Maybelline New York Color Sensational Lipstick Nawilżająca szminka do ust

Kupiłam podczas promocji . Myślałam że efekt wow będzie większy a tu drobne rozczarowanie tym produktem . Opakowanie normalne , po czasie góra nie trzyma się . Kolor mało efektowny po nałożeniu, szybko się zjada i nie zostaje praktycznie na ustach Cena nie odekwatna do jakości

Najlepsze pomadki jakie znam. Piękne kolory, mnóstwo odcieni do wyboru, noszą się świetnie - nie wysuszają, co w moim przypadku jest bardzo istotne, bo mam z tym często problem. Te pomadki mają i intensywny kolor, i nie krzywdzą tych ust, są kremowe. Super się nakładają, są miękkie, ładnie zastygają, nie ważą się ani nic z tych rzeczy . Ich trwałość bym powiedziała że jest normalna. Zapach przyjemny, dosyć mocny, ale jest ok. Cena bardzo dobra jak na taką jakość. Jedyny minus to opakowanie. Funkcjonalnie jest z nim wszystko w porządku, jest wygodne, działa gładko, estetyczne, jednak jeśli chodzi o trwałość tej estetyki to jest słabiutko, bo bardzo mocno się ścierają, ten plastik z zewnątrz jest tak tandetny, że zbiera mnóstwo rys i wygląda to bardzo brzydko, pomadka po jakimś czasie wygląda jak mocno "po przejściach". Ale to taki niewielki minus - tylko opakowanie, bo zawartość kocham. Będę je kupować na pewno!

Produkt kupiłam gdy poszukiwałam czerwonej szminki do niektórych moich kreacji. Jestem typem osoby, która dobiera kolor szminki do całości stroju. Szminka ma bardzo fajny design. Przyjemnie się jej używa. Produkt mam w kolorze 344 Coral Rise. Jest to jeden z odcieni czerwonego. Jest to raczej jaśniejsza czerwień. Jeśli chodzi o jej wytrwałość, to całkiem dobrze sobie radzi. Należy pamiętać, że nie jest to produkt zastygający więc trzeba mieć świadomość, że ma się ją na ustach. Nie ściera się jakoś bardzo, ale jest to jednak szminka. Produkt według producenta ma mieć właściwości nawilżające. I faktycznie takie zauważyłam. Przede wszystkim, usta mi nie wysychają co często ma miejsce przy szminkach i pomadkach. Usta wydają się prawie cały czas jakby były świeżo pomalowane. Produkt daje taki efekt jakby usta były nawilżone, za co ogromny plus.

Mam odcień 132 Sweet Pink - to taki satynowy róż. Bardzo ją lubię. Przede wszystkim nie wysusza ust w takim stopniu, jak robią to inne. Taka bardziej kremowa, delikatna, nie wrzyna się w usta. Efekt jest delikatny ale satysfakcjonujący. Jak na kremową pomadkę, napigmentowanie jest bardzo przyzwoite. Rozprowadza się łatwo, wtapia powierzchniowo. Ściera się równomiernie. Nie zostawia obrzeży ani suchych skórek. Trwałość jest taka sobie (ale właśnie tak jest, przy szminkach o formule kremowej). Ze swojej strony mocno polecam. Opakowanie bardzo ładne. Sztyft wręcz wyjątkowo dobrze dopracowany, Czuć, że stabilniejszy, niż w innych szminkach.

Osobiście zakupiłam wersje z różem , numer 340 blushed rose , pomadka o ładnym różowym kolorze. Daje satynowe, lekko błyszczące, naturalne wykończenie. Trwałości rewelacyjnej raczej nie ma,ale również nie jest źle. Trwałość 3/5. Opakowanie bardzo ładne, ciekawe, maybelline odcienie brązy umieściło z inną nakrętką nawiązującą do koloru, tak samo róże oraz czerwienie, fajny pomysł producenta. Szminka wykręcana w wygodnej formie. Produkt przyjemnie się nakłada na usta, jest dosyć miękki, nie topi się, nie ulega szybkiemu i łatwemu łamaniu, pokrywka nie jest łamliwa. Pigmentacja koloru jest świetna, nadaje głęboki i wyrazisty kolor. Cena adekwatna do jakości, zachęcam do zakupu bardzo fajny produkt.

