Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody perfumowane damskie

Lancome La Vie Est Belle Intensement EDP 

3,8 na 59 opinii
44% kupi ponownie

Porównaj ceny

cocolita.pl
LANCOME La Vie Est Belle Intensément Woda Perfumowana dla Kobiet 50ml
346,99  zł
izapachy.pl
Lancome La Vie Est Belle Intensément woda perfumowana 50ml
388,85  zł
Bodyland.pl
Lancome La Vie Est Belle Intensément woda perfumowana 100ml
427,59  zł
hairstore.pl
Lancome La Vie Est Belle Intensément woda perfumowana 100ml
427,59  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,8 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 44% osób
  • 16 maja 2024 o 13:00
    Lawi...na cukru
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    La vie est Belle dorobiło się chyba największej liczby flankerów: absoluty, eliksiry, intensyfikacje, legere, kwiatowce, bukiety klasyczne, bukiety dla księżniczek, bukiety białe, bukiety różowe, bukiety mieszane, jakieś "oui", słoneczne, deszczowe, tęczowe, wersje różane, wersje bardziej różane, wersje mniej różane, różane słodkie, różane gorzkie, płatki róży, konfitura różana, kwiat róży, pączek różany, pączek w maśle, dzienne, nocne, na wiosnę, na lato, na jesień, na zimę, na basen, do kina, na rower, na motor, na randkę, w góry, nad morze, na pierwszy poniedziałek miesiąca, na niedzielę handlową, do kościoła, z okazji podlewania kwiatków, z okazji sadzenia kwiatów, idealne do odebrania dzieci ze szkoły, stworzone do karmienia piersią, z myślą o malowaniu obrazów, a inna wersja: do malowania ścian... Mogłabym tak dalej wymieniać, ale po co? To samo pytanie mogłabym zadać względem tego fenomenu: PO CO? Po co wypuszczać tyle tego wszystkiego, skoro to 'wszystko' i tak sprowadza się do woni LVBE w wersji podstawowej. Nie sprawdzałam wszystkich tych odmian, bo kilka okazało się, że te które wąchałam pachniały bardzo podobnie. Wszystko na jedno kopyto. I żeby wersja podstawowa jeszcze była ładna... – a nie jest! Męczy mnie ten (u)pierdliwy, powszechnie znany zapach. Słodki do granic absurdu. Jaka przyjemność jest psikać się takim przymuleńcem? Nie wiem... Ale widzę, że kobiety go uwielbiają. Zdania mężczyzn nie znam. Przechodząc do wersji Intensement – Tatuś sprezentował Mamusi ten czerwony flakon ♥️ bo wiedział, że uwielbia tę cuchnącą podstawową wersję. O dziwo, zapach Intensement odrobinkę bardziej mi się podoba (Mamusi, z kolei, przypadł do gustu odrobinkę mniej, ale również jest nim zachwycona i często go używa). I jeśli lubisz klasyczną La vie est Belle, ta na pewno ci się spodoba! Bo moje zdanie jest takie... Podstawowa wersja jest po prostu upiorna i zwyczajnie nie może mi się spodobać ta męcząca straszliwie woń góry cukru, cukru-pudru, lukru, ulepnego syropu klonowego w towarzystwie przesłodzonej konfitury z czarnych porzeczek. To perfrumidło jest perfekcyjnie wręcz rozreklamowane i chyba tylko dzięki temu zyskuje taką rzeszę zwolenniczek w różnym wieku. A Intensement? - Podobnie straszny, ale jednak troszkę ładniejszy. Nie ma w nim już tej nieszczęsnej zemdlonej czarnej porzeczki cuconej solami... przepraszam, cukrami trzeźwiącymi (czarna porzeczka powinna jednocześnie dociążać i orzeźwiać kompozycję, a tu nie dała rady, biedna... zaprezentowała się ładnie, po czym zasypała ją lawina cukru. "lawina cukru"? lawiebel? no właśnie. właśnie!), zamiast tego są maliny - całkiem, zgrabne, przyznaję. I tak naprawdę pod tą warstwą słodyczy czuję tylko je. To jest ten problem w zwykłym LVEB, że przesłodzony został najładniejszy, wyróżniający się składnik (czarna porzeczka), zaś Intensement nadal te maliny trzyma w swoim ulepnym syropie i jednak czuć je. Dobijam się po tego irysa czy heliotrop, ale niestety ich nie zastałam... Wanilia i paczula, którą tu nam zaserwowano (tu i w LVEB) jest są tak samo mulące, zapychające, w nadmiarze. Pozbawione zostały szlachetności, którymi winny się odznaczać. Tak, to właśnie tej wanilii i paczuli nie lubię w tym zapachu. A jeszcze bardziej tej cukrowej zamieci! Różnica pomiędzy klasyczną LVEB, a tą recenzowaną tkwi także w tym, że ta pierwsza migocze smrodem, a w Intensemencie ów smród jest taki... 