Tesori d'Oriente Fiore del Dragone, Profumo Aromatico EDP 

Kiedy zobaczyłam buteleczke i cenę, raczej nie spodziewałam się zbyt wiele... A tu proszę- Hypnotic za 30 zł! Jestem zachwycona, bo perfumy są niemal identyczne, a może nawet ładniejsze, bo delikatniejsze i do tego mega trwałe. Dodatkowy atut to pojemność (100ml) która starczy zdecydowanie na dłużej niż Dior. No nic dodać nic ująć. Rewelacja!

Kupiłam go ze względu właśnie na opinie o podobieństwie do Hypnotic Poison. Na początku nie zrobiły na mnie wrażenia przez wyczuwalne mocno nuty owocowo-kwiatowe, ale z czasem zapach rozwija się na skórze w bardziej kremowo waniliowy i taki już pozostaje. W każdym etapie na pierwszy plan wybijają się też moje ukochane migdały. Trwałość i projekcja bardzo dobre. Podsumowując są to bardzo udane perfumy dla wielbicielek słodkich zapachów w dobrej cenie.

Uwielbiam ten zapach, szczególnie zimą. Jest otulający i upajający, idealnie pasuje do grubych swetrów i płaszczy. Ma w sobie zadziorność i niebanalność, dość długo się utrzymuje.

Mój chłopak szaleje za tym zapachem. Uważam, że zapach jest bardzo seksowny, ma w sobie pazur. Faktycznie jest trochę podobny do HP, ale łagodniejszy. Wyczuwam w nim dużo wanilii i migdały. Bardzo długo się utrzymuje, ale jest raczej bliskoskórny. Uważam, że jak za tak niską cenę, są to bardzo udane perfumy. Polecam wielbicielkom cięższych zapachów.

Szukałam zapachu podobnego do Hypnotic Poison i znalazłam! Trwałość bardzo długa, aż jestem w szoku. Opakowanie może nie jest piękne i urocze, ale to dla mnie mało istotne ponieważ ja perfum nie wystawiam do oglądania. Mają mnie cieszyć zapachem. A ten dodatkowo odciąża moją kieszeń. Będę po niego sięgać póki mi się nie znudzi. :) Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Nie będę oryginalna pisząc, iż FdD pachnie jak Czerwona Trucizna Diora. Jego fenomen jednak polega na tym, że jest dużo lżejszy(nie mylić z niewyczuwalnym - jest intensywny oraz baardzo trwały, 7h to minimum) i...kwaskowaty, a przy tym jakby rześki. Tak więc jeśli jesteście miłośnikami HP i absolutnie nie wyobrażacie sobie bez niego dnia, Fiore del Dragone będzie świetną alternatywą na wiosnę i chłodniejsze letnie dni. Ma tylko jedną, moim zdaniem, wadę. Sporadycznie trąci czymś syntetycznym. Plastikiem? Któż to wie. Tak czy siak - za taką cenę na pewno wart przetestowania. Ja polecam. :) Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: Mniej niż 1

Ktokolwiek zna zapach Hypnotic Poison Diora, ma już wyobrażenie o tym, jak pachnie Fiore del Dragone, wystarczy oczyma (czy może raczej nosem?) wyobraźni aromat Hipnotyzującej Trucizny odrobinkę usztucznić i dodać delikatną nutkę bliżej niezidentyfikowanego egzotycznego owocu. O ile Jasmin di Giava tylko przypomina Angel (bez tak charakterystycznych dla niego nut trupiej i metalicznej), to Smoczy Kwiat pachnie niemalże identycznie jak kompozycja Diora. Tak jak i w HP, w Fiore del Dragone wyczuwam przede wszystkim wanilię z dodatkiem migdałów, ale w kompozycji Tesori d"Oriente jest też drażniąca mnie egzotyczna nuta jakby owocowa. Mimo mojej miłości do słodkości Hypnotic Poison aż tak mnie nie zachwyca, więc Smoczy Kwiat tym bardziej nie skradł mojego serca. Swoją drogą, ciekawi mnie bardzo, jak to jest możliwe, że Tesori d\\\\\\\\\\\\\\\'Oriente stworzyło kilka kompozycji tak podobnych do zapachów z wyższej półki (Jasmin di Giava - Angel, Fiore del Dragone - Hypnotic Poison, Mirra ponoć przypomina Casmir Chopard), choć w swoich wodach używa olejków z zupełnie innych produktów. Sprawdziłam na moim flakonie Jaśminu Jawajskiego i głównym skłądnikiem faktycznie jest olejek jaśminowy, a przecież w Angelu jaśminu nie uświadczysz. Ot, taka zagadka. Edit: Stwierdzam, że Smoczy Kwiat jest jednak zapachem drażniącym i troszkę tylkopodobnym do HP. Odejmuję pół gwiazdki. Używam tego produktu od: trzech miesięcy Ilość zużytych opakowań: próbka

