Bielenda Fresh Juice, Rozświetlający płyn micelarny z bioaktywną wodą cytrusową `Sok z ananasa + kwas laktobionowy i micele` 

Ta seria niezbyt mi odpowada ???? skóra nie jesy nawilżona ale jednocześnie pozostaje lepka, nie lubiw tefo uczucia. Niestety nie polecam. Dodam ze mam skpre suchą o wrażliwą

To już kolejny produkt z firmy Bielenda, który miałam przyjemność przetestować. Tym razem był to płyn micelarny z serii Fresh Juice. Produkt znajduje się w klasycznej dla tego typu, plastikowej butelce. Grafika jest bardzo ładna, schludna i minimalistyczna. Wszystkie napisy zawarte na etykiecie są doskonale widoczne, a co za tym idzie - czytelne. Produkt pachnie cudownie, mega orzezwiająco. Moim zdaniem nadaje się szczególnie na letnie wieczory, gdyż cudownie ukoi naszą rozgrzaną po całym dniu skórę. Produkt radzi sobie znakomicie ze zmyciem nawet mocnego makijażu. Nie zostawia po nim ani śladu. Płyn delikatnie nawilża oraz rozświetla skórę. Produkt nie pozostawia po sobie uczucia ściągnięcia, nie wysusza, ani nie podrażnia nawet najdelikatniejszej skóry.

Jak ktoś lubi zapach ananasa to myślę, że nie będzie zawiedziony, bo jest wyraźnie wyczuwalny i dość naturalny. Czy produkt był rozświetlający? Trudno powiedzieć, ale nie dlatego go kupiłam, bo "rozświetlenie" robi mi niestety moja cera mieszana. Nie podrażnił jednak mojej skóry, wydawała się zdrowsza i dobrze usuwa makijaż, nawet ten problematyczny. To mi w zupełności wystarcza.

Od lat nie kupuję innych płynów micelarnych poza trzema z tej serii Bielendy (ananas, limonka, pomarańcza) *. Wynika to z faktu, że wszystkie inne płyny, których wcześniej używałam skutkowały podrażnieniami lub(i) wysuszeniem mojej skóry. Oczyszcza, odświeża, jest delikatny i pięknie pachnie. Moja skóra go uwielbia. * wyjątek: do demakijażu oczu używam płynu Bioderma Sensibio H2O

U mnie stanowi naprawdę solidną konkurencję dla różowego Garniera. Używam zawsze jako pierwszy etap demakijażu. Skutecznie zmywa ciężkie podkłady i mascary, nie podrażnia skóry ani oczu. Ma ładny delikatny zapach. Duża butla w korzystnej cenie. Zamknięcie typu press cap jest bardzo wygodne. Na pewno sprawdzę też inne wersje. Polecam.

Nigdy nie wierzę w takie właściwości kosmetyku jak rozświetlenie. Tak, jak w wybielające właściwości past do zębów. Tak samo i ten płyn-kupiłam, bo pokochałam całą tą serię i zwyczajnie postanowiłam wypróbować kolejny. No i nie zawiodłam się - jest tak samo rewelacyjny jak pozostałe. Cudownie oczyszcza twarz, przepięknie pachnie! Po prostu uwielbiam je stosować. Ale tutaj faktycznie cera wygląda na zdrowszą i bardziej promienną. Nie wiem-może to siła sugestii ;) ale buzia wygląda na weselszą i zadbaną, więc może to jednak to rozświetlenie? ;) Tak czy siak efekt jest bardzo zadowalający. Nie powoduje żadnych podrażnień, uczuleń czy pieczenia. I chyba najmniej z płynów z tej serii wysusza mi skórę. Polecam!

Przyjemny słodko kwaśny aromat mieści płyn w małej buteleczce ale mimo tego jest on wydajny. Ekspresowo oczyszcza twarz, usuwa makijaż twarzy, oczu a nawet ust, jest bezpieczny, nie uczula, nie podrażnia. Dodatkowo podczas stosowania nadaje uczucie chłodu, skóra staje się promienna, nawilżona.

