Słowem wstępu: olejek Kneippa zakupiłam iście przypadkiem gdy z powodu rozdartego kartonika Rossmann przecenił go bodajże na 10zl więc trudno było nie skorzystać z okazji... Bardzo ciekawy to produkt, ale trzeba być systematycznym :)
Moja skóra: sucha, wrażliwa, z tendencją do przesuszania, odwadniania.
Jak stosowałam? Przy wieczornej pielęgnacji, na umyte ciało w profilaktyce rozstępów pomiędzy 6 a 24 tygodniem ciąży :)
# OPAKOWANIE:
Z tego co pamiętam był zewnętrzny kartonik ale zakupiłam go uszkodzonego więc nie oceniam.
Buteleczka średniej pojemności, raczej smukła i wyższa aniżeli z tych pękatych, z grubego przezroczystego szkła dzięki czemu można łatwo kontrolować zużycie olejku.
Masywna zakrętka, dziubek typu kroplomierz, jak w olejkach eterycznych, dla mnie akurat mało to wygodne rozwiązanie, wolę pompki i pipetki zdecydowanie.
Design Kneippa osobiście mi się podoba, bo dość minimalistyczny i nawiązujący do naturalnego charakteru produktów.
# PRODUKT/DZIAŁANIE:
Olejek przeznaczony jest do pielęgnacji skóry suchej, zniszczonej, dojrzałej, z bliznami i rozstępami.
Można stosować go zarówno do twarzy jak i ciała, potwierdzam na mojej wrażliwej skórze, że sprawdza się bez podrażnień zarówno na twarzy jak i na ciele.
Olejek nie jest ani specjalnie rzadki, ani mocno gęsty, taki w sam raz lejący się; w kolorze słomkowym i przyjemnie cytrusowym zapachu.
Faktycznie jest dość lekki na skórze, również dość dobrze się wchłania, choć nawet jak pozostawi delikatnie tłuste odczucie to nie plami ubrań.
Osobiście stosowałam go w mojej codziennej wieczornej rutynie na ciążowy brzuch, jeszcze nawet zanim zaczął się na dobre pojawiać i muszę przyznać że przy regularnym używaniu robi swoja robotę bo moja sucha skóra lubi się z bliznami i rozstępami, a jednak pozostała cała, sprężysta, jędrna, przyjemnie natłuszczona.
Składowo jest świetnie, 100% naturalnych olejków, bez substancji konserwujących i barwników, bez olejów mineralnych, silikonowych i parafinowych, za to mamy pobudzający odnowę olejek grejpfrutowy, olejek z krokosza barwierskiego, odżywczą oliwę z oliwek.
Na plus oczywiście, że produkt nie był testowany na zwierzętach.
# EXTRA:
Nawet w regularnej cenie uważam że to produkt naprawdę warty uwagi dla fanek naturalnych kosmetyków.
Nie wiem na ile to szeroko dostępny produkt, osobiście widziałam go tylko w Rossmanie.
Podsumowując, ciekawy olejek ze świetnym składem, ale uważam że kluczowa dla jego działania jest regularność działania dziewczyny :) Warto!
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie