Garnier Bio, Soothing Lavandin Smooth & Glow Facial Oil Olejek do twarzy

bo jest cudowny. używam go na noc. wmasowuję kamieniem jadeitowy. Przynosi super efekt nawilżenia i miękkiej skóry mam 48 lat i uważam że na skórę dojrzałą to eliksir młodości polecam wszystkim znajomym

Olejek kupiłam na jakiejś promocji w Hebe. Do zakupu zachęcił mnie fakt, iż jego składniki są w 100% procentach pochodzenia naturalnego. Olejek posiada praktyczną pompkę do aplikacji, jest dosyć tłusty i mocno pachnie lawendą, dlatego też wolę stosować go na noc, gdyż aromat lawendy sprzyja wyciszeniu i pomaga się zrelaksować. A rano budzę się z przyjemnie gładką i odżywioną buzią. Produkt jest bardzo wydajny. I na koniec bonus- jeśli macie zwierzaki, to uważajcie - to jest jedyny kosmetyk do pielęgnacji twarzy, który mi pies namiętnie zlizuje z mojej buzi ????

Witam, jakiś czas temu postawiłam na pielęgnację twarzy olejkami, Garnier jest drugim jakiego używam i jestem bardzo zadowolona! Delikatny, subtelny zapach, wygodne opakowanie z pipetą, bardzo wydajny, lekki i dobrze się wchłania nie pozostawiając tłustej i lepiej warstwy na skórze. Ale co najważniejsze, daje piękny efekt nawilżenia skóry :) Stosuję go wieczorem na twarz, szyję i dekolt.

W marcu były ogromne promocji w Rossmannie. Można wtedy było kupić ten olejek za niecałe 12zł :) Aż żal było nie kupić, tym bardziej, że nie używałam jeszcze olejków do twarzy. Organiczny olejek lawendowy intensywnie regeneruje, dodatek olejku arganowego oraz witaminy E przynosi natychmiastowe odżywienie i ochronę skóry. Regularne stosowanie olejku przywraca cerze wyjątkowy, naturalny blask, dodatkowo jest ona znacznie bardziej miękka i gładka. Produkt pozwala także na przeciwdziałanie oznakom starzenia. Ma bardzo ładny ziołowo-lawendowy zapach. Idealny na ukojenie przed snem. Można go używać rano lub wieczorem. Ja wybrałam wieczór, żeby nie świecić się za dnia jak żarówa, ponieważ nie oszukujmy się skóra po nim jest trochę tłusta. Jak go używam? Pierwsze podejście było na krem albo pod już nie pamiętam, jednak skóra była wtedy niemiłosiernie tłusta. Wpadłam na pomysł by mieszać go z kremem bezpośrednio na skórze, przez co krem trochę go absorbuje i nie jest tak tłusty. Całość wmasowuje w twarz (rękami, muszę w końcu kupić roller). Po tym skóra trochę się świeci ale nie jest wyczuwlane tłustawa. Nie używam go na brodzie, ponieważ mam tam trochę zaskórników, z którymi walczę i bałam się, że mnie zapcha. Efekt? Jak to określiła moja mama (kiedy zapytała mnie cóż to za nowe kosmetyczne specyfiki przywiozłam), że mam buzię gładką i miękką jak dupka niemowlaczka :) I chyba coś w tym jest, skóra jest bardzo fajnie wygładzona, miękka i ujędrniona, efekty widoczny szczególnie rano. Zyskała też trochę blasku. Mam go już ok. 2 miesiące i dopiero od maja zaczęłam regularnie stosować, więc efekt widoczny jest bardzo szybko :) A zużycia w buteleczce nie widać, na szczęście mamy na to 18 miesięcy. Podsumowując, jeśli gdzieś wam wpadnie w ręce, w niskiej cenie to bierzcie śmiało ❤️

Olejek jest bardzo fajny. Cera wydaje się być wypoczęta i odzyskuje kolorki. Ja polecam najbardziej połączyć codzienną pielęgnację olejkiem + raz w miesiącu pójś np. na masaż miodem (Ja chodzę do Masajki we Wrocławiu https://masajka.wroclaw.pl/masaz-miodem/) Efekty są niesamowite <3

Olejek do twarzy marki Garnier przypadło mi do gustu od pierwszego użycia. Stosuję go do codziennej porannej rutyny - joga twarzy. Masaż przy użyciu tego olejku to czysta przyjemność. Olejek otula delikatnie twarz a przy okazji masażu twarzy wzmacnia się jego przepiękny lawendowy zapach. Olejek lawendowy już po pierwszym użyciu sprawia, że skóra jest nawilżona, odżywiona i zregenerowana. Z każdym dniem odczuwam poprawę jędrności skóry. Niewątpliwym atutem produktu jest jego naturalny skład w postaci organicznego olejku lawendowego i witaminy E. Produkt szybko się wchłania wbrew innym opiniom użytkowniczek. Zanim zaaplikuję olejek do twarzy najpierw spryskuję twarz wodą termalną i na lekko wilgotną twarz delikatnie wmasowuję olejek i przystępuję do masażu twarzy. Odkąd zaczęłam stosować olejek moja skóra nabrała ładnego kolorytu, jest bardziej promienna. Produkt jest wydajny. Olejek posiada pipetkę do aplikacji produktu.

Olejek kupiłam z marszu przy innych produktach tej serii, zdecydowałam się taniego od razu po zobaczeniu lawendy oraz certyfikatu, nie czytając zapewnień producenta. Szkoda, bo może bym się zastanowiła czy faktycznie potrzebuję (wg zapewnień producenta) wygładzenia a nie nawilżenia.

Zakupiłam go na chwilę przed pojawieniem się serii Garnier Bio w PL. Zdecydowałam się na olejek ze względu na to, że zawiera on lawendę i trawę cytrynową oraz, że posiada certyfikat Ecocert. Olejek nakładam pod krem wieczorem. Dla mnie to piękny rytuał, ponieważ oprócz cudnie nawilżonej i wypielęgnowanej skóry mam również aromaterapię. Olejek cudnie pachnie lawenda i trawą cytrynową, koi, regeneruje. Dzięki niemu nie miewam już uczucia ściągnięcia, skóra jest ukojona i pięknie błyszczy naturalnym blaskiem.