Long4Lashes Professional, Kuracja intensywnie wzmacniająca rzęsy 

Skuszona reklamami kupiłam w Rossmanie tą kurację. Nie wiedziałam nawet, że w drogerii można znaleźć tyle produktów na porost rzęs. Po prawie 3 miesiącach używania tego eliksiru zaczęły się pojawiać nowe rzęsy w kącikach oczu, które zaczęły się kręcić. Więc ten kosmetyk na pewno coś tam działa, ale trzeba być cierpliwym i systematycznym i zużyć całe opakowanie. Używanie go, gdy ma się na sobie soczewki kontaktowe to koszmar. Mały cienki pędzelek sprawie, że ciężko nie trafić sobie tym serum w oko. A gdy już dostanie się to do oka, to jakbyś wsadziła sobie tam papryczkę chili! Mówię serio, niesamowicie piecze, oko łzawi, soczewki same wypływają z podrażnionego oka. Kolejnym minusem jest intensywny, chemiczny, przytłaczający zapach, jakby kleju sama do nie wiem czego: mebli czy butów. Aplikacja przez to staje się nieprzyjemna. Podobny zapach białego kleju kojarzy mi się z sąsiadką, która miała kiedyś zakład introligatorski w mieszkaniu. Pamiętam za dzieciaka jak zawsze wychodziłam gdzieś z koleżanką sąsiadką z domu, bo ten okropny zapach kleju wypływający z przyciśniętych kartek i okładek wydobywał się właśnie na całe mieszkanie. Opakowanie serum niewielkie, poręczne, 3 ml plastikowa biała tubka z odkręcaną złotą nakrętką z baaardzo cienkim pędzelkiem. Ciężko nim operować. Po otwarciu opakowania, całość należy zużyć w ciągu 6 miesięcy. Konsystencja kosmetyku mlecznobiała, nie za gęsta, nie lejąca się. Nie spływa z rzęs po nałożeniu. W moim odczuciu kuracja nie do końca warta swojej ceny. Drugi raz na pewno tego nie kupię ze względu na mocno drażniący moje wrażliwe oczy skład.

Kurację wzmacniającą rzęsy od Long4Lashes dostałam w prezencie od mamy. Wcześniej nie miałam okazji wypróbować tego produktu, chociaż bardzo często widziałam go na promocji w Rossmanie. Long4Lashes używałam łącznie przez 10 miesięcy i właśnie niedawno wykończyłam opakowanie (moim zdaniem, jak na tak małą pojemność, to opakowanie jest bardzo wydajne). Produktu używałam tylko wieczorem. Przy nakładaniu trzeba trochę uważać, bo jeśli odrobina płynu spłynie do oka, to naprawdę nieźle piecze. Ale najważniejsze - czy zauważyłam jakąś poprawę po 10 miesiącach. Tak ale niewielką. Moje rzęsy są delikatnie wydłużone, nie zauważyłam pogrubienia rzęs, nie wydaje mi się, żeby też jakoś ta kuracja wpłynęła np. na ilość wypadanych rzęs. Oczywiście produkt nie jest najdroższy (na promocji można złapać za ok. 25-30 zł) ale jednak może lepiej dołożyć trochę więcej pieniędzy i kupić produkt, po którym efekty będą lepiej widoczne. Raczej już nie kupię ponownie.

Chciałam w szybki sposób poprawić jakość i długość moich rzęs, które są zdecydowanie za krótkie i zbyt rzadkie. Kupiłam więc ten odżywkę w Rossmannie i naprawdę systematycznie stosowałam przez 2 i pół miesiąca. Opakowanie jest ładne, zachęcające do kupienia i cena w promocji także była przystępna. Jestem rozczarowana efektem... może na początku moje rzęsy stały się nieco dłuższe, ale nie o taki efekt mi chodziło! Trochę moje oczy łzawiły, piekły, ale zazwyczaj stosowałam tą odżywkę na noc. W moim przypadku ten kosmetyk się nie sprawdził i dlatego ja go nie polecę.