Zacznijmy od tego, że u mnie produktu do demakijażu są stosowane zarówno rano jak i wieczorem. Rano wlatuje lekki płyn miceralny - aktualnie właśnie ten ananasek. Wieczorem wolę coś 'cięższego' - płyny dwufazowe czy olejki do demakijażu. I to nie dlatego, za się maluje bo tak nie jest (nie licząc rzęs jak mi się chcę) ale dlatego, że bardziej im ufam w zmywaniu SPF oraz kremu BB. Rano stosuję płyn miceralny, ponieważ fajnie oczyszcza twarz z kurzu, szczególnie gdy na noc nakładam maskę całonocną - wiadomo, że wtedy nieco więcej może się do buzi przykleić... Tutaj mamy sporą butelkę z przezroczystym płynem. Zapach ładny, lekko ananasowy. Płyn dobrze "leży" na waciku. Co mam myśli? Czasem w przypadku płynów micelarnych czy toników zdarza się, że niemal od razu wacik je wchłania i finalnie jest suchy - nie czuć tego produktu. Tutaj wacik jest cały czas mokry, więc ze spokojem można przetrzeć porządnie twarz i bez mocnego pocierania. Rano - super oczyszcza buzię z nocnych zabrudzeń, sebum i potu. Następnie przemywamy buzię żelem do mycia twarzy. Wieczór - oczywiście wypróbowałam go też nie wieczór zmywając SPF oraz krem BB. Tutaj też sprawdził się ok. W przypadku kremu BB było widać efekt na waciku, jeśli chodzi o SPF to nie miałam żadnego wysypu, więc wierzę, że micel dał radę. Sprawdziłam go też z tuszem do rzęs - efekt było ok ale nadal wolę stosować osobne płyny do demakijażu oczu. Co do rzekomego rozświetlenia - to jest tylko płyn miceralny, który powinno się zmywać, więc z zasady produkt nie ma szans wykazać się efektami - jego zadanie to tylko oczyszczanie twarzy!

Mam zaufanie do marki Bielenda, w przeważającej większości produkty tej marki sprawdziły się na mojej skórze. Wersja z sokiem z aloesu radziła sobie z moim makijażem, dokładnie zmywała, nie powodowała pieczenia ani osłabienia rzęs. Konsystencja: typowy płyn micelarny, bez dodatków olejów czy cząstek owoców. Działanie: prawdę mówiąc wszystkie płyny micelarne Bielendy działają na mnie tak samo, oczyszczają oczy i twarz z makijażu i są delikatne. Ta wersja radziła sobie z każdym makijażem, od zwykłej kreski kredką po pełne oko z pigmentami i eyelinerem. Podczas zużywania mojego płynu używałam dwóch tuszy różnych firm, z jednym radziła sobie doskonale, z drugim musiałam trochę dłużej popracować. Płyn radził sobie również z zastygającymi pomadkami matowymi, wystarczyło na chwilę przyłożyć zwilżony wacik. Nie zauważyłam widocznego efektu rozświetlenia, może dlatego, że chwilę później myłam twarz normalnie żelem. Zapach: lekko owocowy, bez wyczuwalnej konkretnej nuty. Opakowanie: moja wersja była mniejsza, bo zawierała 100 ml, poza wielkością nie różniła się od zwykłej 400 ml. Wygodne, poręczne, małe opakowanie, które zmieści się w każdej kosmetyczce, idealne na wyjazdy.

Płyn micelarny urzekł mnie przy otwarciu swoim zapachem, jednak w trakcie używania miałam wrażenie, że coraz mniej go czuję. Przy zmywaniu makijażu, nie podrażnia skóry i nie szczypie w oczy. Niestety nie zmywa za dobrze makijażu wodoodpornego, nie radzi sobie z tuszem do rzęs. Miałam wrażenie, że skóra po nim jest nawilżona. Ma wygodne opakowanie, bardzo dobrze nalewa się go na wacik. Uważam, że są lepsze produkty za niższą cenę, które lepiej radzą sobie ze zmywaniem makijażu.

to koljny plyn micelarny z bielndy ktory mnie nie zawiodl piekny zpach produkt ma dobra cene jest wydajny nie podraznia , skora po nim jest nawilzona , produkt dobrze oczyszcza moja skore nie wysusza i skora jest po nim bardzo delikatna

Ogolnie jestem fanką kosmetyków tej marki. Od lat nie kupuję innych płynów micelarnych. Bardzo dobrze zmywają makijaż, nie szczypią w oczy. Ten płyn ma rozświetlać twarz, ciężko mi stwierdzić, czy to robi, bo zaraz po jego użyciu go zmywam, ale nie oczekuje tego od takich produktów. Ma po prostu rz z makijażu i dobrze to robi.

