Bios Line BioKap, Bellezza, Shampoo Olio Dermolenitivo Kojący szampon na bazie olejku Zanthalene

Szampon kupiłam po rekomendacji farmaceutki, która poleciła mi go na piekącą i łuszczącą się skórę głowy. Podchodziłam do niego sceptycznie, bo moja skóra różnie reaguje na nowe produkty, a w czasie gdy go poznałam, to akurat była w bardzo słabej kondycji. Już po pierwszym użyciu byłam pozytywnie zaskoczona tym, jak skóra się wyciszyła i uspokoiła. Z każdym kolejnym myciem było lepiej. Teraz stosuję go regularnie i boję się sięgnąć po coś innego :)

Od niedawna stosuje farby z biokapu, ale przy ostatnim zakupie postanowiłam sprawdzić też inne produkty. Największym odkryciem jest dla mnie właśnie ten szampon. Uwielbiam wszystko co jest na bazie olejków i właśnie dlatego postanowiłam zakupić właśnie ten :D Szampon jest łagodny dla skóry głowy, nie podrażnia. Dobrze się pieni, włosy po umyciu są wygładzone i pięknie pachną.

Szampon kupiłam przy okazji zamawiania farby, bo ostatnio mam strasznie suchą skórę głowy. Wynika to chyba z tego, że opaliłam się mocno i widze po przedziałku, że aż skóra zaczęła schodzić. Nie muszę chyba mówić, że nie jest to wcale komfortowe uczucie. Ale do rzeczy. Szampon jako produkt kojący skórę sprawdza się bardzo dobrze. Ma delikatny zapach, nie podrażnia. Na mnie zrobił pozytywne wrazenie. Jeśli w przyszłości będę miała znów problem z podrażnioną skórą głowy, chętnie sięgnę po niego ponownie.

Szampon trafił w moje łapki poprzez beautyboxa w postaci miniatury. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie swoim działaniem. Łagodnie oczyszcza skórę głowy, nie powoduje swędzenia i przesuszenia. Włosy są ładnie odbite u nasady. Sama pewnie bym po niego nie sięgnęła, a szkoda. Dobrze, że w pudełkach kosmetycznych można znaleźć takie produkty, bo dzięki temu odkrywam prawdziwe perełki :)

Bardzo polubiłam ten szampon przede wszystkim za delikatność. Zapach jest bardzo delikatny i przyjemny. Szampon doskonale czyści włosy, nie przesusza. Delikatnie się pieni i nie wywołuje żadnych podrażnień. Chętnie sięgnę po niego ponownie.

Po tym szamponie nie mam zadnych wyprysków, nic nie swędzi, jest idealny dla mojej atopowej skóry, co naprawde mnie zdziwiło. Jak za tę jakość cena jest bardzo atrakcyjna, tym bardziej, że szampon należy do tych, które chyba nigdy się nie skończą ????

Kupiłam ze względu na problem z podrażnieniami na skórze głowy. Jestem mile zaskoczona jego działaniem. Dobrze oczyszcza, a jednoczesnie nie podrażnia. Nie mam poczucia przesuszonej skóry głowy, a jednocześnie włosy nie zaczeły się bardziej przetłuszczać. Używam sama od jakiegoś miesiąca i jestem bardzo zadowolona. Kupiłam egzemplarz również dla babci, dziś dostała go w prezencie i mam nadzieję, że również będzie zadowolona :)

U mnie szampon się sprawdził. Z natury mam bardzo suchą skórę głowy, która często mnie swędzi bo jest mocno podrażniona. Niestety nie mogę odstawić silnych kosmetyków modelujących włosy na dzień dzisiejszy, więc szamponu używam trochę jak terapii. Szampon delikatnie pielęgnuję skórę głowy i łagodzi podrażnienia. jest wydajny - przy długich włosach wystarczy naprawdę bardzo mała ilość. Zapach OK, cena do jakości super.

Zacznę od tego, że szampon jest bardzo wydajny co jest jego ogromną zaletą, dla osób często myjących włosy. Idealnie sprawdza się przy skórze bardzo wrazliwej, cierpie na AZS i o takiej porze roku, zawsze objawy się nasilają. Z powodu tego, że mam długie włosy często skóra głowy oraz czoło i szyja są mocno zaatakowane. Szampon działa delikatnie przeciwświądowo, koi i oczyszcza skórę głowy. Zmiany łagodnieją. Jestem zachwycona.

Szampon wrzuciłam do koszyka przy zamówieniu farby. Sprawdza się bardzo fajnie. Ma delikatny zapach, ładnie oczyszcza włosy. Nie obciąża ani nie przesusza. Jestem bardzo zadowolona z tego wyboru :)

U mnie nie sprawdził się w ogóle. Nie zauważyłam ani łagodzenia, ani miękkości włosów, ani odżywienia, ani wygładzenia. To co zraziło mnie najbardziej to to, że szampon ma działać przeciwświądowo, a u mnie wywołał odwrotny efekt, jak nigdy nie miałam z tym problemu tak po tym produkcie głową zaczęła mnie swędzieć. Na plus ma jedynie konsystencję i jego wydajność.

Szampon trafił do mnie w pudełku BeGlossy. Można było dostać różne wersje, mi akurat trafiła się ta na bazie olejku, z czego jestem zadowolona. Trafiło do mnie opakowanie o pojemności 100 ml, które stanowi połowę standardowej wielkości. Taka ilość jest wystarczająca do przetestowania produktu, który jest wydajny i starczył mi na kilkanaście myć. Zacznę od tego, że włosy myję metodą kubeczkową, więc spieniam szampon w pojemniczku, aby delikatnie umyć nim skórę głowy. Przy tej metodzie nie przeszkadza mi jego konsystencja, którą można by uznać za nieco wodnistą w odróznieniu od innych, silikonowych szamponów. Produkt ma delikatny zapach i dobrze oczyszcza włosy, jednocześnie ich nie przesuszając, na co zwracam szczególną uwagę jako posiadaczka włosów średnioporowatych. Używałam go również po olejowaniu włosów, do mycia po emulgowaniu i w tym celu również mi się sprawdził. Myślę, że chętnie do niego wrócę w przyszłości, tym bardziej, że ma bardzo przyjemny skład i nie wywołuje podrażnień :)

Testowanie oraz pisanie recenzji produktów do pielęgnacji włosów sprawia mi największą przyjemność. Gdyby zrobić prosty rachunek i policzyć jakąś część moich wszystkich kosmetyków stanowią te do włosów, wyszłoby jakieś... 50 %? Nic więc dziwnego, że cieszyłam się jak dziecko gdy wypłynęła informacja, że aż 2! Słownie: dwa! Produkty w majowym pudełku BeGlossy będą z tej kategorii. Mój entuzjam nieco opadł, gdy zobaczyłam, że pierwszy z nich już posiadałam. W dodatku, że był to dubel to jeszcze bubel... Honor ratować musiał więc kojący szampon BioKap. Jest on przeznaczony dla wrażliwej i suchej skóry głowy. Hmmm... gdyby sięgnąć dalej pamięcią to może zdarzały mi się takie epizody gdzie skóra na głowie sypała się suchymi płatkami i była swędząca. Jednak aktualnie nie narzekam. To tylko 33 centymetry długości a dzieje się w tej małej przestrzeni prawdziwa rewolucja. Pierwsze 15 cm to zawzięcie zapuszczany naturalny kolor z tendencją do przetłuszczania u nasady. Pozostałe 18 przechodzi stopniowo w coraz bardziej suchą strefę i końcowe 4-5 cm to już strefa zniszczeń namiętnie farbowanego niegdyś ciemnego brązu.