'gładki'. Nie czuję tu w nim nic, o czym zapewnia Producent. "Prawdziwe szczęście"? "Pasja życia"? W towarzystwie tego 'cucha' to chyba tylko Weltschmerz, depresja i zawroty głowy... W żadnym razie nie poczułam orzeźwienia (to chyba jakiś żart). Kwiatów także nie czuję - jest to po prostu owocowy syrop. Łyknąć go można, ale żeby nim pachnieć, to trzeba być chyba jakimś masochistą... Albo po prostu nie być mną. ╮⁠(⁠.⁠ ⁠❛⁠ ⁠ᴗ⁠ ⁠❛⁠.⁠)⁠╭ Nie ma tu zmysłowości, a wszystko jest jakby z przypadku... i wciąż na słodką modłę porzeczkowego LVEB. Tak, jak gdyby perfumiarz po prostu zamienił główny akord z porzeczki na malinę i dłużej mieszał powstały waniliowo-paczulowy ulepek. Trwałość niestety, w obu przypadkach, bardzo dobra, a projekcja prawdziwie męcząca... Pod tym względem został wykonany kawał porządnej roboty. Szkoda, że o wiele ładniejsze zapachy nie mają takiej mocy, jaką posiada LVEB. Oczywiście to, o czym teraz piszę to kwestia gustu. No mi ten zapach nie podchodzi absolutnie! Ale jednak wychodzę z subiektywizmu na tyle, na ile mogę i doceniam cechy perfum - podobnie jak w przypadku wersji podstawowej. Za to perfumy zyskują dodatkową gwiazdkę! :) To tak słodki zapach, że na pewno tych kilka gorzkich słów nie zwalczy jego słodyczy. By to życie było piękne, a recenzja trochę bardziej optymistyczna, powiem o czym, do czego nie mogę się przyczepić w niczym! Zupełnie niczym. Mowa o flakonie. Jest to jeden z najpiękniejszych projektów, jakie można znaleźć na obecnym rynku. Intensement umieszczony został w czerwonej buteleczce, ozdobionej przeuroczą błyszczącą czerwoną wstążeczką. Prezentuje się... hm. powiedzieć, że nienagannie - to zdecydowanie za mało. Ja jestem całkowicie urzeczona buteleczkami od La vie est Belle. Co za kształt! co za forma! co za pomysł! Pięknie! Po prostu pięknie! Subtelnie, słodko, baaaardzo kobieco i elegancko. ♡
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w prezencie
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Asdzka
    Asdzka
    5 / 5
    5 grudnia 2023 o 23:24
    Trwale i kobiece
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Jestem pozytywnie zaskoczona zapachem, na ubraniach trzyma sie nawet do kilku dni. Na poczatku wydaja sie troche przeslodzone, ale z czasem nabieraja wyrazu. Jednak, jak dla mnie nie rowna sie z klasycznym lveb.
    Zalety:
    • Trwaly i intensywny zapach
    • Flakon
    • Projekcja
    Wady:
    • Cena
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 20 grudnia 2022 o 14:15
    idealne na lato
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    słodki zapach, długo się utrzymuje, intensywność jak dla mnie ok - jestem wrażliwa na zapachy i od bardzo mocnych boli mnie głowa, tutaj nic takiego się nie działo piękne opakowanie raczej jest to zapach na lato
    Zalety:
    • intensywność zapachu
    • trwałość
    • opakowanie
    Wady:
    • dla mnie troche zbyt słodki zapach
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 15 listopada 2022 o 9:37
    Perfumy, które budzą skojarzenia z dzieciństwem.
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:tydzień
    Wykorzystał/a:jedna próbka
    Ta wersja zdecydowanie różni się od klasyka. Intensywność i trwałość perfum jest zdecydowanie słabsza od pierwszego La vie est belle. Nie jest tu tak wyraziście podany irys i pralinki. Bardziej czuć kwiatowo-gumową nutę, która osobiście kojarzy mi się z dziecięcymi gumkami do ścierania ołówka, jeszcze z lat 90. Zapach słodki, ale nie tak bardzo jak klasyk. Parametry z próbki od notino ma słabe. Muszę się przybliżyć do nadgarstka, żeby go ocenić, a moim zdaniem rodzina tych perfum powinna mieć zdecydowanie lepszą trwałość i wyczuwalność. Sam zapach ładny, ale trochę niemrawy.
