AA My Beauty Power, Rozświetlający podkład 

Powiedziałabym, że ten podkład to świetna propozycja na wiosnę-lato. W tym okresie sprawdzał się naprawdę dobrze, w szczególności w upalne dni – choć nie jest to podkład o wyjątkowej trwałości, to jak na swoją cenę wypada całkiem przyzwoicie. Po kilku godzinach równomiernie „schodzi” z twarzy, pozostawiając naturalny efekt, bez nieestetycznych plam czy zacieków. Jego krycie określiłabym jako średnie, ale można je stopniowo budować, dokładając produkt tam, gdzie jest taka potrzeba. Na pewno jest mocno rozświetlający i bardzo lekki – praktycznie niewyczuwalny na skórze. Nie tworzy efektu maski ani nie wygląda ciężko, co czyni go idealnym wyborem na cieplejsze dni. Niestety, w okresie jesienno-zimowym nie sprawdził się już tak dobrze – miał tendencję do ważenia się na skórze, co sprawiało, że nie wyglądał estetycznie. Dlatego polecam go zdecydowanie jako produkt typowo letni – do lekkiego, promiennego makijażu.

Naprawdę polecam jeżeli komuś zależy na dobrym kryciu. Jest lekki i nie pozostawia nieprzyjemnego uczucia na skórze. Bardzo dobrze kryje i jest bardzo wydajny, bo wystarczy nałożyć niewielką ilość. Ogromnym plusem jest też cena, bo często w promocji można go znaleźć za około 18zł. Delikatnym minusem jest niewielki wybór kolorów.

Świetnie sprawdza się do mojej suchej skóry. Jest lekki a przy tym dość dobrze kryje :) Jest gęsty, bardzo wydajny Polecam z całego serca! Na pewno kupię drugie opakowanie

Uwielbiam podkłady lekko kryjące , rozświetlające, wtapiające się w skórę . Nie robiące efektu maski , nie zostawiające smug , w naturalnych kolorach . I ten podkład to jest to ! Mam go w kolorze 02 nude i jest to idealny odcień kiedy już wam zejdzie letnia opalenizna , ale nie jesteście jeszcze trupio bladzi . Na pewno kiedyś do niego wrócę i to z przyjemnością .

Podkład ma bardzo fajne krycie, które można budować, nie ma problemu z dokładaniem warstw :) Kolory podkładów są bardzo fajne i uniwersalne. Opakowanie mogłoby mieć pompkę byłoby dużo wygodniej :) jeśli chodzi o trwałość uważam, że jak za taką cenę jest bardzo fajna, zużyłam już kilka opakowań.

Skład produktu na plus. Opakowanie standardowe, w tubce. Sam podkład niby jest poprawny, ale u mnie wygląda jakoś tak sucho i wchodzi strasznie w najdrobniejsze zmarszczki za co go dyskwalifikuje. Poza tym waży się w okolicy nosa i żuchwy.

AA My Beauty Power to rozświetlający podkład, który obiecuje połączenie właściwości pielęgnacyjnych z efektem promiennej, zdrowo wyglądającej skóry. Dedykowany jest szczególnie dla osób, które poszukują produktu o lekkiej formule, który nie tylko wyrównuje koloryt cery, ale również nadaje jej naturalny blask. **Konsystencja i aplikacja:** Podkład ma lekką, kremową konsystencję, która sprawia, że aplikacja jest przyjemna i bezproblemowa. Produkt łatwo się rozprowadza, a dzięki swojej konsystencji, można go nakładać zarówno palcami, pędzlem, jak i gąbeczką. Podkład szybko stapia się ze skórą, nie pozostawiając smug ani uczucia ciężkości. Lekka formuła jest niewyczuwalna na skórze, co sprawia, że podkład doskonale nadaje się do codziennego użytku. **Krycie i wykończenie:** AA My Beauty Power oferuje lekkie do średniego krycia, które można stopniować. Podkład wyrównuje koloryt skóry, skutecznie maskując drobne niedoskonałości, takie jak zaczerwienienia czy plamy pigmentacyjne, jednocześnie pozostawiając skórę naturalnie wyglądającą. Największym atutem tego podkładu jest jego rozświetlające wykończenie, które dodaje cerze zdrowego, promiennego blasku. Skóra wygląda świeżo i promiennie, co sprawia, że podkład idealnie nadaje się dla osób o suchej, matowej lub zmęczonej cerze. **Trwałość:** Pomimo lekkiej formuły, podkład AA My Beauty Power utrzymuje się na skórze przez kilka godzin. Wymaga jednak poprawek w ciągu dnia, zwłaszcza w przypadku skóry mieszanej lub tłustej, gdzie może się nieco szybciej ścierać. Dla zwiększenia trwałości, podkład warto utrwalić pudrem, co pomoże przedłużyć jego świeżość. **Skład i bezpieczeństwo:** Podkład AA My Beauty Power został wzbogacony o składniki pielęgnacyjne, które nawilżają skórę i dbają o jej kondycję. Produkt nie zawiera parabenów i jest hypoalergiczny, co czyni go odpowiednim wyborem dla osób z wrażliwą skórą. Dodatkowo, podkład jest niekomedogenny, co oznacza, że nie zatyka porów i jest bezpieczny dla cery skłonnej do niedoskonałości. **Opakowanie i wydajność:** Podkład jest dostępny w poręcznej tubce, która umożliwia precyzyjne dozowanie produktu. Opakowanie jest lekkie i kompaktowe, dzięki czemu łatwo zmieści się w kosmetyczce lub torebce. Wydajność produktu jest standardowa – podkład dobrze się rozprowadza, a jego lekka formuła sprawia, że niewielka ilość wystarcza na pokrycie całej twarzy. **Podsumowanie:** AA My Beauty Power to podkład rozświetlający, który doskonale sprawdzi się dla osób poszukujących lekkiego, nawilżającego produktu z efektem promiennej cery. Jego naturalne wykończenie i subtelne krycie sprawiają, że podkład nadaje się do codziennego użytku, szczególnie dla cery suchej lub zmęczonej. Choć trwałość mogłaby być lepsza, jego pielęgnacyjne właściwości i promienne wykończenie rekompensują tę drobną niedogodność, czyniąc go solidnym wyborem na co dzień.

