Gosh Chameleon Foundation Natural Coverage (Podkład adaptujący się do skóry) 

Kupiłam wersję Light 002 razem z bazą przeciwzmarszczkową z tej samej serii. Szata graficzna jak w przypadku bazy,czarna z dozownikiem z pompką,dla mnie super opcja. Kolor podkładu jest bardzo jaśniutki, wręcz biały dopiero po nałożeniu na opuszki pokazuje swój "odcień". Dla mnie jako bledziucha jest ok,ale myślę że medium byłby równie dobry. Podkład ma bardzo delikatne krycie,wobec czego rekomenduję go dla cer w dobrym stanie (bez zmian trądzikowych itd) ,gdyż są momenty,że prawie go nie widać. Po kilku użyciach odstawiłam i postanowiłam wrócić za kilka tygodni kiedy będzie cieplej , gdyż moim zdaniem jest to idealne rozwiązanie właśnie na lato. Zaryzykowałabym,że działanie jest podobne do kremu BB,twarz jest delikatnie rozświetlona i promienna. Stosowałam głównie z duecie z bazą, myślę że solo też sobie poradzi. Edit: jednak w sezonie miał dużą tendencję do wyświecania i była potrzebna mocnego pudrowania cm psuło efekt, odejmuję gwiazdkę.

Zacznę od tego, że jestem fanką produktów od Gosh, może dlatego, że otwierając ich produkt wiem ,że jestem tą pierwszą osobą. To bardzo cenne bo mam pewność, że nikt w nich nie grzebał czy bez sensu nie wypompował powietrza. Podkład skradł może serce. Moja mieszana skóra przyjęła go bardzo dobrze. Opakowanie z praktyczną pompką. Idealna konsystencja czyli nie za gęsta i nie za lejąca dobrze rozprowadza się na skórze. Mamy 3 odcienie (czyli dość szukania idealnego odcienia), które możemy dobrać do naszej karnacji i to mi wystarczy. Mój numer to 004Medium i idealnie dopasowuje się pod kolor mojej skóry. Mamy tutaj kapsułki z pigmentem, które podczas nakładania uwalnią kolor i dopasowują do kolorytu cery. Wykończenie mamy półmatowe. U mnie z czasem rozświetla się strefa T no ale nie oszukujmy się ideału nie będzie. Mamy też kompleks MULTIMOIST - bogaty w witaminę D, dzieki czemu skóra jest nawilżona i rozświetlona u mnie trochę za bardzo w wspomnianej strefie T. Fluid jest jak dla mnie wydajny i wart swojej ceny. Dodam, że jest to produkt vegański i z certyfikatem alergicznym. Zapach neutralny

Na podkład skusiłam się podczas Black Month w Hebe. Produkt kupiłam za pół ceny, mniej więcej 30 zł. Spodobał mi się opis, a jak sam produkt? Podkład jest bezbarwny, widać delikatne drobinki pigmentu, przy kontakcie ze skórą wtapiają się w skórę i idealnie dopasowują do cery. Krycie jest leciutkie. Dla fanek delikatnego wyrównania kolorytu. Nie tworzy efektu maski i jest trwały. Jakiekolwiek niedoskonałości trzeba przykryć korektorem. Cudownie się rozprowadza, dla mnie to bardziej trwały krem BB niż podkład. Za cenę regularną pewnie byłabym nieco rozczarowana. Obecnie mam skórę w dobrym stanie, więc wystarczy podkład i puder.

Otrzymałam podkład Gosh Chameleon Foundation Natural Coverage w prezencie. Testowałam dwa odcienie - 002 i 004. Dla mojej skóry zdecydowanie sprawdził się odcień medium (004). Byłam naprawdę bardzo zadowolona z tego podkładu! Jako pierwszy plus - zdecydowanie trzeba podać wygodne opakowanie, ze standardowym aplikatorem. Podkład jest naprawdę wydajny, wystarcza na długo. Aplikacja jest łatwa, byłam zadowolona z tego, jak rozprowadza się go na twarzy. Po prostu: dobrze pracuje się z produktem. Idealnie odpowiadała mi jego konsystencja. Podkład nie ciemnieje, nie powoduje podrażnień / alergii. Dla mnie to był naprawdę doskonały podkład do wykonywanych przeze mnie makijaży!