Himalaya Botanique Himalaya Hydrating Face Wash Nawilżający żel do mycia twarzy

Zachęcona niską ceną i marką, która mi się zawsze sprawdzała, zakupiłam ten żel do twarzy. Niestety, totalnie mi się nie sprawdził. Zapach okropny, sztuczny. Żel słabo zmywał się z twarzy. Podrażniał, szczypał w oczy. Zużyłam do mycia dekoltu i ramion, jednak nie wrócę do niego więcej.

Żel zakupiłam w sieci za jakieś małe pieniążki, ok 3zł. I niby nic do niego nie mam, ale jednak nie wrócę do niego. Żel ma rzadką konsystencję- z tegoż powodu szybko przelałam go do opakowania z pompką, i łatwiej było go wylewać na dłoń nawet jedną reką. Żel dobrze myje skórę, usuwa zanieczyszczenia, resztki makijażu. Skóra po nim jest taka lekko napięta. To co mi w nim przeszkadza to zapach. Przed nim używalam ziołowego z miodlą, , potem cytrynowego peelingującego, a teraz aloesowego. I każdy z tych żeli pachniał ziołowo. I tak już mam dosyć tych ziołowych zapachów przy myciu buzi.

Żel otrzymałam w prezencie. Osobiście słabo kojarzę tę markę i sama bym jej raczej nie zakupiła, zwłaszcza że kojarzę iż kiedyś stosowałam inny kosmetyk tej marki z którego nie byłam zadowolona. Opakowanie żelu to zwykła plastikowa butelka o spokojnej, oszczędnej szacie graficznej, która nie narzuca się otoczeniu tylko spokojnie wtapia w tłum. Butelka jest stabilna i łatwo z niej dozować produkt pomimo, iż nie posiada pompki. Ścianki nie są przezroczyste więc trudno ocenić ile jeszcze produktu zostało w opakowaniu. Żel rozczarował mnie zapachem. Bardzo lubię zapachowe kosmetyki i osobiście wolę je od kosmetyków bezzapachowych, nie przeszkadza mi nawet intensywny zapach, ale tutaj zapach jest tak intensywny, słodko mdlący, perfumowany, że za każdym razem czuję dyskomfort. Dziwny biorąc pod uwagę, że marka kojarzy się ze składnikami naturalnymi. Żel dobrze się pieni, jednak w mojej ocenie przeciętnie oczyszcza skórę, brakuje mi głębszego oczyszczenia. Skóra po nim jest lekko ściągnięta i wysuszona (recenzja dotyczy suchej i dojrzałej skóry 40+). Nie przepadam za tym żelem i czekam tylko aż się skończy by na zawsze pożegnać tę toksyczną relację. Nie polecam i nie wrócę.

Żel do twarzy o dość ostrym zapachu aloesu. Słabo się pieni i nie do końca zmywa z twarzy wodoodporny makijaż (bardziej go rozmazuje niż usuwa). Z kurzem i zwykłymi kosmetykami radzi sobie dobrze i oczyszcza cerę, lecz bez jakiegoś efektu "wow". Po umyciu skóra jest po prostu czysta, lecz bez efektu nawilżenia. Osoby o wrażliwej cerze mogą mieć odczucie ściągnięcia cery, więc nie polecałabym im tego żelu. Muszę jednak przyznać, że jest to wydajny żel. Używam go regularnie od kilku miesięcy i jeszcze nie skończyłam opakowania. Jednak jak już mi się to uda, to nie kupię go więcej. Wolę poszukać czegoś innego, co bardziej odpowie na potrzeby mojej skóry.

Żel ma ciekawy, naturalny skład, jednak u mnie się zupełnie nie sprawdza. Za każdym razem po zastosowaniu twarz jest rozgrzana i czerwona, lekko podpuchnięta. Żel dość mocno pachnie, ziołowo, nie każdemu ten mocny zapach odpowiada. Jeśli nie używam go do twarzy sprawdza się dobrze, jednak nie mogę go polecić jako dobrego i delikatnego żelu do twarzy.

Upolowałam ten i jeszcze inny żel Himalaya w jakiejś ogromnej promocji w stylu 2,5 zł za sztukę. Aż żal nie spróbować, zwłaszcza że markę lubię, a akurat te żele miały całkiem przyzwoite składy. Na pierwszy ogień poszła wersja nawilżająca, którą ostatecznie zdenkowałam po kilku ładnych tygodniach (więc wydajność mocno na plus). Żel jest przezroczysty, ma mocno ziołowy zapach i konkretnie się pieni, mimo braku silnych detergentów w składzie. Dodatkowo w składzie nie ma szkodliwych konserwantów, za to jest sporo roślinnych dobrodziejstw - niestety butelkę już wyrzuciłam, a w internecie nigdzie nie ma opublikowanego INCI. Żel dobrze domywa skórę i pozostawia ją odpowiednio oczyszczoną. Jedyna moja uwaga - jest dla mnie ciut za mocny, mimo łagodnych detergentów w składzie. Nie wysusza co prawda jakoś bardzo cery, ale chyba wolałabym nieco łagodniejsze oczyszczanie, a już zwłaszcza rano, bo wieczorem ta intensywność mi bardziej pasuje, gdy muszę zmyć tłusty olejek. Wydajność bardzo dobra. Opakowanie to płaska, łatwa w przechowaniu butelka. Dzięki temu, że korek znajduje się na dole opakowania, łatwo wycisnąć szybko całość produktu. Będę szukała innego produktu do oczyszczania do porannej pielęgnacji, ale w ramach wieczornej chętnie zostanę przy Himalayi - tej wersji lub jakiejś innej, zwłaszcza w tej promocyjnej cenie!

Wydajny, przyjemny w użyciu produkt. Ładnie pachnie, nie podrażnia i nie przesusza, nie ściąga skóry. Ogólnie jestem zadowolona. Jedyny minus: pomimo, że używam niewielkich ilości podkładu, czasem przy szybszym umyciu twarzy, żel nie zmywa go w całości (na chusteczce, którą przecieram twarz, widać resztkę podkładu).

Żel kupiłam w dobrej promocji. Dla mnie jest okej. Nie miałam po nim ściągniętej cery, nie było żadnych zaczerwienień. Po mimo, że moja cera jest mieszana, była dobrze oczyszczona i dużo mniej ściągnięta niż po tym samym produkcie dla cery mieszanej, możliwe, że była odwodniona. Ładnie pachniał ( dla mnie była to szałwia, ale mogę się mylić). Miał przyjemną konsystencję, lekko lejącą. Mała ilość wystarczała na umycie całej twarzy.

Jestem naprawdę zdziwiona faktem, że większość kobiet które dodały recenzje są zadowolone, ponieważ mam zdecydowanie inne odczucia co do tego produktu. Patrząc na skład myślę- bomba, zapach mimo, że intensywny bardzo mi się spodobał, ALE... Mam skórę suchą wrażliwą, z tendencją do wyświecania się na brodzie oraz na czole. Produkt mający za zadanie ,,nawilżać'' sprawił, że skóra po jego użyciu była w moim przypadku zbyt oczyszczona- efekt ,,skrzypiącej'' skóry, a także zaczerwieniona. Osobiście patrząc na półkę cenową i efekt na skórze, polecam bardziej CeraVe emulsję nawilżającą do mycia twarzy (ok 48zł za 256ml ~0,19zł za 1 ml) niż ten produkt (ok. 25 zł za 150ml ~0,16zł za 1ml) Nie wiem co z tym produktem jest nie tak, po prostu nie sprawdził mi się. Spróbuje jeszcze raz go ,,podejść'', póki co pierwsze wrażenie po użyciu- słabe. PODSUMOWUJĄC: CIĘŻKO OCENIĆ: ? wydajność- recenzja po pierwszym użyciu produktu

Opakowanie: Ładne. Efektu po zastosowaniu: Ma intensywny (jak dla mnie zbyt intensywny) zapach, który długo pozostaje na skórze co jest w mojej ocenie jego minusem. Nie jest skuteczny w usuwaniu makijażu, nadaje się tylko do mycia po zabiegu demakijażu. Nie wysusza skóry i nie uczula. Jest wydajny.

OCZEKWIANIA Kupiłam w szale zakupowym. Chciałam po prostu łągodny dobry żel do mycia twarzy rano, z dobrym składem. Jak zobaczyłam skład tego - zakochałam się!!! SKŁAD Ma genialny skład! Naturalny z dodatkiem ciekawych aktywnych składników DZIAŁANIE Jest naprawdę jeden z najlepszych produktów do mycia twarzy które miałam! Genialnie się sprawdza rano - bardzo łagodnie ale dobrze domywa twarz z resztek kremów/olejków/masek. Wieczorem świetnie się sprawdza jako drugi krok mycia twarzy - do zmycia olejków/balsamów. Super domywa makijaż również samodzielnie, przynajmniej nie wodoodporny ( bo wodoodpornego nie robię). Absolutnie nie powoduje żadnych niespodzianek, mogę nawet zamachnąć się na stwierdzenie że ma lekko łagodzące, nawilżające właściwości. WYDAJNOŚĆ Dość duża tuba naprawdę pozwala się rozpędzić z jego użyciem na parę miesięcy. ZAPACH Specyficzny, roślinny zapach, ale bardzo lekki, mało wyczuwalny. I szybko się ulatnia. OPAKOWANIE Bardzo funkcjonalna tuba, da się wycisnąć do końca. W podróży się nie otwiera :) PODSUMOWANIE To jest mój CHICIOR!!!!! Na pewno kupię ponownie jak skonczę testować już zaplanowane produkty. Jest naprawdę wart każdych pieniędzy. Jest bardzo łągodny więc znajdzie miłośniczek zarówno wśród osób z tłustą jak i mieszną/normalną skórą. Ma spore szanse spodobać się osobom z suchą skórą.

