Some by MI AHA BHA PHA 30 Days Miracle Cream Krem z kwasami AHA, BHA i PHA

Krem udało mi się zakupić na zagranicznej wyprzedaży w śmiesznej cenie w zestawie z tonikiem i żelem myjącym, inaczej nie sięgnęłaby po niego bo nie przyciągał mojej uwagi. Zostałam jednak dość pozytywnie zaskoczona. Krem ma lekką konsystencję, bardziej żelową przez co nie zostawia uczucia obciążenia a wręcz przeciwnie, jest lekko odświeżający. Zaznaczyłam że jest odświeżający i wspomnę że pachnie miętą przez co osobiście byłam sceptycznie nastawiona od chwili kiedy go otworzyłam, jednak ten olejek miętowy, który jest na samym końcu w składzie nie wpłynął na moją wrażliwą cerę i byłam tym mile zaskoczona. Jeśli ktoś przykłada uwagę do tego konkretnego zapachu to nie polecam, ponieważ olejek miętowy był wyczuwalny za każdym razem gdy go nakładałam. Konsystencja kremu sprawia, że jest on dość wydajny bo dosłownie rozpuszczał się na cerze i dawał efekt glow. Stosowałam go wyłącznie na noc ponieważ kuracja złuszczająca jest zwykle do stosowania w wieczornej pielęgnacji a w kosmetyku kończącym pielęgnację takim jak krem, zaszaleć z takimi składnikami w dzień byłoby ryzykowne dla wrażliwych cer. Jeśli chodzi o działanie to tak, zauważyłam. Moja skóra była widocznie rozjaśniona następnego dnia a jeśli coś mi wyskoczyło na twarzy to pod kremem w nocy się goiło i znikało szybciej. Zauważyłam znaczne wyciszenie skóry i złagodzenie podrażnień, myślę że to dzięki wąkrotce azjatyckiej i ekstrakcie z drzewa herbacianego. Cały słoiczek 60 ml wystarczył mi na około 2 miesiące stosowania wyłącznie na noc. Uważam że stosunek jakości tego kremu do jego ceny jest dość racjonalny, ponieważ ciężko o rzeczywiście dobry krem złuszczający jednoczenie nie napchany jakimś badziewiem obiecującym gwiazdki z nieba.

To, co skusiło mnie do kupna tego kosmetyku, to obecność ulubionych kwasów w składzie. Jednak obawiałam się, że będzie to zbyt mocny produkt i przez silne działanie złuszczające, codzienne stosowanie takiego kosmetyku może skończyć się źle dla mojej skóry. Pozytywnie zaskoczył mnie jednak ekstrakt z Centella Asiatica, który występuje w kremie w bardzo wysokim stężeniu. Sprawia on, że jest to bardzo delikatny i łagodny dla naszej cery produkt i bez problemu nadaje się do codziennego stosowania. Konsystencja tego kremu jest żelowa i ma bardzo delikatny i przyjemny, świeży zapach. Szybko się wchłania i pozwala się łączyć z olejami. Skóra po wchłonięciu się kosmetyku nie jest lepka. W chwili, gdy nakładam krem na moją skórę, natychmiast czuję nawilżenie i ulgę na twarzy. Dodatkowo produkt lekko chłodzi (podejrzewam, że przy przechowywaniu kremu w lodówce, byłoby to jeszcze mocniej odczuwalne). Od kiedy używam tego kosmetyku, zauważyłam, że moja skóra wygląda delikatniej. Jest jaśniejsza i gładsza. Po zimowym przesuszeniu mojej cery, ten krem bardzo dobrze złuszczył ją i odżywił. Najczęściej używam produktu na noc. Następnego ranka po zastosowaniu kremu moja skóra jest miękka w dotyku i promienna. Zaognione miejsca są złagodzone i wyciszone. Przy konsekwentnym stosowaniu, po około 2-3 tygodniach, na mojej twarzy jest zdecydowanie mniej wyprysków, a te które się pojawiają, goją się dużo szybciej. Krem znajduje się plastikowym słoiczku. Jest to praktyczne opakowanie, chociaż zdaję sobie sprawę z mniejszej higieniczności takiego rozwiązania. Przy codziennym stosowaniu (czasem dwa razy dziennie), wciąż jest go bardzo dużo w opakowaniu. Jest bardzo wydajny. Wystarczy niewielka ilość by dokładnie pokryć twarz i dekolt. Jest to zdecydowanie produkt wart uwagi. Przestępny cenowo, z bardzo dobrym składem i skutecznym działaniem. Każdy, kto boryka się z nierówną lub skłonną do trądziku skórą, powinien wypróbować ten kosmetyk. Jest bardzo łagodny w swoim działaniu i spełnia swoje zadanie. Myślę, że nazwa "miracle cream" może być lekko przesadzona. Nie należy oczekiwać, że jeden kosmetyk rozwiąże wszystkie problemy naszej skóry. Jednak z pewnością jest to godny element rutyny pielęgnacyjnej.

Doskonale złuszcza martwy naskórek, ładnie przygotowuje skórę do kuracji kwasami ale także doskonale sprawdza się do użytku codziennego. W moim przypadku zależy mi na działaniu ujędrniającym i złuszczającym, wyprysków dzięki temu produktowi prawie nie mam. Dobrze się wchłania, stosuję raczej na noc, a rano mogę cieszyć się gładką i miękką skóra, pory są zwężone, skóra jest napięta.