Podkład ma lekką formułę, nie obciąża skóry. Jest to produkt o maksymalnie średnim kryciu i rozświetlającym wykończeniu. Wygładza, upiększa i wyrównuje koloryt skóry. Jest wielozadaniowy. Stosowałam go zarówno w roli rozświetlającej bazy jak i podkładu o lekkim, naturalnie wyglądającym kryciu. Troszkę przypomina swą formuła krem BB. Ja osobiście lubię takie średnio kryjące pielęgnujące formuły. Dobrze rozprowadza się na skórze, nie tworząc smug. Zamknięty jest w wygodnym opakowaniu. Jego trwałość niestety jest średnia za co odejmuję jedną gwiazdkę. U mnie po 4 godzinach praktycznie znika z twarzy.

AA My Beauty Power, rozświetlający podkład, to prawdziwy hit! Jak chcesz wyglądać jak po porządnej drzemce i w pełni wypoczęta, to musisz go spróbować. Na początku, konsystencja jest mega lekka – serio, jakbyś nakładała chmurkę na twarz. Rozprowadza się bez problemu, bez żadnych smug czy plam. Skóra od razu wygląda na zdrową i promienną, jakbyś miała naturalny blask. Totalny must-have na co dzień! Co jest super, to że podkład fajnie wyrównuje koloryt skóry, ukrywa drobne niedoskonałości i daje efekt glow, ale bez tego przetłuszczania się. Idealny balans między matowym a rozświetlonym wykończeniem. No i nie zapycha porów, więc można go śmiało używać codziennie bez obaw o wypryski. Trwałość też spoko – wytrzymuje cały dzień bez większych poprawek. Nawet po kilku godzinach skóra wygląda świeżo, a nie zmęczona. Aplikacja to czysta przyjemność – szybka, łatwa i bez stresu, że coś pójdzie nie tak. Jedyny minus, jaki zauważyłam, to że może być problem z doborem idealnego odcienia, ale warto spróbować kilku, żeby znaleźć ten swój. Podsumowując, AA My Beauty Power to podkład, który daje efekt wypoczętej, zdrowej skóry bez większego wysiłku. Lekki, rozświetlający, trwały – czego chcieć więcej? Polecam każdemu, kto chce wyglądać świetnie na co dzień!

Ten podkład to wilk w owczej skórze. Wydaje się ładnie wyglądać, ma solidne krycie, ale tylko zaraz po nałożeniu. Już po godzinie warzy się, robi okropną strukturę na skórze i wyciera w nieładny sposób. Jeśli ktoś nosi podkład godzinę, to można by się zastanowić :P + dobrze kryje - wyciera się w postaci dziur po niecałej godzinie - warzy się w okolicach brody - po ok godzinie robi na twarzy brzydką, chropowatą fakturę (której nie mam), co z efektem warzenia daje efekt z memów. Totalny bubel.

Podkład jest w porządku, ale bez efektu wow. Przed zakupem nasłuchałam się bardzo dobrych opinii o tym produkcie, natomiast po użyciu stwierdzam, że jest ok, ale nie robi jakiegoś super efektu. Jego niezaprzeczalną zaletą jest cena, ponieważ na promocji dostaniemy go za mniej niż 20 złotych. Podkład jest całkiem dobrze kryjący i w porządku wyglada na skórze, ale niestety jest produktem, który nie za bardzo nadaje się na upały. Minusem jest również gama kolorystyczna, która ma zaledwie 3 kolory.