na początku testów HP mnie odrzucało. jednak po którejś próbie coś się zmieniło, i czerwoną truciznę uznałam za zapach prześliczny. w końcu zaczął się pięknie zgrywać z moją skórą. pod wpływem zauroczenia perfumeryjnymi słodkościami zamówiłam w ciemno FD, który miał pachnieć jak wspomniany HP. i co..? faktycznie oba zapachy są podobne. nawet bardzo. wąchane z flakonika trudno rozróżnić, które to które. tuż po spryskaniu się zaachami, dalej pachną bardzo podobnie.zmiana następuje po nieco dłuższym kontakcie ze skórą. ale czy FD może być zamienikiem HP..? niby tak, ale..właśnie jest "ale". HP rozwija się, pachnie słodko i apetycznie. grzeszy trwałością:D FD są bardziej kwiatowo-mydlano-gorzkawe. pachną chemicznie i nieco nieświeżo, ciężko mi to wyjaśnić. ostatnia faza jest bardzo słodka. wręcz przecukrzona. niestety te perfumy nie podobają mi się. po teście globalnym aż mnie zaczęło mdlić.. a mogło być tak pięknie..;) Używam tego produktu od: kwietnia Ilość zużytych opakowań: 100 ml

Z serii tessori miałam Jasmin - i bardzo mi pasował. ale to bylo lata temy, od tego czasu przeszłam na wyzsze połki...i mniejsze pojemnosci ;) Na Fiore del Dragone skusiłam sie, poniewaz miał byc podobny do HP, ktory lubie...Coz - HP, jak słodki i puchaty i rozkoszny - tak jest na mnie malo trwały. nie wiem, jak jego skoncentrowana wersja, bo choc kupiłam - nie miałam czasu na testy. za duzo juz nazbierałam pachnideł :D Ale tej pokusie sie nie oparłam...Za małe pieniadze mamy duza ilosc czegos, co faktycznie bardzo przypomina HP. Nie jest identyczne, ale wystarczajaco podobne :) - bez uzywania chamskiej podroby jednoczesnie ;) Podoba mi sie opakowanie, ktore bez problemu mozemy ze soba nosic - lekkie i wygodne. Zapach słodki, jadalny, moze bardziej kwiatowy, niz HP, niemniej nosi sie bardzo przyjemnie. Trwalosc na moje skorze - troche lepsza, niz Diora, z naciskiem na "troche" - niestety gubie wiekszosc zapachów... Niemniej polecam i wielbicielkom klasycznego Diora i tym, ktore chca poznac troche inna wariacje na podobny temat :) Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 100 ml

