Maluję się codziennie, używam kremów z filtrem, wiec to dla mnie ważne, żeby wieczorem dokładnie usunąć wszelkie pozostałości zanieczyszczeń i przykładam do tego dużą wagę. Już od lat oczyszczam twarz dwuetapowo: a więc najpierw olejek, balsam lub micel, a potem żel bądź pianka. Mam cerę mieszaną, ostatnio bardziej od nadmiernego wydzielania sebum męczy mnie jej suchość, a do tego jest wrażliwa.
Moje opakowanie to wersja mniejsza, o pojemności 45 ml. Wiem, że jest dostępna również taka 90 ml. Słoiczek jest plastikowy, bardzo porządny, w białym kolorze. Zabezpieczony był przed pierwszym otwarciem kartonikiem, a wieczko sreberkiem, co doceniam, bo wiem, że nikt przede mną do środka nie zajrzał i nie skrócił ważności produktu. Zakrętka również bezawaryjna, bardzo gładko się odkręca i zakręca. Słoiczek jest bardzo wygodny w codziennym użytku, no i z łatwością wydobędziemy z niego produkt do ostatniej przysłowiowej kropli.
Przede wszystkim bardzo podoba mi się zapach produktu. Jest intensywny, wyraźnie kwiatowy, ale też otulająco słodki. Czuć go podczas mycia, co mnie osobiście bardzo ten proces uprzyjemnia. Konsystencja, jak łatwo się domyśleć, przypomina roztopione masło i się nie pieni. Bardzo łatwo się przenosi na dłoń, a później na skórę twarzy. Rozprowadza się bajecznie gładko, przez swoją aksamitną konsystencję. Pomimo takiej formuły dość sprawnie się zmywa. Nie pozostawia lepiącej warstwy, co w sumie nie jest dla aż tak istotne, ale wiem, że niektórym może coś takiego przeszkadzać. Jest całkiem wydajne, dobrze dostępne (chociażby w Super Pharm) i niedrogie.
Co do jego właściwości oczyszczających, to oczywiście są dobre. To znaczy znam chociażby olejek, który mam wrażenie, robi to dokładniej i szybciej, ale ogólnie jest w porządku. Trzeba się przyłożyć szczególnie do oczu, wiem też, że nie mogę umyć nim twarzy po przysłowiowych łebkach. Ale ostatecznie usuwa wszystko, nawet zastygające, matowe pomadki, eyelinery czy trwałe podkłady. Trzeba pamiętać jednak, że jest to produkt do oczyszczania dwuetapowego, solo sobie nie poradzi. Trzeba po nim użyć żelu bądź pianki z wodą. I takie połączenie daje nam gwarancję dokładnie oczyszczonej skóry. Plusem jest fakt, że masło nie zapycha cery. Niestety produkt ma dość dużą wadę, przez którą na pewno do niego nie wrócę. Mianowicie okrutnie podrażnia mi oczy. Moje są bardzo wrażliwe i zdarzają mi się takie przygody. Podczas samego mycia nie ma problemów, ale później zaczynają mnie piec i łzawić. Niestety to nie przechodzi zbyt szybko, trwa godzinę, dwie. To, żeby masła czy oleje były dla oczu łagodne jest dla mnie rzeczą absolutnie podstawową, nie chcę używać jeszcze osobno dedykowanego tej okolicy micela. Zmęczyłam cały słoiczek, bo nie mam w zwyczaju wyrzucania kosmetyków, ale na pewno nie kupię ponownie.
Zalety:
- dobrze oczyszcza skórę (ale trzeba temu poświęcić trochę więcej czasu)
- ma przepiękny zapach
- masełkowata konsystencja, łatwo się rozprowadza
- jak na masło sprawnie się zmywa
- nie zapycha skóry
- wydajność
- wygodne opakowanie w formie plastikowego słoiczka z zakrętką
Wady:
- niestety podrażnia mi oczy, wywołując szczypanie i łzawienie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie