beBIO Szampon do włosów puszących się 

Szampon kupiłam przez przypadek a oczywiście jest do włosów puszacych się więc żal było nie przetestować akurat mam do ujarzmienia włosy mocno puszące się więc idealnie dobrany do nich. Szampon całkiem dobrze się pieni, dobrze oczyszcza i nie plącze włosów podczas mycia. Dodatkowo łatwo się spłukuje. Włosy po regularnym stosowaniu widać że są nawilżone i bardziej scalone ale nie obciążone co mnie bardzo cieszy. Szampon jest wydajny. Włosy się nawet dobrze po zastosowaniu rozczesuje.

Mam włosy średnioporowate, falowane, cienkie, skręt 2C. Jestem bardzo mile zaskoczona tym szamponem! Ma któtki skład, jest wegański i bardzo ułatwia rozczesywanie! Przedtem używałam wyłącznie szamponów wegańskich, więc mam włosy przyzywczajone do tego typu szamponów. Mam wrażenie, że ten szampon dodatkowo nawilża moje włosy i dlatego łatwiej je rozczesać. Szampon nie podrażnia skóry głowy, ani nie obicąża włosów. Konsystencja i pienienie jest typowe jak dla szamponów wagańskich: produkt jest przezroczysty, słabo się pieni. Wiadomo, nie ma tam siarczanów, skład jest prosty i tak właśnie powinno być! Jeśli ktoś do tej pory używał drogeryjnych szamponów z siarczanami i silikonami może być tym zaskoczony, ale serio, warto dać szansę szamponowi ze względu na prosty, ucziwy skład. Po kilku zastosowaniach włosy będą wam wdzięczne. Jedyne co bym poprawiła w tym produkcie to zapach - ten jest jakby apteczny. Na szczęście czuć go tylko podczas mycia, ponieważ nie zostawia śladu na włosach i po użyciu mojej ulubionej odżywki z innej firmy, włosy pachną odżywką. Z drugiej strony producent chwali się że to zabieg celowy - chodziło o maksymalne skrócenie składu i zapch jest pochodzenia naturalnego. Reasumując u mnie ten szampon bardzo się sprawdził i na pewno jeszcze go kupię!

Nie przepadam za tym szamponem, a regularnie dostaję go w prezencie :D Zapach trochę jak kostka do kibla, ale można przywyknąć. Konsystencja żelowa i całkiem nieźle się pieni, ale ciężko go zmyć z włosów, zostawia taki jakby film na włosach, którego na szczęście nie widać. Włosy faktycznie się nie puszą, ale są jakieś takie bez życia. Dla mnie niestety nie.

Używam już rok, na moich puszących się, cienkich, tłustych od Korzeni i suchych po długości sprawdził się super!! Najlepszy szampon którego miałam! Bardzo poprawił się wygląd włosów + nie potrzebuje już przy każdym myciu używać maski czy oleju. Gorąco polecam

Kupiłam produkt w promocji, jednak mam spore problemy by go zużyć do końca. Mam włosy długie, proste, wiecznie poplątane. Mam wrażenie, że szampon nic nie zdziałał w kwestii puszenia się, a nawet nasilił problem. Nie potrafię zmyć dobrze szamponu z głowy. Myję włosy dwa razy dłużej, a i tak zostaje na nich nieprzyjemna warstwa produktu.

Szampon zakupiłam w zestawie z odżywką z tej samej serii. Szampon jak dla mnie ma bardzo ładny zapach i dobrze się pieni. Szampon może nie przyniósł takich rezultatów, jak oczekiwałam ale jestem zadowolona, gdyż widać minimalną poprawę a to już sukces, jeśli chodzi o pielęgnację moich włosów, które są totalnie niesforne i puszą się okropnie. Cena jak dla mnie troszkę za wysoka. Trzeba polować na promocje.

Kupiłam szampon, gdy zobaczyłam pewną recenzję na instagramie, w której użytkowniczka zachwalała, że szmpon z tej serii świetnie przyspieszył jej porost włosów. Pomyślałam, że co mi tam szkodzi. Moje włosy są dość i długie i od jakiegoś czasu "stoją w miejscu" więc kupiłam tej szampon. Wiem, że nie jest stricte na porost włosów, ale już po tygodniu moje włosy są dłuższe! Sama w to nie wierzę i aż żałuję że nie zrobiłam zdjęcia przed i po. A jeśli chodzi o puszenie się to faktycznie też widzę zmianę. Moje włosy bardzo lubią się puszyć a po tym szamponie są ujarzmione i o wiele zdrowsze. Szampon dobrze się pieni, łatwo go zmyć i ma bardzo przyjemny zapach.

Oczekiwałam wiele od tego produktu, zwłaszcza że w sieci można znaleźć dużo pozytywnych recenzji na temat całej serii kosmetyków bebio. Niestety po każdym myciu otrzymywałam efekt nie do końca spłukanego szamponu choć tę czynność wykonuję zawsze do momentu aż zniknie piana w brodziku. Wbrew zapewnieniom producenta na temat działania szamponu, który przede wszystkim ma zapobiegać puszeniu się włosów moje spuszyły się tak jak jeszcze nigdy. Produkt niestety nie dla mnie. Dodatkowo po kilkukrotnym użyciu nabawiłam się okropnych swędzących strupów na całej głowie. Szkoda, bo miałam spore oczekiwania po zapoznaniu się ze składem tego produktu. Cena mocno wygórowana jak na taki bubel. Ewidentnie jest jakiś problem z niedopracowaną formułą produktu.

Szampon BeBio zakupiłam w Rossmanie. Po przeczytaniu składu stwierdziłam, że jest nienaganny, a co najbardziej mnie urzekło, to zawartość soku aloesowego. Jako że mam problem z puszącymi się włosami, postanowiłam go wypróbować. Szampon ma poprawne, dość estetyczne opakowanie, z którego wyciska się zawartość, co jest wygodne w użytkowaniu. Co do jego formuły to nie jest zbyt ciężka, nie przetłuszcza włosów i nie oblepia ich. Zapach też nie jest najgorszy. Jeśli chodzi o efekty stosowania to faktycznie, włosy są może trochę bardziej "ujarzmione", ale bez rewelacji. Odstraszyć może jedynie dość wysoka cena, dlatego najlepiej kupować go na promocji. Polecam wypróbować osobom z problemem puszących się włosów, być może u innych sprawdzi się lepiej, niż u mnie.

Rzadko używam szamponów drogeryjnych, ale ten zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie. Moje włosy po nim naprawdę ładnie wyglądały. Ładnie się układały, nie sprawiały wrażenia pierza. Dobrze się rozczesywały. Końcówki włosów nie sterczały.

Do tego kosmetyku podeszłam z pewną dozą niepewności, gdyż kosmetyki Bebio nie sprawdziły się u mnie. Ich działanie było po prostu słabe. Ale po przeczytaniu składów szamponów tej marki postanowiłam pokusić się o jeden z nich. Szampon ma przyzwoity skład, dla mnie co najważniejsze nie zawiera cocamidopropyl betaine, który prawdopodobnie mnie uczula. Nie wiem czy sól morska jest wskazana, ale.. Szampon ten sprawdza się jako rypacz, którego używam co 2 tygodnie. Włosy po nim są w porządku, nie kołtunią się, skóra głowy nie przetluszcza się szybciej niż zwykle, jest domyta. Świąt jako tako nie występuje, ale po 2-3 dniach punktowo czuje jakieś swędzenie co jakiś czas (choć ja tak mam po większości kosmetyków do mycia skóry głowy więc nie obwiniam o to tego produktu). Finalny wygląd włosów myślę, że jednak zależy od pozostałych kosmetyków jak odżywki czy maski, których używam. Dlatego ciężko stwierdzić czy ogranicza puszenie się włosów, bo raz po myciu jest ono mniejsze, a raz większe. Szampon zamknięty jest w wygodnym opakowaniu, które nie zajmuje zbyt wiele miejsca w łazience. Zapach typowych alg więc nie przypadł mi zbytnio do gustu. Produkt dobrze się pieni, przyjemnie się z nim współpracuje. Cena regularna może i jest dość spora jak na taki szampon, ale w promocji warto wypróbować jeśli zachowujecie równowagę PEH. Dla mnie największym plusem tego szamponu jest to, że jest jednym z niewielu rypaczy dostępnych w drogerii bez uczulajacego CB w składzie. Ze względu na zapach pewnie nie wrócę już do tej wersji szamponu, ale zastanowię się nad jej braćmi.