Markę Himalaya odkryłam już naprawdę dawno temu i kiedy chciałam się rozkręcić w przetestowaniu większej ilości kosmetyków- zniknęła bądź bardzo ograniczyła się ich dostępność na rynku. Od jakiegoś czasu produkty powracają na półki w nowych, ładniejszych opakowaniach. Na pierwszy "rzut" postanowiłam spróbować żelu do mycia twarzy. Jakiś czas temu zorientowałam się że moja kapryśna cera nie jest z tych tłustych a...odwodnionych, broniących się przed moimi wysuszającymi ją działaniami nadmiernym wydzielaniem sebum. Wybrałam więc wersję nawilżającą. Do usuwania makijażu używam olejków hydrofilnych natomiast ten żel stosuję do oczyszczania skóry twarzy rano. Zacznę od walorów zewnętrznych- bardzo podobają mi się kartonowe, estetyczne opakowania produktów w stylu eco. Sama plastikowa tuba znajdująca się wewnątrz jest równie estetyczna o niebanalnym, smukłym i poręcznym kształcie. Produkt stawia się na zakrętce, wydobywa się go bez problemu. To przeźroczysty żel o dość intensywnym ziołowym zapachu- przyznam że obawiałam się że może to mieć wpływ na pojawienie się jakiś podrażnień. Nic takiego jednak się nie pojawiło. Żel bardzo dobrze i intensywnie się pieni- wystarczy naprawdę niewielka jego ilość, dzięki czemu jest bardzo wydajny. Po osuszeniu twarzy nie odczuwam nieprzyjemnego ściągnięcia na skórze ani wysuszenia co często zdarzało mi się po stosowaniu żeli. Twarz jest dobrze oczyszczona i przygotowana do dalszych kroków pielęgnacyjnych. Reasumując- dobry, wydajny produkt w rozsądnej cenie.

To naprawdę najlepszy żel do mycia twarzy z jakiego korzystałam. Świetny produkt z naprawę niesamowicie dobrym składem (aż jestem w szoku, ze jest dostępny w drogerii), który zmywa resztki makijażu i na promocji można go kupić za fajną cenę ale w regularnej też nie ma tragedii. Fajnie się pieni, nie pozostawia suchości na skórze a wręcz ją nawilża i nadaje się do każdego typu skóry (siostra z tłustą skórą z zaskórnikami wręcz uważa, ze dzięki niemu jej twarz ma się o wiele lepiej, moja sucha znowu jest bardzo ukojona). Zapach mi osobiście przypadł do gustu ;)

*CERA MIESZANA, BEZ SKŁONNOŚCI DO PODRAZNIEŃ* Idealny dla cery skłonnej do niedoskonałości, przyjemne oczyszczenie bez efektu ściągnięcia na buzi. W połączeniu ze szczoteczką soniczną to mój codzienny rytuał, który uwielbiam.

Kupiony w Ross przez przypadek gdy usilnie poszukiwałam żelów do mycia twarzy :) Nie pamiętam nawet w jakiej cenie go kupiłam, ale kojarzę ,że to chyba musiała być jakaś promocja 2+2 czy cóś..:) Była to wtedy nowość. Normalna cena to 25 zł . Nie jest to mało, ale da się przeżyć. Kupiłam bo zachęcił mnie naturalny skład , brak perfum kolorantów,parabenów silikonów nie testowany na zwierzętach, bez glutenu odpowiedni dla vegan itp. oraz fakt,że jest dedykowany skórze suchej. Z natury boję się żelów mocno oczyszczających gdyż często zbyt wysuszają mi skórę. Butelka ergonomiczna, można postawić na nakrętce i fajnie się ją trzyma w dłoni. Butelka czy tuba jest z dość grubego plastiku , ale zupełnie nie ma potrzeby naciskać go aby żel wypłynął gdyż jest bardzo lejącej konsystencji. W sumie trzeba uważać żeby nie wylało się go n am za dużo. Ma przezroczysty kolor. Zapach jest jak zapewnia producent naturalny i powiem Wam ,że bardzo intensywny, taki ziołowy, wydaje się być nawet jak dla mnie lekko drażniący. Na tyle,że pewnie nie wszystkim przypadnie do gustu Przeżyję zapach za działanie tego żelu. Malutka ilość starczy na umycie twarzy. Jest dzięki temu bardzo wydajny. O dziwo pieni się jak wariat u mnie na buzi. Oczyszcza ją doskonale czy to wieczorem czy rano bo stosuję go różnie. Nie podrażnia w ogóle oczu co jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Mogę spokojnie je domyć tym żelem. Buzię zostawia czystą, rzeczywiście nawilżoną, bez śladu podrażnień i suchości. Kupiony przez przypadek w sumie bo nic o nim nie wiedziałam okazał się strzałem w dziesiątkę. Moja cera dojrzała 43+ , w kierunku suchej. Polecam wypróbować .