Miałam w kolorze 250 mystic mauve. Nie wysusza ust, jest wydajna, ma sporo odcieni i ładne, eleganckie opakowanie. Wydajność standardowa, w promocji warto wypróbować.

Tak jak w tytule. Stale mam w kosmetyczce jakiś kolorek tej pomadki- obecnie to 942 Blushing Pout, na moich ustach wychodzi jako dość intensywny brudnawy róż. Uwielbiam te szminki za napigmentowanie, za to jak miękko i gładko suną po ustach- ale! Kilka razy się trochę nacięłam, bo nałożyłam ją bez przygotowania ust i delikatnie bo delikatnie, ale podkreśliła mi suche skórki. Zatem teraz już używam tylko na porządnie nawilżone usta i wtedy nakłada się i prezentuje bajecznie. Obecny kolor to wersja mat, ale tak naprawdę matu jako takiego nie daje. Usta wyglądają na nawilżone i jakby pociągnięte odżywczym masełkiem z kolorkiem, czyli zdrowo i pięknie. Ściera się i to dość szybko, średnio co godzinę-dwie muszę ją domalowywać, ale jakby jej aplikacja jest na tyle przyjemna, że zupełnie mi to nie przeszkadza. Lubię też ich opakowania, bardzo ciekawe, ładnie się prezentują. Maybelline potrafi w pomadki i robi je w naprawdę przystępnych cenach, do tego często są na nie promocje i wtedy zaopatruję się w zapas dwóch lub trzech.

Jest to cudowna szminka, która ma dużą gamę kolorystyczną. Ja posiadam kolor nr.388 Plum for me. Szminka o kremowej formule jest dobrze napigmentowana i świetnie aplikuje się ją na ustach. Jest lekka, praktycznie nie czuć jej na ustach. Ma lekko nawilżające działanie i pięknie lśni na ustach. Szminka praktycznie nie ma zapachu, jest bardzo delikatny. Opakowanie jest eleganckie . Szminka niestety nie utrzymuje się długo na ustach długo gdy się je i pije.

Bardzo fajna nawilżająca szminka, dająca jednocześnie mocny intensywny i długotrwały kolor. Jest jednak jedno ale, mogę używać jej tylko i wyłącznie w połączeniu z konturówką, inaczej się rozmazuje i wychodzi poza linię ust. Jest dosyć miękka i ciężko nie precyzyjnie pomalować usta, bez wcześniejszego konturu. Pomimo tego długo się utrzymuje, a nawet jeśli kolor się zmywa to pozostaje ładny naturalny efekt.

Gdy tylko pojawiły się w sprzedaży kupiłam i przepadałam. Gama kolorystyczna jest duża i można wybrać coś dla siebie, zarówno do stosowania na codzienne wyjście lub na wieczór oraz różne pory roku. Szata graficzna opakowania jest średnia, różnią się kolorem opakowania w zależności od koloru szminki. Jednym z moich ulubionych to 240 GALACTIC MAUVE odcień fioletu z mikroskopijnymi drobinkami, z łatwością się wykręca ze sztyftu. Gładko sunie po ustach, wystarczą dwie warstwy (wcześniej stosuje balsam do ust), dobrze się trzyma, kolor jest wyraźny i intensywny. Niestety szminka jest mało trwała, całe szczęście równo się zjada. Schodzi szybko gdy jemy i pijemy. Wystarczy niewielka poprawka, aby znów cieszyć się kolorem. Ma bardzo przyjemny słodki, migdałowy zapach i smak. Dostępność, szeroki wybór kolorów, nawilża skórę warg, skromne opakowanie, znana marka Maybelline, dostępność i cena na plus.

Mój odcień to 177 - nudziak idealny do biura oraz 344 - ciepła czerwień. Szminka jest kremowa, usta wyglądają jak wysmarowane grubo masełkiem. Zapach i smak jest bardzo przyjemny, lekko słodkawy. Szminka nawilża i całkiem nieźle trzyma się na ustach o ile nie jemy, nie pijemy i używamy konturówki :) Tak mi się spodobała, że kupiłam drugi odcień. Polecam kupować na promocji, bo cena regularna bardzo wysoka, ale moim zdaniem i tak warto. Jedna z najlepszych w drogerii.

Pomadki z serii Color Sensational od Maybelline to dla mnie najlepsze pomadki jakie kiedykolwiek miałam. Jestem w nich zakochana od pierwszego użycia i zawsze w torebce mam dwie w kolorze nude ciemniejszy typu coffe craze i jaśniejszy.

