Dr.Organic Activated Charcoal Purifying Body Wash Żel do mycia ciała z organicznym aktywnym węglem

mój facet ma tłustą i łojotokową cerę, od lat walczę w ograniczonych ramach gdzie pozwala mi działać żeby nie miał ogromnego stanu zapalnego jak na początku. ogniska pryszczowe zwalczyłam głównie olejkiem herbacianym, tonik domowej roboty, mocno antybaktreyjny. został łojotok, powiększone pory, dużo zatykających się porów. facet jak to facet - krem nie, maseczka nie, peeling też uraza na męskiej dumie. ryło myje żelem pod prysznic. na promce w jakiejś aptece wyhaczyłam ten żel pod prysznic, aktywny węgiel w teorii doskonale oczyszcza, więc myślałam że może da radę jego trudnej skórze. o niebiosa! zużył dwie butelki, na facjacie 2/3 porów niewidoczna, zostało t zone i tam gdzie się smyra łapką odruchowo po brodzie. na plecach cisza i spokój, na ramionach o jakieś 50% mniej widocznych poszerzonych porów. mniej krost. prychałki się małe zdarzają sporadycznie. doskonały żel, robi swoją robotę. właśnie kupuję kolejne butelki, facet sam przypomina mi od 2 dni że mu się żel pod prysznic kończy - czarny męski ewidentnie nei godzi w honor faceta. win-win. polecam serdecznie babeczki!

Lubię żele tej marki, nie są takie nijakie i rozwodnione, jak większość ekologicznych żeli, po tych skóra jest świetnie oczyszczona, napięta w takim pozytywnym znaczeniu, zadbana i nie woła o nawilżenie. Żel z węglem również jest super, fajnie się pieni gęstą i zwartą pianą, dobrze się spłukuje i nie zostawia żadnej nieprzyjemnej warstwy, pod którą skóra się poci i dusi. Jest też wydajny. Zapach też jest ok, taki uniseks i o ile można mieć wątpliwości co do zapachu wersji manuka lub argan, tak ten nie zalatuje niczym dziwnym. Żel ma czarny kolor, ale nie brudzi armatury. Bardzo polecam.