Bardzo lubię szampony w kostce, to ekonomiczne, ekologiczne i wygodne rozwiązanie. Ten zakupiłam z myślą o moich rozjasnianych włosach, które czasem potrzebują mocniejszego oczyszczenia, bo bez tego szybciej się przetłuszczają. Nie mogę się doczekać kiedy na wizaż częściej będzie pojawiać się możliwość testów tego typu szamponów, a nawet odżywek. Będę pierwsza chętna!! :D Obecnie ich wybór jest naprawdę duży, są i w drogeriach i online, nic tylko próbować. W moim domu to ja jestem odbiorcą takich kosmetyków, włosy partnera są grube, suche i kręcone, ostatnio najczęściej myte szamponami z Planeta Organica czy odżywką, szamponów w kostce używa raz na jakiś czas i to raczej tych bardziej odżywczych. Do zakupu skusił mnie głównie skład, miód i węgiel wydały mi się fajnym połączeniem (oczywiście to tylko część składu, który dalej też jest ciekawy). Kostka jest okrągła, oczywiście czarna(po zmydleniu szaro-czarna) a zapach rzeczywiście męski, trąci eukaliptusem i jest bardzo odzwieżający. Moja kostka nie trafiła do mnie w pudełku wybrałam opcje tańszą bez opakowania. Zapakowana była w papierową estetyczna torebkę spinaną wykałaczką. Domowy recykling opakowań jest u nas normą, dużo z nich zostawiam na zaś. Obecnie leży w pudełku po odżywce i ma się tam dobrze. Na wyjazd przepakowanie jej w woreczek, to nie problem. Kostka nie jest mała i bardzo wydajna, używam ją już drugi miesiąc, a częstotliwość to co 2, 3 mycie włosów. Nie ubyło jej zbyt dużo. Oczywiście brudzi wannę, ale nie jest to jakiś osad, który nie da się po prostu zmyć gąbką. Pieni się bardzo dobrze i najlepiej spienić ją w dłoniach. Przechodząc do sedna, czyli działania. Kostka fajnie oczyszcza włosy, nie podrażnia skalpu, przedłuża świeżość włosów, ale nie należy nastawiać się na ich odżywienie, jedynie lekkość i sypkość związana ze zmyciem tego co włos obciąża i osłabia. Nie jest to jednak szampon, który oczyszcza do kompletnego puchu, suszu i tragedii. Producent obiecuje brak potrzeby zakwaszania włosów po, akurat w przypadku moich już mocno zniszczonych na końcach włosów to się nie sprawdza, muszę je czymś zakwasić, a na pewno końcówki. Odżywka po też jest wskazana. Nie jest to mocno problematyczne, efekt jest tego wart, w 1 chwili włosy wyglądaja na spuszone żeby po 2,3h nabrać zdrowego połysku i lekkości. Zakładam, że na włosach mniej zniszczonych rozjaśnianem efekt będzie podobny, bez dodatkowego wspomagania jak u mnie. Co włos to obyczaj. Warto spróbować i znaleźć na nią swój sposób, zawsze może skończyć w inny sposób kiedy się nie sprawdzi ;] Do twarzy użyłam ją raz, delikatnie ją oczyściła bez wysuszenia, ale ja mam inne ulubione kosmetyki do zmywania twarzy więc tu dalej się nie wypowiem. Cena do wydajności nie jest wygórowana, chociaż oczywiście znajdziemy tańsze szampony w kostce. Nie wiem jednak czy o analogicznym składzie.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie