Jeffree Star The Gloss Candy Drip Błyszczyk do ust

Błyszczyk Jeffree to bardzo fajny błyszczyk. Mam kolor Crystal Kiss - przezroczysta w kierunku do lekko beżowej baza i drobinki które mienią się na różowo-fioletowo. Produkt ma gęstą, nie klejącą się konsystencję. Dzięki temu długo się otrzymuje, a nawet gdy baza już się zje, to drobinki pozostają i ładnie się mienią. Można stosować go samodzielnie lub wzbogacić efekt dowolnej pomadki. W przypadku stosowania na inny produkt do ust lepiej użyć mniejszej ilości błyszczyku, bo wszystko może się zwarzyć, gdy się użyje za dużo. Aplikator jest trochę mały, trzeba kilkukrotnie 'maczać', żeby dokładnie pokryć całe usta. Zapach jest o-błę-dny!!! Błyszczyk pachnie jak cukier waniliowy i jestem wprost zakochana w tym zapachu. Opakowanie jest efektowne, bardzo oryginalne, ale jednocześnie w dotyku wydaje się trochę tanie. Pojemność mogłaby być większa - w opakowaniu jest zaledwie 4,5ml produktu. Chętnie kupię ponownie

Bardzo lubię płynne pomadki Jeffreego, ale na błyszczyk jakoś nie mogłam się zdecydować. Drogeryjne mam dwa (Gosh i Catrice) i nie używam ich często, bo się zjadają bardzo szybko i rozpuszczają pomadke, na którą je naloze. Ale ten jest złoty z zielonymi refleksami, a ja miałam bon w Douglasie, więc postanowiłam spróbować. Opakowanie jest piękne. Wygląda jak inspirowane Czarodziejka z księżyca. Blyszczyk wygląda dokładnie tak samo jak w opakowaniu, ale ma na tyle umiarkowany pigment, że jest bardzo noszalny. Złota poświatę widać na ustach, ale - o dziwo- nie rzuca się jakoś mocno w oczy. I bardzo się błyszczy. Nadaje się do noszenia solo, na konturowke i pomadke (pięknie wygląda na kolorach nude i pomarańczowych odcieniach). Jest bardzo przyjemny w noszeniu, i o dziwo trwały. Przetrwa lekki lunch (jeśli nie jest tłusty), na pewno nie sciera się podczas picia. Jest bardzo komfortowy w noszeniu i pięknie pachnie. To zdecydowanie najlepszy błyszczyk jaki testowałam. Czy jest wart tych 85 zł? Nie wiem. Polecam zakupić w jakiejs promocji. Ja na pewno zaopatrze się w jeden czy dwa odcienie z nowej kolekcji, jeśli wejdą do Douglasa