Podkład z serii My Beauty Power od AA miałam już dawno przetestować, zwłaszcza, że lubię jego młodszego brata Yoummy skin. Posiadam odcień 02 nude - idealny, neutralny beż. Podkład ma kremową konsystencję, świetnie stapia się ze skórą, dając naturalny, lekko rozświetlający efekt. Pozytywnie zaskoczyło mnie jego krycie, podkład świetnie wyrównuje koloryt skóry. Na duży plus komfort noszenia, brak uczucia ciężkości. Można aplikować go palcami, gąbeczką lub pędzlem, zawsze wyglądał dobrze. Bez problemu współgrał też z każdym używanym przeze mnie pudrem czy korektorem. Na duży plus składniki pielęgnujące w składzie i delikatny zapach. Jedyny minus to trwałość, podkład wymaga niewielkich poprawek w ciągu dnia. Ale jest to na prawdę fajny produkt, po który będę z pewnością często sięgać. ZALETY Naturalny efekt Wyrównuje koloryt Poziom krycia Szybka aplikacja Komfortowy w noszeniu Odcień Skład WADY Trwałość

To co ten podkład robi z twarzą, to jest magia. Rewelacyjnie się nakłada lekko zwilżoną gąbeczką. Nie rozwarstwia się, nie ciastkuje, nie ciemnieje z czasem. Robi efekt glasskin, co kocham, wyrównuje koloryt, krycie lekkie do średniego. Pięknie się wtapia i naprawdę daje efekt rozświetlenia na twarzy. To mój hit za grosze ????

Kocham kocham kocham, to za mało powiedziane. Piękne kolory, które wyrównują cerę, piękne naturalne rozświetlenie, coś czego szukałam od dawna. Codzienny makijaż wygląda w nim pięknie. Mam już chyba z 10 opakowanie i nadal mi się nie znudził. Konsystencja jest lekko lejąca, ale przyjemna. Mogę śmiało polecić wszystkim, którzy szukają rozświetlającego podkładu.

Jestem teraz w fazie testowania podkładów, bo tak naprawdę od premiery Better Than Perfect nie używałam nic innego, a teraz zachciało mi się odmiany. Już jakiś dobry czas temu podkład ten był viralem w necie. Ja skusiłam się dopiero teraz na niego w ramach urozmaicenia i dlatego, że był w niezłej promocji w Rossmannie. Podkład ślicznie pachnie, jakoś tak owocowo-kwiatowo. Jest to dość intensywny zapach, ale mi nie przeszkadza. Ma fajną szatę graficzną, taką wakacyjną. Dla mnie plusem jest też, że jest w tubce bo dzięki temu można zużyć go w całości rozcinając tubkę i przelewając resztki do słoika. Ale ja chyba go nie zużyję w całości... Ma bardzo fajną, kremową konsystencję, która dobrze rozprowadza się na twarzy bez smug. Ma też bardzo dobre krycie - nie czułam potrzeby dokładania korektora na ślady po wypryskach na policzku. Niestety ja rozświetlenia w nim nie widzę - a szkoda, bo ostatnio mam bardziej suchą skórę i taki efekt bardzo polubiłam. Podkład wygląda ciężko, podkreśla zmarszczki i meszek na buzi. Po prostu go widać, że siedzi na wierzchu i nie wtapia się w skórę. Zawiodłam się na kolorze 01 Vanilla. Teoretycznie jest jasny i żółty, ale tylko przez pierwszą minutę po nałożeniu . Potem utlenia się do lekkiej brzoskwini, która odcina się wyraźnie od mojej żółtej w tonie skóry. Nie testowałam jeszcze jego trwałości, ale po tym, że siedzi na skórze jako wyraźna warstwa nie spodziewam się nie wiadomo czego, szczególnie że noszę okulary.

Zużyłam jedno opakowanie tego produktu i naprawdę jestem zadowolona. Na mojej raczej tłustej cerze fajnie wyglądał nawet po kilu godzinach. Podkład dobrze się blęduje, jest lekki i nie robi efektu maski. Na codzień dla mnie ma wystrarczające krycie. Na promocji kupiłam za 15 zł więc napewno kupię jeszcze jedno opakowanie.

Podkład ładnie rozświetla cerę, natomiast na mojej twarzy ciastkuje się. Zauważyłam również, że uwydatnia mocniej niedoskonałości. Po nałożeniu podkład zaczyna wyglądać źle na skórze. Jest to moje pierwsze i ostatnie opakowanie. Podkład mieszam z innym podkładem, by wyrównać koloryt i go zużyć jak najszybciej.

Szukałam czegoś na co dzień- podkładu, który mogłabym używać np. w weekendy, na wycieczki, do parku czy na zakupy. Nie miałam zatem wygórowanych wymagań. Raczej chodziło mi o to, aby wyrównywał koloryt i to tyle. Niestety okazał się niewypałem. Głownie z powodu koloru- ma żółtawe tony. Z początku było ok, ale po upływie czasu podkład się utleniał, wyglądał nienaturalnie, miał lekko żółtawy odcień. Poza tym nie jest zbytnio trwały. Pomimo dobrego nawilżenia, podkład miał tendencję do rolowania głównie pomiędzy policzkami a ustami. Kompletnie ścierał się z brody. Konsystencja również nie przypadła mi do gustu bo jest zbyt lejąca. Opakowanie ok, podoba mi się szata graficzna.