Zapachy od Avon znam od lat. Mam wśród nich swoich faworytów, którzy zaskakują trwałością, projekcją no i oczywiście połączeniem nut zapachowych. Są wśród nich również typowe średniaki, które nie zachwycają już tak bardzo i odznaczają się przeciętnymi parametrami. Po zapach Pure sięgnęłam z ciekawości, ponieważ nigdy wcześniej go nie wąchałam. Zachęcona opisem zapachu znajdującym się na stronie producenta postanowiłam kupić tę wodę toaletową.
Absolutnie nie jest tak, że ten zapach mi nie odpowiada. Zaklasyfikowałabym go jako delikatny, kwiatowy, subtelny zapach dzienny, idealny na porę wiosenno-letnią. Nie jest to jednak zapach o charakterze świeżo-ozonowym, jak można wywnioskować z opisu producenta. Mimo tego, że akurat zapachu świeżego, ozonowego poszukiwałam na lato, to i Pure z przyjemnością zużyję, choć jest on zapachem totalnie odmiennym od tego, jaki sobie wyobrażałam.
Tak jak pisałam wyżej, jest to zapach zdecydowanie dzienny. Cechuje go subtelna kwiatowa nuta, jest delikatny i kobiecy. To bardzo stonowana propozycja dla pań, które chcą otulić się eterycznym zapachem w pracy, czy w domu. Nie jest owocowy i energetyczny, daleko mu więc do zapachów takich jak Viva la Vita, czy Celebre, które są bardziej odpowiednie dla nastolatek i młodszych kobiet. Pure jest zwiewny i zmysłowy, głównie za to go polubiłam. Nie należy do zapachów duszących i nie męczy mnie w ciągu dnia. Choć jego projekcja jest bardzo bliskoskórna, to trwałość wypada w miarę przyzwoicie- ok. 2-3 godzin. Jak na wodę toaletową za niewielką sumę jest to według mnie zadowalający wynik.
Produkt otrzymujemy zapakowany w białe, kartonowe pudełko, na którym widnieje jedynie nazwa producenta i nazwa zapachu. W jego wnętrzu znajduje się szklana butelka o prostokątnym kształcie, zamknięta białą wysoką zatyczką. Butelka jest zwyczajna, bez żadnych zdobień i udziwnień, ale w mojej opinii jej wygląd odzwierciedla nieskomplikowany charakter zapachu. Woda toaletowa jest przezroczysta, bez zabarwienia. Atomizer działa bez zarzutu, nie zacina się.
Reasumując, zapach może się podobać i nie jest męczący. W okresie wiosenno-letnim będzie jak znalazł. Jednak jeśli ktoś poszukuje w perfumach nut świeżo-ozonowych, to nie tędy droga. Mój nos takich nut w tym zapachu nie wyczuwa. Za to są nuty kwiatowe, eleganckie, delikatne i eteryczne. Dla wielbicieli tego typu zapachów Pure będzie w sam raz.