Przy pierwszym powąchaniu - kopia Hypnotic Poison, którego nie lubię, więc po kupnie w ciemno automatycznie poszedł w odstawkę. Stał sobie biedaczek kilka tygodni, aż zdecydowałam się go użyć - zeby mieć pewność, że to nie mój zapach. O dziwo, spodobał mi się, bo różni się od HP brakiem mdłej słodyczy. Owszem, sporo tu wanilii, ale nie wiedzie ona prymu i nie dusi przy każdym ruchu. Więcej w nim migdałowej goryczy, która nęci, kusi, ma w sobie to coś, co decyduje o atrakcyjności całej kompozycji. Zapach jest zniewalający, tajemniczy, zmysłowy, ciepły i uzależniający. Idealny na chłodne dni. Trwałość na mojej skórze rewelacyjna - od rana do wieczora (HP znikał po 3 h). I co mnie obchodzi, że składniki tej kompozycji są w większości syntetyczne? Pachnie lepiej i dłużej od Diora - to jest dla mnie ważne. Butelka paskudna, ale liczy się zawartość. Cena zachęca do kupna. Naprawdę warto go przetestować. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Faktycznie podobny do HP Diora, ale HP ma w sobie jakąś słodycz, a tu tego brakuje. Smoczy kwiat jest moim zdaniem zapachem uniwersalnym i z powodzeniem może być stosowany przez mężczyzn. Kiedyś kochałam takie orientalne zapachy, ale teraz za takimi nie przepadam - są moim zdaniem zbyt mało kobiece. Trwałość byle jaka. 3-4 godziny i po zapachu. Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: jedno

Perfumy kupuje za kilka euro we Włoszech, w PL widziałam póki co tylko żele pod prysznic:) A więc tak zapach jest gnialny, dlugo się utrzymuje na skórze i jak już ktoś napisał podjeżdża Dior\'em:) w porównaniu z żelem pod prysznic pachnie dużo ładniej:) napewno będę do niego wracać z przerwami na używanie PlAYBOYA;) Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 3 po 100ml

Jest to mój najulubieńszy zapach z serii TdO, co gorsza dlatego, że jest niezwykle udaną kopią mojej ukochanej Hypnotic Poison Diora. Pięknie waniliowo-migdałowy...i tak, przyznaję, że nie ma tej głębi, tego trzeciego wymiaru czerwonej trucizny, ale i tak go uwielbiam i używam wyjątkowo często. Niejedna osoba myli Fiore del Dragone ze wspomnianą HP, co nie dziwi. Kupiłam raz i kupować będę, bo cena nie odstrasza. I będę się nim psikać kiedy tylko najdzie mnie na to ochota, a że kocham takie gęste, ciepłe i słodkie zapachy, to cóż buteleczka szybko robi się pusta.

Fiore Del Dragone... jesli tak naprawde pachnie smoczy kwiat, to ja bukuje pierwszy lepszy lot do Chin by w nocy moc poczuc jego aromat :-) Fiore Del Dragone jest cudna siotra blizniaczka Hypnotic Poison. I o wiele tansza!!!! :-) Pachnie mieszanka migdalow, jasminu, wanilii. Posiada jeszcze dosc rzadka nute Pitay\'i - tropikalnego owocu, ktory dodaje zapachowi odrobiny lekkosci, ktorej czasem brakuje killerowi Dior\'a :-) Fiore Del Dragone jest zapachem wysokiej jakosci - jest trwaly, moc rowniez nie pozostawia wiele do zyczenia. Ma jeszce jedna WIELKA zalete - gdy wybierzesz sie w podroz - mozesz spac spokojnie, poniewaz buteleczka sie nie stlucze. Jest zrobiona z polerowanej stali, ktora chroni perfumy przed wysoka temperatura i nie stlucze sie gdy niechcacy stracimy ja z toaletki. Uwazam ze zapach jest bardzo udany i nie zgadzam sie z poprzedniczka, ktora uwaza, ze zapach jest plaski. Zapach jest wielowymiarowy i projekcja jest wyjatkowo przyjemna. Polecam!!!! Używam tego produktu od: kilka miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1 butelka i bedzie wiecej!!!

Moją uwagę przykuło w mydlarni naprawdę ładne opakowanie (jak na tesori ;) ) Zapach złudnie przypomina Hypnotic Poison Diora,ale niestety nie rozwija się. Trwałość średnia - czułam go ok 4 godzin. Mimo wszystko warto spróbować, bo to chyba najładniejszy zapach tesori Używam tego produktu od:test Ilość zużytych opakowań:test