Florence by Mills, Built to Lash Mascara (Tusz do rzęs)

Tusz ten na długich rzęsach daje bardzo delikatny efekt, natomiast na krótkich jest on praktycznie nie widoczny na plus jest to że nie podrażnia oczu, natomiast na minus to że się osypuje pod oczami, jest krótko trwały, daje bardzo delikatny efekt i jest drogi ponieważ jego cena wynosi około 83 zł

Tusz zakupiłam na promocji. Oczekiwałam dobrego, naturalnego tuszu. Ku moim oczekiwaniom zawiodłam się. Gdy malowałam rzęsy rano, po południu wracałam już bez pomalowanych rzęs. Tusz strasznie się obsypuje i daje strasznie delikatny efekt. Moim zdaniem nie jest warty swojej ceny. 2 gwiazdki za intensywny/czarny kolor.

Ja: Mam rzęsy bardzo długie i ciemne, na końcach mają nieco jaśniejszy odcień. Nie są gęste, ale za to podkręcone ku górze.

Oczekiwania: Dobra pigmentacja, podkreślenie i zagęszczenie rzęs. Trwałość makijażu, brak osypywania i rozmazywania.

Opakowanie: Całość zapakowana w fioletowy kartonik z dużym logo marki. Opisem w dwóch językach. Po otwarciu na wieczku jest jakaś sentencja(w zależności od kosmetyku jest ona inna), fajny pomysł. Opakowanie tuszu nie jest zaskakujące – fioletowe jak cała marka. Szczoteczka z włosia, pojemność 9 ml.

Wrażenia: Po otwarciu miałam lekkie zdziwienie, jakie to niewielkie. Porównując do innych tuszy drogeryjnych ten wydaje się mały. Odkręcam, niestety pojemnik nie jest zaopatrzony w gumkę ściągającą nadmiar tuszu. Konsystencja jest delikatna, gładka. Po nałożeniu nie widzę nic. Zero obietnic producenta. Rzęsy nie są uniesione, nie są zagęszczone i nie są dobrze napigmentowane na czarno. Po jednej warstwie nie widać żebym użyła tuszu (mam wrażenie, że w tych kosmetykach chodzi o to, żeby dużo na nie wydać, a żeby nie było widać, że się ich używa). Po dwóch warstwach osypuje się. Szybko się rozmazuje, jest zupełnie nietrwały. Zawiodłam się bardzo na tym kosmetyku jaki na całej marce Florence. Kolejny przykład płacenia za markę, a nie jakość. Minus za kosmicznie wysokie ceny, nieadekwatne do jakości kosmetyków. Słaba dostępność – tylko w Douglasie. Plus za wegańskie formuły i nie testowanie na zwierzętach. Ale to chyba jedyny plus tego kosmetyku.


Opakowanie: Niewielka, przezroczysta tubka, zakręcana. Łatwo się kontroluje zużycie produktu. Aplikator jest metalowy- świetna sprawa, od razu chłodzi, niwelując cienie. Całość zapakowana w fioletowy kartonik z dużym logo marki. Opisem w dwóch językach. Po otwarciu na wieczku jest jakaś sentencja, fajny pomysł.

Wrażenia: Kolor wyszedł bardzo, ale to bardzo jasny. Powiedziałabym, że aż biały. Producent mówi, że należy nałożyć kosmetyk wklepując go palcami. Konsystencja jest płynna, delikatna, gładka. Dobrze się nakłada i rozprowadza. Niestety mam wrażenie, że przy dwóch warstwach ten korektor nie robi nic. Idealny dla nastolatek które chcą nałożyć coś na twarz, ale ma to być nie koniecznie widoczne. Jak nałożyłam go na krem nawilżający tej samej marki, korektor rolował się. Minus za dostępność – tylko Douglas i to dość mocno ograniczona. Cena w stosunku do jakości jest koszmarnie wysoka. Plusem są certyfikaty nie testowania na zwierzętach. Dla mnie te kosmetyki to totalne nieporozumienie i to w koszmarnie wysokich cenach.

Stwierdziłam, że poprzednia opinia nie opisuje dobrze produktu więc napiszę ją jeszcze raz.

Wiele osób mówi, że produkt nic nie daje, za drogi. W tej recenzji delikatnie obalę te stwierdzenia.

Ja: krótkie, brązowy rzęsy.

Oczekiwania: piękna czerń, uniesienie rzęs. Brak rozmazywania.

Opakowanie: ładne, staranne. Fioletowe może nawet bardziej lawendowe. Plastkiowa szczoteczka. Wiele osób mówi, że może się odewac ale ja nic takiego nie zauważyłam.

Produkt: Ładny czarny kolor, dla mocniejszego efektu trzeba więcej tą szczoteczką pociągnąć. Troszkę się osypuje, jednak nie aż tak bardzo.

Cena: 85 zł, na stronie oryginalnej 64 i już bardziej przekonująco, ale myśle, że powinien kosztować ok. 40 zł/

Nie wiem kto pisze te pochlebne opinie... chyba dzieci. Z mojej perspektywy ta maskara to totalne zdzierstwo pieniędzy. Osypuje się, jest nietrwała. Wystarczy mieć lekko spoconą powiekę a już odciśnie się na niej czarny tusz... to jakiś żart. Już chyba każdy inny tusz jest lepszy niż to coś

nie polecam, niestety u mnie nie daje żadnych efektów a do tego bardzo się kruszy, cena jest bardzo zawyżona ,można kupić o wiele lepszy produkt za połowe tej ceny lub mniej, całym sercem uwielbiam Millie Bobby Brown ale ten produkt nie jest dobry

Tusz kupiłam podczas promocji w Douglas i zakochałam się w tym produkcie od pierwszego użycia. Szczotka jest bardzo duża, co osobiście uważam za plus. Tusz intensywnie czarny. To co mnie najbardziej zachwyca to efekt wydłużonych rzęs. W ostatnim czasie stosowałam odżywki do rzęs, przez co udało mi się je zagęścić, jednak wciąż były umiarkowanie długie. Z tym tuszem jestem w stanie osiągnąć wspaniałą długość i objętość. Absolutnie nie skleja rzęs, nie osypuje się. Moim problemem z tuszami zawsze było odbijanie się tuszu na powiece. Z tym produktem zapomniałam o tym produkcie. Opakowanie w mojej opinii jest urocze, jednak ważniejsze jest działania produktu niż jego wygląd. Fajnie, że produkt ten nie był też testowany na zwierzętach.