Rituals The Ritual of Ayurveda, Recovery Hand Balm for Dry Skin Balsam do rąk

Krem otrzymałam w prezencie i muszę przyznać, że to produkt, który ma swoje mocne strony, ale także kilka zastrzeżeń- przynajmniej według mnie. Zacznijmy od pozytywów. Krem ma wspaniałą, bogatą konsystencję, która doskonale nawilża moje suche dłonie. Po aplikacji skóra staje się miękka i gładka, a uczucie nawilżenia utrzymuje się przez dłuższy czas. Dłonie są jakby otulone przyjemną warstewką. To zdecydowanie duży plus, zwłaszcza w okresie zimowym, kiedy moje dłonie potrzebują dodatkowej ochrony i pielęgnacji, ale jeszcze nie weszły w stan dużego podrażnienia. Zapach jest bardzo przyjemny – mocny jak to w czerwonej linii, co sprawia, że aplikacja staje się przyjemnym rytuałem. Aromat utrzymuje się naprawdę długo Niestety, muszę wspomnieć o jednym istotnym minusie. Kiedy moja skóra jest mocno spierzchnięta, balsam czasami powoduje lekkie szczypanie i zaczerwienienie. To uczucie jest dość nieprzyjemne i sprawia, że nie zawsze mogę go używać w takich sytuacjach. Wydaje mi się, że może to być spowodowane składnikami aktywnymi, które w kontakcie z uszkodzoną skórą mogą wywoływać takie reakcje. Podsumowując krem do rąk Rituals dedykowany skórze suchej to produkt, który świetnie nawilża i ma piękny zapach, ale może nie być idealnym rozwiązaniem dla osób z bardzo spierzchniętą skórą. Mimo to, z pewnością będę go używać, gdy moje dłonie nie będą w żadnym stopniu podrażnione.

Powiem szczerze, że nie przepadam za kremami do rąk. Nie lubię mieć tłustych rąk. To jest pierwszy krem do rąk który polubiłam, co ja gadam pokochałam. Przede wszystkim jak on cuuudownie pachnie. Trochę przypomina mi granatowy krem Ni*ea, ale ja akurat lubię ten zapach. Uzależniający jest ten zapach. Po za tym nie jest tłusty, praktycznie nie czuje, że mam nakremowane ręce. Bardzo szybko się wchłania. Fajna, lekka konsystencja. Forma tubki na zatrzask bardzo mi odpowiada. Krem jest bardzo wydajny, wyciska się zawsze pożądana odpowiednia ilość. Bardzo ładne eleganckie opakowanie. Fantastyczne działanie, regeneruje, nawilża. Ręce po dłuższym stosowaniu są gładkie, miłe w dotyku. Krem mam z kalendarza adwentowego Zalan**.

Ten krem udało mi się zdobyć w ekstra cenie, bo za 25 zł z gazetą gdzie normalnie występuje w okolicach 50 zł. Znałam już wcześniej tą serię zapachową, dlatego to był dodatkowa zaleta tego kosmetyku. Mieści się w wygodnej tubce, mieści się chyba każdej torebce. Występuje w pojemności 75 ml i jest mega wydajny. Wcale nie potrzeba dużo nakładać aby osiągnąć zamierzony efekt. Co prawda zatrzask sam się nie otworzy, ale jednak z czasem ciężko się zamyka i trzeba się lekko z nim na siłować. Oczywiście zapach gra tu główną rolę, jak w każdym kosmetyku marki Rituals. Długo utrzymuje się na dłoniach i nie przeszkadza. Ale jest coś innego co powoduje, że jestem zakochana w tym kosmetyku. Oczywiście świetnie nawilża, odżywia skórę dłoni i co dla mnie najważniejsze, w ciągu kilku sekund praktycznie nie czuć go na dłoniach, a skóra jest niesamowicie miękka. Przy regularnym stosowaniu efekt jest długotrwały. Nie lepi się i mega szybko się wchłania. Dla mnie jest wart każdej złotówki i mam zamiar kupować ten krem regularnie.

Kolejny fantastyczny balsam do rąk spod szyldu Rituals! Dotychczas byłam wierną fanką balsamu Ritual of Sakura, ale Ayurveda niczym mu nie ustępuje - są tak samo dobre, pięknie pachnące i skuteczne ♥️ PLUSY: + Wygodna i higieniczna tuba zamykana na zatrzask. Sama się nie otworzy - to zaleta, zwłaszcza wtedy, gdy nosimy krem luzem w torebce. + Gęsta, otulająca skórę konsystencja. Nie lepi się i dość szybko się wchłania. + Przepiękny zapach - słodka róża, orientalna i naprawdę rozpieszczająca zmysły. + Całkiem fajny skład. + Balsam znakomicie wygładza skórę, odżywia ją i niweluje szorstkość. Zmiękcza i przynosi ulgę. Regularnie stosowany regeneruje skórę i poprawia jej kondycję - to prawdziwy balsam - opatrunek, wierzcie mi. + Wydajność to jego drugie imię. + Nie uczulił mnie i nie podrażnił. MINUSY: - Chyba tylko cena regularna, ale często można dostać go w promocjach lub w fajnych, korzystnych cenowo zestawach. Reasumując - zakochałam się w nim i z całą pewnością będę kupować go regularnie - uwielbiam to wygładzenie i ukojenie, które daje. Uwielbiam też jego obłędny zapach, uwielbiam to, że starcza na długo i uwielbiam to, jak mnie relaksuje - choć przecież to "tylko" balsam do rąk. Śmiało mogę go polecić, jest naprawdę dobry!♥️