Floslek Green for Skin, Krem z groszkiem na noc `Zielone warzywa` 

Kupiłam ten krem wraz z wodą tonizującą bodajże w zestawie w biedronce i mimo, że się nie spodziewałam to totalnie mnie zaskoczył na plus! Krem bardzo ładnie pachnie groszkiem i zielonymi warzywami, ma białą, masełkowatą konsystencję, którą uwielbiam. Krem stosowałam na noc głównie wtedy gdy potrzebowałam intensywnego nawilżenia i regeneracji skóry. Ten krem za grosze działa cuda, naprawde! to jak koi skórę, jak miło się go nakłada na twarz jest niesamowite. Krem bardzo mocno nawilżał skórę, nie pozostawiając niemiłej tłustej warstwy. Krem tworzy swego rodzaju powłokę na twarzy. Rano delikatnie czułam jak go zmywam z twarzy. Dla mnie ten krem działa lepiej niż nie jedna maseczka na twarz. Faktycznie opakowanie za duże, bo znając mnie nie kupię wkładu tylko nowy krem z całym opakowaniem. Jednakże kremik desing ma bardzo ładny. Kremik ma naprawdęcenny i bogaty skład. Ma wegańską formułę. Działa ujędrniająco i przeciwstarzeniowo. Naprawdę daje natychmiastowe efekty. Dla mnie rewelacja. :)

Fajny, lekki krem o całkiem przyjaznym składzie. Kupiony w promo za ok 7zł. Mam cerę mieszaną ze skłonnością do wyskakiwania niechcianych gości. Groszek nie zapchał, nie potęgował większego wydzielania sebum i całkiem nieźle nawilżał. Krem ma delikatny zapach, który umila użytkowanie. Wchłania się bardzo szybko i nie ślizga po facjacie jak niektóre kremy (Eveline for example). Używałam zarówno na noc jak i na dzień i wszędzie sprawdzał się świetnie. Biało-zielona szata graficzna przyciąga oko i jest cute. Jeśli chodzi o opakowanie - tutaj minus; doceniam proekologiczne starania producenta, ale ten słoik z wymiennym wkładem to niepotrzebny gadżet. O wiele lepiej jakby krem stanowił sam mini-wkładzik, takie małe gabaryty w sam raz sprawdziłyby się na wyjazdy. Duży słoik jest w zasadzie zbędny i niepotrzebnie zabiera miejsce, w dodatku jeśli nie planujemy kupienia drugiego wkładu - i tak wyląduje w śmietniku, więc what's the point? Podsumowując - groszek to lekki nawilżający krem, który miło się użytkuje. Zużyłam z przyjemnością do samego końca i być może wrócę do niego w przyszłości.

Daję wielki plus za opakowanie z recyklingu oraz za możliwość kupna samego wkładu - mniejsze koszty dla nas i mniej zużytego plastiku :D Choć trzeba niestety też zauważyć, że wkłady bardzo ciężko kupić stacjonarnie, właściwie tylko na stronie Flosleka. Konsystencja: Jest biała, gęsta i tłusta w odczuciu (skóra świeci się delikatnie), ale nie ma problemu z jego rozprowadzaniem. Krem nie roluje się. Zapach: Jest słodki. Określiłabym go jako trochę ziołowy oraz mydlany. Nie jest bardzo intensywny, ale czuć go po nałożeniu aż do wchłonięcia. Na pewno nie jest duszący, ani drażniący. Co ja o nim sądzę?: Krem dobrze rozprowadza się na tonik oraz na serum, bez rolowania się. Jak już wspominałam na poprzednim slajdzie jest tłusty i gęsty, co sprawia, że świeci się na skórze oraz zostawia na niej lekko tłustą powłoczkę. Skóra po nim jest głównie bardzo miękka i przyjemna w dotyku, a także nawilżona i odżywiona. Używałam go głównie na wakacjach w tym roku na noc. Nie czerwienił mnie, ani nie podrażniał. Podsumowując: Nie dawał u mnie ogromnych, spektakularnych efektów, choć za tę cenę nie spodziewam się niczego wielkiego - niczego, poza tym co faktycznie robił. Czułam, że faktycznie działa na skórę, że ją nawilża i odżywia, co czuć było pod opuszkami palców w formie miłej i miękkiej skóry. Na plus jest także możliwość kupienia zarówno samego wkładu, jak i kremu wraz ze słoiczkiem. Myślę, że zainteresuję się innymi kremami Flosleka, lecz nie wiem czy wrócę do tego konkretnego.

Krem znajduje się w mniejszym wymiennym wkładzie, który wkłada się do słoiczka. Czy to praktyczne? Tak - pod warunkiem, że będziemy używać tylko i wyłącznie kremów Floslek - możemy zakupić jedynie wkład. Sięgając po kremy innych marek nie mamy już możliwości wykorzystania słoiczka. Krem ma gęstą zwartą konsystencję, łatwo się rozprowadza. Ma delikatny "zielony" zapach, który przy dłuższym użytkowaniu zaczął mi już przeszkadzać. Krem wchłania się równomiernie, nie pozostawia tłustego filmu nawet przy nałożeniu grubszej warstwy na noc. Po grubszej warstwie skóra była nawilżona, rano świeża, ale nie zauważyłam poprawy jędrności. Czasem stosowałam ten krem na dzień, ale jak dla mnie dzienne nawilżenie nie było zbyt wystarczające (a nie mam suchej skóry). Krem jest wydajny. Raczej do niego nie wrócę.

Super w nim jest to, że w kartoniku znajdziemy osobno słoiczek i osobno wkład. Po zużyciu możemy kupić sobie kolejny wkład do naszego słoiczka :) Krem sprawia błędne wrażenie jakby był tłusty i miał bielić, ale już po chwili od posmarowania wchłania się i nie daje błysku. Co zauważyłam? Że makijaż nałożony na ten krem nie wyświeca się lub robi to bardzo powoli i delikatnie. Sam krem daje efekt satynowy. Świetnie współgra z serum z natką pietruszki. Na dzień to duet idealny. Również nie ma intensywnego zapachu, jest delikatnie i przyjemnie. Krem nawilża i odżywia moją suchą skórę. Między innymi dla tego satynowego wykończenia lubiłam go używać w ciągu dnia. Na noc dla mnie mógłby być zbyt lekki chyba że razem z cięższą pielęgnacją. Czasami warto się wyłamać i szukać innego zastosowania :D Krem niedawno skończyłam. Starczył mi na bardzo długo.