Białe opakowanie ze złotą zakrętką zakończoną pędzelkiem. Prawdę mówiąc miałam w planie kupić kolejne kultowe opakowanie serum przyśpieszającego wzrost rzęs i myślałam, że to jest to samo tyle, że nieco zmienili opakowanie. Niestety jest to całkowicie inny kosmetyk, którego na moje nieszczęście zbyt mocno nie przetestowałam. Nie wiem czy wpadłam na wadliwe opakowanie czy o co chodzi, ale połamało się niemal od razu tak, że cały kosmetyk się wylał. Biorąc pod uwagę fakt, że stosowałam tą kurację niecałe dwa tygodnie ciężko mi stwierdzić, czy produkt działał na jakiejkolwiek płaszczyźnie. Nie polecam.

Jak większość produktów ma swoje wady i zalety. Kupiłam z ciekawości, aby się "odgruzować" po pandemii i zrobić coś dla siebie. Od początku nie liczyłam na efekty tak spektakularne jak przy "serum przyspieszającym wzrost rzęs" tego samego producenta, bo nie dość że nazwa wskazuje na wzmocnienie, to również cena jest znacznie niższa. A jednak jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Produkt stosuję na noc od miesiąca (przy czym czasami naturalnie zdarza się zapomnieć). Efekt? Na pewno rzęsy są wzmocnione - nie zauważyłam aby rzadziej wypadały, bo nie miałam z tym większego problemu. Samo to, że są o wiele dłuższe świadczy o ich wzmocnieniu, A SĄ ZNACZNIE DŁUŻSZE. Nie oczekiwałam takiego efektu po tańszym bracie popularnego serum. Jednak pisząc tą opinię muszę podkreślić, że moje rzęsy wydają się reagować na jakąkolwiek odżywkę, którą na nie stosuję i zauważyłam, że u większości osób jest tak, że albo reagują na wszystko, albo na nic. Jest jedna wada, ale rozważnie stosując da się uniknąć jej skutków ubocznych. Pewnego dnia obudziłam się z napuchniętymi powiekami. Dlaczego? Odżywka dostała się do oka pod powieki. Skąd o tym wiem? Miewałam już tak z serum od L4L. Nie uważam, że to przekreśla tą odżywkę. Wystarczy nakładać mniej na pędzelek i uważać, by nadmiar nie wlał się do oka. Oko to jednak oko i jak wpadnie do niego chemia, to nie może być to przyjemne.

Pomyliłam produkty, bo chciałam kupić kultowe serum do rzęs tej marki. Dopiero po zakupie zorientowałam się że to inny produkt. Opis zasugerował że mogę ją używać i chociaż wzmocnić swoje rzęsy. Zauważyłam drobne zagęszczenie rzęs, więc może jak ktoś ma mocno zniszczone rzęsy to warto spróbować. Aczkolwiek trzeba mocno uważać, serum kiedy dostaje się do oczu niesamowicie piecze. Trzeba mieć na uwadze że takie produkty nie są obojętne dla oka i nie powinno się ich stale stosować.

Cienki pędzelek, łatwo nabrać zbyt dużo produktu, który potem wlewa się do oczu. Po dostaniu sie do oka, pieczenie, łzawienie. Efekt po dwóch miesiącach stosowania to mniej wypadających rzęs. Jeśli ktoś tego potrzebuje to ok, ale dla mnie cena zbyt wygórowana jak za takie skutki.

Stosuję od miesiąca. Kupione za 22 zł w promocji i spisuje się super. Rzęsy stały się naprawdę mocniejsze. Mam swoje naturalne, ale można je stosować nawet przy sztucznych. Rzęsy stały się mocniejsze i jakby bardziej nawilżone. Nie wypadają tak podczas demakijażu. Zero uczulenia czy podrażnienia oczu podczas stosowania. Produkt bardzo wydajny, ja stosuje już miesiąc 1 x dziennie i jeszcze jest. Wygodny aplikator w postaci pędzelka.