Colgate Natural Extracts, Hemp Seed Oil Toothpaste Pasta do zębów olej z nasion konopi

Bardzo lubię pasty Colgate, które często u mnie goszczą ze względu na dobrą dostępność i promocje w marketach. Tym razem skusiłam się na konopie, bardzo popularne w kosmetyce. Pastę zapakowano w prosty, estetyczny kartonik - dla mnie zbędny, wolałabym, aby nie pakowano w nie past, ale co zrobisz... Tubka ładna, wygodna i zamykana na zatrzask, co jest dla mnie wygodniejsze, niż zakręcane korki. Sama pasta ma intensywny, ciemnozielony kolor i żelową konsystencję. Pachnie tak hmmm... trochę mięty, trochę czegoś ziołowego. Nastawiałam się na coś bardziej energetyzującego i mocnego, także szkoda, że nie jest mocniejsza. Dobrze się pieni, przyjemnie myje - zęby są czyste, gładkie, a oddech odświeżony. Dobra nawet dla wrażliwców. Cena i wydajność ok - dałabym gwiazdkę wyżej, gdyby ten smak był mocniejszy i bardziej bajerancki ;)

Pastę do zębów kupiłam w jednej z drogerii podczasodczas zakupów. Akurat była ona w promocji z żółtą ceną więc kwota była bardzo okazyjna. Lubię pasty Colagte, często po nie bo spełniają moje oczekiwania. Dodatkowo zaciekawił mnie dodatek olejku z nasion konopii. Dodam, że nie mam wiekszych problemów z dziąsłami i zębami, jedynie niewielki ubytek szkliwa po domowym wybielanie. Używam też szczoteczki sonicznej. OPAKOWANIE Pasta zapakowana jest w tubkę na zatrzask co uważam za bardzo wygodne rozwiązanie. Sama pasta zapakowana jest dodatkowo w kartonik. Pasta ma biało-czerwoną szatę graficzną z liściem konopii. Całość wygląda dość schludnie. Pastę można postawić na zakrętce dzięki czemu całość spłynie w dół. KONSYSTENCJA Konsystencja pasty jest żelowa, jasnozielona. Pod wpływem wody nieźle się pieni, a piana jest obfita tak jak lubię bo dociera w każdy zakamarek. SMAK Smak pasty jest delikatnie miętowy, nie jest ostra, nie piecze w język czy dziąsła, ale jest na tyle mocna, że daje uczucie odświeżenia po myciu co dla mnie jest bardzo ważne. DZIAŁANIE Pasta spełnia swoje zadanie czyli dokładnie oczyszcza zęby z nalotu, osadu itp., daje uczucie odświeżenia i czystości, a dla mnie to jest bardzo istotne. Zęby są gładkie pod językiem, nie czuć w buzi przysłowiowego kapcia. Resztki jedzenia są wymiecione. Czuję, że higiena jamy ustnej jest zachowana na przyzwoitym poziomie. Ja jestem zadowolona z efektu jaki pasta mi daje. Wprawdzie nie widzę jakiegoś efektu wybielającego, ale raczej tego po paście do zębów się nie spodziewam. Mam nadzieję, że pasta pielęgnuje i chroni moje zęby. NIEPOŻĄDANE Mnie pasta nie podrażnia, nie uczula, nie powoduje pieczenia języka czy śluzówek, nie pojawiło się krwawienie z dziąseł czy nadwrażliwość zębów. Nie zauważyłam żadnego negatywnego wpływu. WYDAJNOŚĆ Pasta spokojnie wystarczy na jakieś dwa miesiące codziennego używania. CENA Ja kupiłam za około 6 złotych więc cena była całkiem niska.

Staram się kupować i testować wszystkie nowe warianty smakowo-zapachowe past do zębów (te w przystępniejszej dla mnie cenie), więc musiałam natrafić i na tę. Bardzo przypadła mi do gustu, bo lubię pasty Colgate – najlepiej doczyszczają moje zęby, nie podrażniają i dają odświeżenie (choć to ostatnie zależy jeszcze od smaku i wariantu past, ale z reguły tak). Ta również była dobra pod tymi względami, za wyjątkiem odświeżenia, bo już po kilku minutach nie czułam, ze chwilę temu myłam zęby. Okazała się bardzo wydajna, bo okrutnie się pieniła, często nawet mi to przeszkadzało.

Pasta do zębów Colgate z ekstraktem z konopi, którą kupiłam w Rossmannie. Pasta ma zielonka kolor. Konsystencja jest żelowata. Pasta ma bardzo przyjemny, miętowy smak, który utrzymuje się dosyć długo w jamie ustnej. Ekstrakt z konopi nie jest wyczuwalny prawie w ogóle. Może minimalnie w zapachu, ale to tak w 1%. Pasta bardzo dobrze się pieni i oczyszcza jamę ustną. Nie zauważyłam super wybielenia przy jej używaniu. Bardzo lubię pasty Colgate z tej serii za opakowanie, które można na zakrętce postawić przy zlewie. Przy użytkowaniu przez dwie osoby wystarczyła na około miesiąc. Na pewno sięgnę po nią ponownie.

Pasty do zębów są produktami do których nie przywiązuję się na długo. Wybór jest ogromny, częste promocje i podobne obietnice producentów gwarantują różnorodność. Oczywiście mam pasty do zębów po które sięgam częściej i są takie, które dzierżę raz i zapominam. Pastę do zębów Colgate z olejem z nasion konopi kupiłam z ciekawości w drogerii Rossmann. Po 3 tygodniach stosowania żal, że pojemność to jedynie 75 ml...fajna by była taka 100 ml tubka :) Pasta znajduje się w kartoniku a w nim zamknięta typowa tubka, szata graficzna ładna z rysunkiem konopi. Jest to standardowa tubka więc nie ma o czym się rozpisywać. Mogę dodać, że opis pasty w języku polskim wpleciony jest drobnymi literkami w opisy w innych językach. W drogerii trudno doczytać się czegokolwiek. Po otwarciu wieczka z tubki wydobywa się zielona, żelowa pasta do zębów. Zapach jest intensywny, miętowo-anyżowy i tak też smakuje z tym, że ja wyczuwam jeszcze nuty ziołowe. Generalnie nie lubię anyżu jednak w tym połączeniu z nasionami konopi, mięty i innych ziół pasuje świetnie. Pasta jest bardzo wydajna. Szczotkuję zęby szczotką na której znajduje się porcja pasty wielkości groszku. Jest to zupełnie wystarczające aby pasta dobrze się pieniła, dobrze czyściła zęby z osadu oraz dawała natychmiastowe uczucie świeżości utrzymujące się na bardzo długo. Kopnięcie odświeżenia jest bardzo intensywne a przy tym pasta nie podrażnia dziąseł czy zębów. Uczucie czystych zębów i świeżego oddechu jest bardzo przyjemne i długotrwałe. Mi po prostu bardzo przypadł do gustu smak pasty :) Taki inny od tych sztampowych białych past. Pasta posiada właściwości wybielające zęby. Efekt jest delikatny, naturalny . Po umyciu zęby są błyszczące i ładnie się prezentują w szerokim uśmiechu. Kupiłam tą pastę z ciekawości i nie żałuję. Obecnie jest to moja ulubiona pasta do zębów, z pewnością kupię ponownie.