Ciate Extraordinary Translucent Setting Powder Transparentny puder utrwalający

Puder zakupiłam z polecenia koleżanki,, która była nim zachwycona. Najczęściej wybieram pudry transparentne więc tym bardziej byłam pozytywnie do niego nastawiona. Zanim stosowałam puder utrwalający Firma Ciate była mi już znana, posiadam od nich rozświetlacz w pudrze, który otrzymałam w boxie kosmetycznym i mega mi przypadł do gustu. Wszystkie produkty tej firmy maja charakterystyczną śliczną dziewczęcą szatę graficzną z kokardką i różnej wielkości gwiazdkami. W przypadku pudru ten nadruk umieszczony został na złotej zakrętce słoiczka. Wygląda on bardzo elegancko. Opakowanie jest przeźroczyste i na bieżąco widać zużycie produktu Słoik ma wbudowane sitko , które w nowym produkcie zabezpieczone jest naklejoną folią. Puder ma sypką konsystencję , śnieżnobiały kolor, jest drobno zmielony, bardzo delikatny, lekki bez wyczuwalnego zapachu. Nie nadaje cerze żadnego koloru a jedynie ma za zadanie utrwalić makijaż. Mimo jasnego koloru puder nie bieli skóry, pokrywa ją cieniuteńką warstwą i jest zupełnie niewidoczny na twarzy. Daje matowo - satynowe wykończenie makijażu. Buzia cały dzień wygląda ładnie a makijaż prezentuje się idealnie. Cera się nie wyświeca , choć ja raczej nie mam z tym problemów, podkład czy korektor pozostaje w tym miejscu w którym został nałożony, nie ściera się i ne zmienia koloru. Dobrze łączy się z innymi kosmetykami, stosowałam go z wieloma różnymi podkładami , kremami i nigdy nie wystąpiła żadna niepożądana reakcja. Bardzo dobrze sprawdza się nałożony na korektor pod oczu, nie wchodzi w załamania skóry i nie podkreśla drobnych zmarszczek. Kosmetyk łatwo się aplikuje, dobrze trzyma się pędzla i przy nakładaniu na twarz nie pyli i nie osypuje się. Jedyny zgrzyt jaki mam z tym pudrem to nie do końca fajny skład, mimo że jest krótki. Na początku jest mika, następnie krzemionka, dwa silikony i dwa konserwanty w tym phenoxyethanol. Pojemność słoiczka to 15 g , ja kupowałam go w promocji z zniżką 30 %, ale uważam że cena regularna jest do przyjęcia. bo puder ma dobra wydajność , jest bardzo lekki,, niewidoczny na twarzy i sprawia ze makijaż wygląda nienagannie cały dzień. Czy zakupię ponownie sama nie wiem, raczej skłaniam się ku wersji pudru pięknie pachnącej kokosem z tej właśnie firmy.