Mam włosy średnioporowate i falujące. Moje pierwsze wrażenie po użyciu tego szamponu było bardzo złe. Włosy splątane, sztywne, i paradoksalnie - o wiele bardziej spuszone niż zazwyczaj. Ale że nie lubię wyrzucać niezużytych kosmetyków, postanowiłam pokombinować. Zaczęłam szperać w internecie na temat pielęgnacji włosów kręconych i falowanych. I tak oto doszłam do przyczyny. Okazało się, że źle myję i suszę włosy. Do tej pory myłam je, wylewając sporą porcję szamponu na głowę, bralam wszystkie włosy z dołu na czubek głowy i energicznie pocierałam włosami o siebie. Myślę że większość dziewczyn właśnie w ten sposób myje włosy ;p A to niestety jeszcze bardziej wzmaga puszenie. Dalej - suszenie. Zamiast robienia turbanu z ręcznika, zaczęłam delikatnie wyciskać nadmiar wody za pomocą bawełnianej koszulki. I powiem Wam że pomogło. Mniej puszenia, włosy lśniące i zdecydowanie mniej poplątane. A używałam nadal tego samego szamponu. Więc to nie on powodował u mnie splątanie i puszenie. Przejdźmy do samego produktu. Bardzo mi się podoba opakowanie z przechylanym "klikiem". Butelka zgrabna i poręczna, w kształcie walca. Zapach dość specyficzny, ale już po nim mozna wywnioskować, że produkt ma naturalny skład. Osobiście ten zapach nie przypadł mi do gustu, ale idzie się do niego przyzwyczaić. Konsystencja w porządku, dość dobrze się pieni jak na kosmetyk z naturalnym składem. Szampon dobrze oczyszcza, nie obciąża, nie podrażnia. I jeszcze jedno - zanim ocenicie ten produkt, dajcie mu czas. Sama Chodakowska mówiła, żeby pozbyć się wszelkich silikonów, które nadbudowały się na włosach i wtedy najlepiej widać efekty naturalnej pielęgnacji. Cena może się wydawać dość wysoka, ale myślę że adekwatna do jakości i wydajności. Mi ten szampon wystarczył na około 2 miesiące. Podsumowując - naprawdę jest to dobry produkt, zwłaszcza że naturalny. Trzeba tylko dać mu szansę i znaleźć swój sposób pielęgnacji. Daję 4 gwiazdki, gdyż nie podoba mi się ziołowy zapach tego produktu.

Kupując ten szampon, byłam bardzo sceptycznie nastawiona, bo czytałam wiele różnych opinii na jego temat. Moje włosy są kręcone, zniszczone wieloletnim malowaniem i czasami ciężkie do okiełznania. Dlatego zdecydowałam się na szampon do puszących się włosów. Pierwsze mycie - totalna klapa! Włosy po myciu jakieś matowe, jakby została na nich maź czy inny osad. W dodatku zapach, No mocno specyficzny, ale z czasem się przyzwyczaiłam i już nie przeszkadza jak na początku. Jednak dałam mu kolejną szanse, znowu to samo uczucie, ale włosy się super ułożyły, były milutkie i nie musiałam nawet najładać odżywki, żeby je rozczesać. Przy kolejnych myciach zaczęłam stosować dużo mniej kosmetyku, taką kropkę wielkości orzeszka laskowego i w dłoniach go pieniłam zanim nałożyłam na włosy. I to był krok do mega miłości! Opakowanie wystarczyło mi na prawie 3 miesiące!! Włosy są w świetniej kondycji, używam mniej chemii, nakładam tylko maskę 1-2 razy w tygodniu. Szczerze polecam ten produkt, czasem chwilę może zejść z dopasowaniem do siebie szamponu, ale warto!

Szampon kupiłam w promocji z odżywką. I o ile jeszcze odżywka się sprawdza, o tyle ten szampon dla moich włosów to niewypał. Po każdym myciu mam wrażenie, że włosy są sklejone, jakby ktoś je natarł gumą. Nie chcą się rozczesywać. Zdarzyło mi się po wysuszeniu umyć głowę ponownie. Strata czasu i pieniędzy. Szkoda.

Bardzo lubię kosmetyki beBIO ale ten szampon zrobił mi spustoszenie na głowie. Niesamowicie przesuszył mi skórę głowy, miałam jednego wielkiego strupa. Dałam mu szansę, podobno przez pierwsze dwa tygodnie skóra oczyszcza się z silikonów i innych syfów po normalnych szamponach. Niestety było coraz gorzej. Apogeum nastąpiło wczoraj, po umyciu i wysuszeniu głowy ubrałam czapkę i poleciałam do pracy.. jak ściągnęłam czapkę to nie mogłam uwierzyć własnych oczom! Takiego łupieżu nigdy w życiu nie miałam. Po powrocie umyłam głowę starym, dobrym, chemicznym H&S i po łupieżu ani śladu :) Żele pod prysznic, balsamy, kremy tej marki są OK. Szampony (przynajmniej dla mojej głowy) to MASAKRA.

Po prostu zwykły szampon za trochę wyższa sumę nic inne które robią to samo Ładne opakowanie, poręczne i to wszytko co mogę napisać o produkcie Naprawdę nie ma się czym podniecać

Kupiłam na promocji na stronie BeBio i pomimo pierwszego udanego użycia, każde kolejne kończyło się sklejonymi włosami, miałam uczucie niedomycia, a po paru godzinach zdawały się być już tluste. Może inne rodzaje będą w porządku, ten jednak nie. Gwiazdka za opakowanie i skład.

Już po pierwszym użyciu czułam, że ten szampon to totalny stos! Włosy podczas mycia nie plątały się, szampon łatwo zmyć z włosów, nie obciąża, pięknie pachnie! Używam wraz z odżywką z tej serii. Zamówiłam na promocji, ale cena sprzed promocji jest jak najbardziej adekwatna do jakości produktu! Moje włosy polubił szampon od razu. Włosy po umyciu zostają delikatne, pachnące i nawilżone. Jak najbardziej tak!!!