Płyn micelarny Fresh Juice występuje w dwóch pojemnościach 100 ml oraz 500 ml, jamiałam tą wersję mniejszą. Przeznaczony jest do cery suchej, normalnej oraz mieszanej . Płyn znajduje się w przezroczystej butelce o lekko zielonym kolorze,ma niewielki aplikator dzięki czemu aplikacja jest wygodna. Ma bardzo ładny,orzeźwiający zapach. W działaniu jest to bardzo skuteczny produktem , szybko i sprawnie usuwa makijaż, nie wymaga tarcia skóry. Świetnie sobie radzi z codziennymi zanieczyszczeniami i doskonale oczyszcza całą twarz oraz niezle domywa zwykłe tusze.Nie powoduje na mojej mieszanej cerze uczucia ściągnięcia a skóra po aplikacji jest miła w dotyku, gładka i promienna. Nie radzi sobie ze zmyciem wodoodpornych produktów i tuszy.

Rozświetlający płyn micelarny Bielenda testowałam w wersji mini zawierającej 100 ml produktu. Opakowanie produktu to przezroczysta, turkusowa butelka z plastrem ananasa zamykana złotą nakrętką i zaopatrzona w zamknięcie typu klik. Konsystencja płynna, kolor bezbarwny, zapach i tu nie można go nazwać jednym słowem, on po prostu jest nie tylko owocowy, on jest świeży, soczysty, wyraźnie ananasowy, orzeźwiający , ach... Produkt z przyjemnością aplikuje się na wacik i skutecznie oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń i produktów stylizacyjnych.Twarz jest doskonale oczyszczona , odświeżona i pachnąca. Bezpośrednio po użyciu nie zaobserwowałam napięcia , ściągnięcia i innego rodzaju dyskomfortu. To bardzo dobry produkt przygotowujący skórę do kolejnych etapów pielęgnacyjnych.

Skusiłam się na ten produkt, ponieważ dużo o nim słyszałam. U mnie się sprawdził, ale tylko w przypadku lekkich, dziennych makijaży. Z mocniejszym i wodoodpornym niestety miał już problem, gdyż nie domywał i pozostawiał resztki makijażu. Poza tym świetnie pachnie ananasem i rzeczywiście skóra po nim jest świeża i ma blask. Nic się nie kleiło i nie tłuściło. Ja jeszcze dodatkowo przemywałam twarz wodą i czułam, że po tym płynie moja skóra jest delikatna w dotyku. Opakowanie również bardzo przypadło mi do gustu – poręczna butelka w niebieskim kolorze. Design też na plus, bo tylko jak je zobaczyłam od razu pomyślałam, że to będzie coś świeżego i miłego dla mojej twarzy. I nie pomyliłam się. Pozdrawiam

Płyn kupiłam mniej więcej w tym samym czasie co pozostałe, bo byłam bardzo zafascynowana tą serią. Niestety najmniej podobał mi się jego zapach, ale dla większych fanów ananasa mógłby być super. Płyn dobrze, ale nie doskonale, oczyszcza skórę, niestety tak samo jak pozostałe z Bielendy nie radzi sobie zbyt dobrze z tuszami (także tymi niewodoodpornymi). Zapach w opakowaniu najszybciej wywietrzał z całej trójki. Zmęczyłam ten płyn trochę na siłę, i nie będę do niego wracać - choć chyba jest to już utrudnione, bo tej serii (ananasowej) od dawna nie widziałam w sklepach.

Płyn micelarny dobrze się spisał. Może nie zmywał makijażu jakoś wybitnie, ale dość poprawnie, Rzęsy trzeba było trochę pocierać, żeby je domył w 100% . Z makijażem twarzy lepiej sobie radził. Płyn nie wysuszał skry, nie zapychał jej. Przez dużą pojemność trochę mnie nużył i przerywałam jego używanie innym płynem. Zapach miał dość przyjemny, lekko cytrusowy. Opakowanie z bardzo ładną szatą graficzną i praktycznym otwarciem . Cena jak na taką pojemność jest niewysoka.

Ten płyn micelarny również sprawdził mi się dobrze, tak jak inne płyny z tej serii czyli jest wydajny, dobrze domywa makijaż, ale nie kupię go więcej ze względu na zapach, który jest mega intensywny i mi się nie podoba. Lubię wracać do tej serii produktów, ale na pewno nie będzie to już zapach ananasa.