Śniadanie u Tiffany’ego"... tylko że w warzywniaku
Perfumy obok ser do twarzy i peelingów do ciała to moja słabość, chociaż zaczynam myśleć że ten asortyment coraz bardziej się powiększa…do którego mam słabość :D.
Moje ulubione zapachy to:
*Euphoria CK klasyczna
*Dior Addict
*Follow the Beauty,Joanna Krupa
*Lancome-Tresor La Nuit,La Vie Est Belle,Idole Aura
*Versace-Noir
*Valentino-Valentina
*C.Herrera-Good Girl,
*Roberto Cavalli edp,Paradiso edp.
*Dior-Joy edp, Poison Girl
*Armani-Code,My Way,Mania,She,Because It's You
*Givenchy-L'Interdit edp,
*Ysl-Black Opium
*DKNY-Be Tempted
*Escada Santorini Sunrise
*Hugo Boss The Scent Magnetic
Próbki wody perfumowanej otrzymałam w perfumerii Douglas przy zakupach z nadzieją, że będę paradować ulicą z nutą luksusu w powietrzu i uśmiechem godnym Audrey Hepburn. A potem... poczułam bazylię :D. I nie byle jaką, bazylia niebieska miała być tą szlachetniejszą, specjalnie opracowaną dla Tiffany, wyjątkową, luksusową. Tylko że na mojej skórze... rozgościła się jak przyprawa prosto z ogródka. Naprawdę, pierwsze minuty po aplikacji to nie finezja tylko solidne „zielone uderzenie” intensywne, aromatyczne i przyprawowe. No niestety ale ja nie chcę pachnieć jak pizza margherita ani świeżo zerwany bukiet ziół a tak niestety czuję się przez pierwsze 20 minut.Gdy bazylia się uspokaja, pojawia się neroli delikatnie kwiatowe, trochę mydlane, trochę kremowe, całkiem przyjemne. Serce zapachu łagodzi pierwsze wrażenie i wprowadza odrobinę słodyczy.Baza z wetiwerią, sekwoją i cedrem daje coś bardziej kobiecego, drzewnego, cieplejszego. I tu faktycznie zaczyna się robić bardziej sensualnie w końcówce zapach otula, jakby Tiffany przypomniał sobie, że miało być elegancko i z klasą, a nie jak spacer po warzywnym ryneczku.
Podsumowując, nie są to złe perfumy, są trwałe, unikatowe, zapadają w pamięć. Ale u mnie... za bardzo przypominają warzywniak w środku lata. Bazylia dominuje i trudno jej się pozbyć, a ja jednak wolę pachnieć kobieco, zmysłowo, może z nutą kwiatów, może z kremowym piżmem ale nie jak przyprawa do sałatki. Chociaż wiem ze perfumy potrafią robić psikusy i u innej osoby ten zapach będzie pachnieć zupełnie inaczej w zależności ph naszej skóry ale ten Tifanny po prostu nie jest mój.