Nivea Men, Sensitive, After Shave Balm Łagodzący balsam po goleniu (nowa wersja)

eleganckie opakowanie dobrze prezentuje się w łazience. cena nie jest krytycznie wysoka, zapach bardzo przyjemny, gęstość dobra, dobrze się wchłania w skórę. Sam balsam w sobie ma dużo zalet bo łagodzi podrażnienia po goleniu standardową maszynką i nawilż skórę zmniejszając zaczerwienienia. Polecajka leci

Nie jestem w stanie opisać jak bardzo zadowolony z używania tego balsamu po goleniu jest mój mąż który używa go od wielu lat z przerwami na próbowanie nowości bo lubi, oczywiście dzięki mnie testować nowe kosmetyki do pielęgnacji oraz po goleniu ale zawsze wraca do klasyków jakim z pewnością jest ten balsam dostępny w nowym,i moim zdaniem lepszym estetycznie opakowaniu ale z niezmiennie świetną zawartością lekkiego i rewelacyjnie wchłaniającego się balsamu o niezmiennie świeżym i męskim zapachu który jest nie do podrobienia i który otula skórę po każdym goleniu, skład nie uległ zmianie bo zawiera wiele cennych substancji oraz środków łagodzących podrażnienia skóry twarzy aby nie dało się odczuć nieprzyjemnego pieczenia oraz występujących zaczerwienień i aby skóra była pod ciągłą ochroną dlatego chcę go polecić i dołączyć się do grona zadowolonych żon użytkowników tego świetnego balsamu.

Ten balsam to złoto. Nic tak nie pomaga na podrażnienia po depilacji jak on. Po raz pierwszy sięgnęłam po niego widząc rekomendacje w Internecie. Pomyślałam, czemu nie? Przecież kosmetyki przeznaczone są dla potrzeb skóry, a nie tylko dla płci. I tak podkradłam go kilka razy chłopakowi. Produkt ma lekką i nietłustą konsystencję. Szybko się wchłania, zostawiając uczucie świeżości. Skóra jest miękka i gładka w dotyku. Nałożony po depilacji łagodzi wszelkie podrażnienia. Nie mam już czerwonych krostek i wrastających włosków. Czuję komfort i ulgę bo nic już nie szczypie. Po udanych pierwszych testach kupiłam oddzielne opakowanie dla siebie. Jestem nim zachwycona i polecam innym borykających się z wrażliwą skórą po goleniu.

Balsam zamknięty w szklanej butelce, o przyjemnym orzeźwiającym męskim zapachu. Mąż ma bardzo wrażliwą skórę, często więc po goleniu była ona podrażniona. Od lat używam więc tego balsamu. Balsam nie zawiera alkoholu, nie piecze po użyciu, nawilża i koi podrażnioną skórę.

Plusy(+) - nawilża - łagodzi suchą, wrażliwa skórę - koi podrażnienia - bez alkoholu - odżywia - ładnie pachnie - idealne po goleniu - lekka konsystencja - wchłanialność w porządku - dostępność - cena akuratna Minusy(-) - wydajność - produkt lubi się wylewać (należy uważać przy aplikacji) Podsumowując balsam świetnie sobie radzi z wrażliwą i suchą skóra, dając jej ulgę po goleniu.

Balsam od lat ma miejsce na półce w szafce łazienkowej mojego męża . Postanowiłam zapytać męża o opinię wiec juz wam opisuje. Balsam posiada zewnętrzne opakowanie kartonowe. Kartonik w kolorystce białego grantowej. Napisy w kolorze białym zielonym oraz granatowym . Napisy czytelne w kilku językach w tym polskim. Wewnątrz opakowania kartonowego znajduje się szklana prostokątna-kwadratowa buteleczka w białym kolorze z srebrną nakręcana nakretka. Napisy na butelce identyczne jak na zewnętrznym opakowaniu kartonowym . Pojemność buteleczki wynosi 100ml Balsam o dość lejacej konsystencji. Balsam w kolorze białym. O bardzo męskim zapachu. Balsam dobrze się nakłada i przy nałożeniu nie piecze I nie podrażnia dodatkowo skóry. Balsam szybko się wchłania. Balsam łagodzi podrażnienia i regeneruje skórę po goleniu. Balsam dodatkowo nawilża i odżywia skórę.

