny gdyż musi wytrzymać 8 godz w pracy a ponieważ mam ciągły kontakt z ludźmi twarzą w twarz to bez makijażu źle bym się czuła. Potrzebuje produktu do demakijażu który łatwo usunie te wszystkie warstwy ale tez nie podrażni mojej suchej skóry 1.Cena Wiem że za naturalny kosmetyk trzeba trochę zapłacić ale marka Feel Free nie jest droga. W cenie regularnej to mleczko kosztuje 25 zł ja kupiłam na promocji za 20,90 zł za pojemność 200 ml więc uważam że to dobry zakup. 2.Opakowanie Przeźroczysta butelka przez która widać ile produktu zostało w środku wykonana jest z miękkiego plastiku co ułatwia wydobycie produktu . Nakrętka z wierzchu jest drewniana co jest miłe dla oka bo to kosmetyk naturalny i łatwo to skojarzyć ale w środku znajduje się tradycyjna plastikowa która po kilku użyciach odkleja się i wypada. Otwór dozujący jest niewielki więc nie wylejemy za dużo na wacik 3.Skład Kosmetyk posiada certyfikat Eco Cert, Cosmo Natural. Jest Cruely Free and wegański W składzie znajdziemy: -Olej jojoba -Ekstrakt z rumianku- ma właściwości kojące i łagodzące -Aloes-zapewnia optymalne nawilżenie -oliwa z oliwek -ekstrakt z szałwii-ma właściwości bakteriobójcze, ogranicza wydzielanie sebum -ekstrakt z cytryny-działa rozjaśniająco i zmiękczająco na skórę 4.Zapach Charakterystyczny dla całej serii ziołowo-trawiasty. Bez sztucznych perfum ,zapach zawdzięcza naturalnym wyciągom i ekstraktom z roślin. Dla mnie pachnie naturą i świeżymi ziołami 5.Konsystencja Nie jest wodnista, dobrze trzyma się na dłoni czy na płatku kosmetycznym , typowe mleczko o białej barwie 6.Działanie Chcąc ograniczyć ilość zużywanych wacików do demakijażu nanoszę mleczko tak jak zalecano w instrukcji w zagłębienie dłoni i masuje nim twarz. Niestety do oczu muszę użyć bawełnianych ręczniczków Tammi bo tak mi jest wygodniej Z makijażem radzi sobie dobrze, zmywa cienie czy tusz bez problemu. Pozostawia skórę miękka, nawilżoną , gładką i pięknie pachnącą. Nie ma uczucia ściągnięcia i z aplikacja kremu nie trzeba się spieszyć bo mleczko zapewnia komfort skórze. Kosmetyk nie podrażnił mi skóry ani nie zapchał, nie pojawiły się żadne niedoskonałości. Dla mnie super produkt. Na pewno na jednym opakowaniu nie poprzestanę

Mleczko kupiłam w sumie przypadkowo, szukając czegoś innego w dziale kosmetyków naturalnych. Zainteresowało mnie bardzo minimalistyczne opakowanie, skład i dosyć przystępna cena. Nigdy wcześniej nie używałam mleczka do oczyszczania twarzy, więc go nie porównam, jednak moja twarz swoje już przeszła z produktami oczyszczającymi, a ten bardzo dobrze się na niej sprawdził! Dobrze oczyszcza, skóra jest wygładzona i nawilżona. Mam cerę mieszaną i niestety po jakimś czasie zaczyna się świecić, ale to nie wina tego produktu. Polecam przetestować.

Chciałam znaleźć zamiennik dla Cetaphilu, który niestety, ale ma słaby skład. Zamiennikiem miało być to mleczko, które mnie rozczarowało. Mam cerę mieszaną, która potrzebuje i oczyszczenia i nawilżenia, ale i zmatowienia. Po stosowaniu tego produktu moja skóra pokryła się brzydkimi wypryskami, więc produkt trafił do kosza.

Raczej nie używam mleczek, preferuję inne sposoby oczyszczania, ale ten produkt dostałam w prezencie. Używam jak mi się przypomni, czyli kilka razy w miesiącu. Nakładany bezpośrednio dłonią na twarz jest bardzo wydajny, a jednocześnie nawilżający, przez co w momentach gdy moja twarz nie potrzebuje większego nawilżenia nawet nie muszę nakładać po nim kremu. Jak dla mnie poprawny, ale też nie mam zbytnio porównania ;)