Mio Skincare Boob Tube Plus, Multi-Action Bust Firmer Ujędrniający krem do biustu

Krem otrzymałam w subskrybowanym pudełku z kosmetykami, kiedyś często stosowałam produkty pielęgnacyjne do biustu, ale po czasie doszłam do wniosku że dobry krem do ciała zrobi taka samą robotę, a do utrzymania biustu w dobrej kondycji niezbędne są ćwiczenia które wzmacniają jego jego stelaż. Posiadam niewielkie opakowanie o pojemności 30 ml, ale biorąc pod uwagę fakt że jest przeznaczony do niewielkiej powierzchni ciała to wydajność jest bardzo duża. Krem używam raz dziennie drugi miesiąc i jeszcze coś tam mam w opakowaniu, niestety nie mam wglądu w ilość zawartości ponieważ tubka wykonana jest z białego plastiku. Jako dozownik została zastosowana pompka Airless która jest higieniczna i wygodna w dozowaniu kremu, dodatkowo jest zabezpieczona nakładaną zatyczką.Całe opakowanie jest w białym kolorze z etykietą w odcieniach różu. Krem ma biały kolor i gęstą treściwą konsystencję, ale przy styczności z skórą , robi się lekki i bardzo szybko wchłania. Zapach to moje klimaty słodko cierpki, cytrusowy z domieszka ziołowych nutek. Długo wyczuwalny jest na skórze po aplikacji. Skład naturalny z ogromna ilością olejków i wyciągów roślinnych. Na pierwszym miejscu znalazł się sok z aloesu, oprócz tego masło shea, wyciąg z ostropestu, zielonej herbaty, korzenia mniszku, dzięgiel chiński, olejek z wiesiołka, słodkich migdałów i awokado , kwas hialuronowy itd.... Nie ma w nim parabenów, olei mineralnych, silikonów i zbędnych konserwantów. Krem stosowałam raz dziennie wykonując masaż,kreśląc ósemki (taki sposób masażu stosuje od wielu lat, świetnie podnosi i ujędrnia piersi, mimo dojrzałego wieku nie mam żadnych zastrzeżeń do wyglądu moich cycków) Krem ma delikatnie tłustawa i śliską konsystencję , daje dobry poślizg i ułatwia masowanie. Bardzo dobrze wygładza skórę, dba o jej odpowiednie nawilżenie i odżywienie. Działanie kremu połączone razem z masażem i ćwiczeniami daje widoczne efekty jego ujędrnienia i podniesienia. Skóra jest mocniej napięta, a piersi wyglądają na bardziej zaokrąglone. Efektu nie ma co spodziewać się po jednym czy kilku zastosowaniach, ale systematyczność gwarantuje naturalny lifting piersi już po kilku tygodniach. Mój sposób na utrzymanie piersi na " odpowiednim poziomie" to masaż wykonany w sposób który ma wpływ no ich uniesienie, ćwiczenia z hantlami które wzmacniają mięśnie oraz dobry naturalny krem , ponieważ ta część kobiecego ciała chłonie i kumuluje wszelkie świństwa. Krem sprawdził się u mnie idealnie i chętnie będę do niego wracać, Cena pozornie wydaje się wysoka 100ml to koszt 150zł, ale jego wydajność gwarantuje używanie go co najmniej pół roku.

Krem dostałam w jednym z boxów. Sama nie kupiła bym takiego produktu bo nie bardzo widzę w nich sens. No i mialam rację bo balsam nie zrobił kompletnie nic. Zapach taki sobie, konsystencja nie do końca mi odpowiadała jak na te okolice ciała. Po prostu dla mnie słaby a cena dość wysoka.

Krem jest zamknięty w opakowaniu z pompką, która świetnie dozuje odpowiednią ilość produktu. Krem jest dość gęsty, treściwy a mimo to dobrze się rozprowadza i szybko się wchłania. Jest wydajny, wystarczy niewielka ilość na pokrycie piersi i dekoltu. Dobrze nawilża ale czy ujędrnia? Nie zauważyłam jakiś specjalnych właściwości lub efektów innych niż dałby mi dobry balsam. Natomiast ten krem ma jedną cechę, typową dla produktów do biustu - ten specyficzny zapach! Dla mnie to minus, nie znoszę tego zapachu. Zużyłam bo ładnie nawilżał ale cieszyłam się jak już się skończył.