    Zalety:
    • budzi wspomnienia
    • ładny, kwiatowy bardziej niż słodki zapach
    Wady:
    • słabo wyczuwalny
    • szybko się ulatnia
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    14 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 27 listopada 2021 o 15:04
    A ja je pokochałam ;)
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Jestem wielbicielką klasycznych La Vie Est Belle - mogłabym pachnieć nimi okrągły rok, niezależnie od pory dnia czy roku (aczkolwiek nie robię tego, z różnych względów ;)). Jako, że ostatnio przyszedł czas na pożegnanie się z flakonem wyżej wymienionego, uznałam, że może czas na małą odmianę? Tylko co by tu wybrać? L'Eau de Parfum Intense nie za bardzo, Eclat też niezbyt, Soleil Cristal -cudne, ale raczej na lato... W pewnym momencie moją uwagę zwrócił intensywnie różowy Intensement - szybkie spojrzenie na nuty i cóż...kupiłam ;). Czy żałuję? Bynajmniej! Na mój (dość dobrze rozwinięty) nos to jest to bardziej figlarna, dziewczęca i owocowa wersja klasyka - co wcale nie znaczy, że gorsza, po prostu jest inna. Równie piękna, równie słodka i równie urocza :). La Vie Est Belle Intensement w owarciu wita nas maliną - maliną potężną, słodką i lepką od cukru, nieomal syropową. Zza jej cukierkowego obłoku wychylają się heliotrop i rześka bergamotka, a różowy pieprz zaprasza nas do środka, obiecując przygodę życia i mile spędzony czas i zapewniając nam ostudzenie cukrowego zapału maliny ;). Gdy pozwolimy się porwać powyższym składnikom, szybko okazuje się, że w tej aromatycznej zabawie towarzyszą nam starzy, dobrzy znajomi - bujny od kwiecia jaśmin, obłędny kwiat pomarańczy, a i pudrowy irys też jest - nieco spóźniony, ale jest, pojawił się! Jest owocowo, pudrowo, pieprznie, waniliowo i kwiatowo - wesoło, słodko, ale jakże pięknie! Nie ma tutaj pralinowej słodyczy, jaką raczy nas klasyk, również i nuty bazy mogą sprawiać wrażenie nieco bardziej płytkich, momentami wręcz syntetycznych - będę szczera - dla mnie baza klasyka jest jedną z najpiękniejszych, jakie poznałam, to zapach tak niesamowity, że aż zapiera dech. Tu jest mniej otulająco, mniej puszyście, ale nadal ładnie. Gdyby spersonifikować klasyczną LVEB oraz Intensement, to ta pierwsza byłaby bardziej elegancka, spokojna, seksowna, ale przy tym niezbyt dosłowna. Bardziej powściągliwa, choć niezwykle zmysłowa. Nieskończenie piękna i tajemnicza. Ta druga to jej młodsza, zwariowana kuzynka - w fuksjowej sukience, niebotycznych szpilkach na stopach, z burzą loków, wiecznie roześmiana, mocno wyluzowana wręcz skora do żartów - ale przy tym jest niesamowicie kobieca i świadoma swoich atutów. Ta młodsza, choć jest może nieco mniej elegancka, to nadal jest tak samo piękna i emanująca radością, jak wersja klasyczna. Trwałość i projekcja są naprawdę dobre - wprawdzie nie zostawiają takiego ogona, jak klasyk (ale to akurat dobrze, ponieważ ta nuta malin w cukrze w dużej ilości mogłaby zabić!), ale są wyczuwalne przez szereg godzin, na tkaninach zaś - do ich uprania. Flakon jest identyczny, jak w wersji klasycznej - odróżnia je kolor wstążeczki oraz samego płynu. Czy polecam? Zachęcam do testów, to na pewno - nie bójcie się tej maliny, dajcie szansę naszej Intensement, nie przesadźcie z ilością, a ona odwdzięczy się wam czarującą, miękką słodyczą i optymistycznym akcentem. Otuli, osłodzi nawet najsmutniejszy i najbardziej szary dzień, a przy tym nie zmęczy. Ja jestem na tak i wiem, że z pewnością ta różowa dama zagości na dłużej na mojej toaletce - bo jest tego warta :).
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    21 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Zobacz także inne Wody perfumowane damskie

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.