+ bogata kolorystyka + ładne kolory + ładne opakowanie + wydajność + dostępność w drogeriach + ładny efekt na ustach + komfortowa na ustach + ładny zapach / smak + nawilżająca formuła - wysoka cena, jak na drogeryjny produkt

Szminka jest bardzo fajna, przedewszystkim kolor jest bardzo elegancki i zmysłowy, podkreśla niesamowicie usta. Sama szminka bardzo fajnie się nakłada ma miły przyjemny kształt i opakowanie też jest dobrze zrobione, nie zacina się jak inne szminki. Bardzo się polubiłyśmy i będę jej używać.

Produkt spełnia wszystkie moje oczekiwania. Satynowe wykończenie jakie zostawia to coś pięknego, bardzo trwały, miękki i wydajny, dobrze trzyma się na ustach. W porównaniu do innych produktów mam wrażenie, że o wiele dłużej przy maseczce, ale mogę się mylić. Polecam !

Fajna szminka ze względu na super opakowanie i wyraziste kolory. Wybór kolorów jest duży. Bardzo dobrze napigmentowana, super kryje. Kremowa konsystencja i bardzo miękko się nakłada. Niestety też bardzo szybko się zjada i ściera. Wymaga wielu oprawek w ciągu dnia. Zostawia ślady na szklankach i ubraniach.

Produkt zakupiony w Rossmann na promocji wybrałam wersję różowa Summer Pink nr148 różowy kolor w chłodnym odcieniu o satynowym blasku ma kremową konsystencję delikatny pudrowy zapach jest dobrze napigmentowana ładnie kryje wspaniałe nawilża , średnio trwała uwielbiam ten odcień ładny kobiecy idealny na co dzień polecam

Oj, bardzo podobają mi się opakowania tych szminek-proste, z przejrzystą skuwką-uwielbiam wszelkie transparentne/przejrzyste gadżety itd., chyba głównie dlatego tak bardzo chciałam kupić coś z serii Color Sensational :) (swoją drogą ten design podpatrzył nasz lokalny Sensique ;)) Nie lubię wydawać dużo na kolorówkę, szczególnie jak znam bardzo fajne pomadki Golden Rose czy Avon do 20 zł, dlatego cena regularna Maybelline(30 parę zł w Rossmannie) to już dla mnie sporo, przeczekałam na większą promocję i udało mi się dorwać ją za 14 zł. Jako fanka czerwieni na ustach wybrałam kolor Hollywood Red, który dla mnie nie jest, ani Hollywood, ani Red. Bardziej taka przygaszona malina, dosyć intensywna, ale nie krzykliwa-dobra alternatywa dla klasycznej czerwieni. Samo opakowanie jest solidne i wytrzymałe, nigdy nie otworzyło mi się samoistnie trzymane luzem w torebce, do tej pory wygląda jak nowe. Mechanizm wysuwania bez zarzutu, działa bez problemu. Sztyft jest kremowy, nakłada się mięciutko. Ma dobrą pigmentację i równomiernie kryje. Z racji swojej kremowości ust nie wysusza, choć też nie nawilża ich jak balsam-dla mnie ważniejszy jest fakt pierwszy. Szminka to tylko i aż kolorówka-ma upiększać i nie szkodzić, od pielęgnacji mam inne kosmetyki ;) Jest prawie przyjemna w noszeniu-nie waży się i nie jest ciężka czy lepiąca. Prawie przyjemna, bo zapach mnie drażni-coś jak ultra syntetyczna czekolada z pudrową nutą, szminka pachnie bardzo mocno i mi ten zapach nie odpowiada. Z trwałości też jestem średnio zadowolona-szybko się ściera i rozmazuje. Pomalowałam usta przed wyjściem, po 20 minutach(bez żadnej aktywności ścierającej szminkę) kolor był już mocno wyblakły, a po godzinie szminka już była mocno rozmazana(bez konturówki ani rusz w jej przypadku) i miejscami tworzyły się prześwity. I to bez jedzenia ani picia. Migrowanie na zęby-trochę bardziej powyżej przeciętnej, w tej kwestii znam sporo trwalszych kolorowych mazideł do ust. W tym przedziale cenowym-nie zachwyciła mnie na tyle, abym sięgnęła ponownie.