Produkt, który ma lub miał w domu niemal każdy polski mężczyzna :D Mąż nie jest jakimś wybitnym fanem kosmetyków po goleniu, zwłaszcza odkąd nosi zarost, ale czasem zdarza się mu popełnić taki zakup lub dostać w prezencie. Balsam ukryto w prostej, minimalistycznej butelce. Czytelna szata graficzna, bez udziwnień. Samo opakowanie też jest ok, wygodnie dozuje kosmetyk. Zapach dyskretny, delikatnie świeży i męski. Przypadnie do gustu większości panów, a i nie kłóci się z zapachem perfum. Co do działania to jest to taki średniak, niewyróżniający się. Mąż niezbyt za nim przepada, narzeka na wrażenie lepkości i to, że czuje go na twarzy. Nawilża dobrze, ale jest to dla niego raczej ciężki produkt. Podstawowe zadanie spełnia - koi, nawilża, wygładza, ale wszystko to jest takie chwilowe. Nie zatyka porów, nie koliduje z zarostem, generalnie nie jest to kosmetyk, który zaszkodził, ale też nie zachwycił, także pewnie nie będzie to must have, może inny balsam zrobi większe wrażenie.

Balsam kupiłam mężowi z okazji urodzin. Zamknięty w poręcznej, prostej, prostokątnej, przezroczystej (najprawdopodobniej szklanej) buteleczce z odkręcanym plastikowym srebrno granatowym koreczkiem. Szata graficzna oszczędna, bez zbędnych zdobień w tonacji granatowo- białej. Balsam w kolorze mleczno białym, w konsystencji jak jogurt do picia. Łatwo się go wydobywa z buteleczki, jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość by posmarować ogolone miejsca i poczuć ulgę, bez szczypania i dodatkowych podrażnień. Zapach miły, męski, ale nie nachalny, zostaje na chwilę po aplikacji, ale potem wietrzeje dając miejsce dla np. perfum. Balsam łagodzi momentalnie po aplikacji niwelując podrażnienia powstałe podczas golenia- pieczenie, swędzenie, uczucie suchości i napięcia skóry. Załagadza także powstałe zaczerwienienia, szybko się też wchłania nie pozostawiając lepkiej warstwy. Skóra zostaje ukojona. Z czystym sumieniem mogę go polecić każdej wrażliwej skórze (czasem i ja podbiorę mężowi).

Balsam ten należy do linii Sensitive dedykowanej skórze wrażliwej. Warto również wspomnieć, że jego formuła nie zawiera alkoholu. Mąż jest bardzo zadowolony z jego zakupu, ponieważ balsam ten spełnia wszystkie obietnice producenta. A do tego ma fantastyczny zapach, który zarówno jemu jak i mi przypadł bardzo do gustu. Opakowanie i produkt: Produkt o średnio gęstej konsystencji i białej barwie. Jego zapach to klasyczny zapach kosmetyków Nivea Men, ale należy do kategorii tych mniej intensywnych. Produkt zamknięty jest w szklanej, transparentnej buteleczce o pojemności 100ml. Szata graficzna charakterystyczna dla marki. Minimalistyczna i w kolorystyce biało-granatowej, przy udziale srebrnych akcentów. Aplikacja i działanie: Aplikuje się łatwo i szybko wchłania w skórę, przynosząc natychmiastową ulgę po goleniu i przywracając właściwy poziom jej nawilżenia. Wcześniej wspomniana bezalkoholowa formuła wzbogacona o rumianek i oczar wirginijski, neutralizuje uczucie pieczenia, skutecznie łagodzi podrażnienia i poprawia kondycję skóry twarzy. Wszystko to sprawia, że skóra jest gładka w dotyku i wygląda zdrowo. Konsystencja balsamu jest na tyle lekka, że nie pozostawia na skórze tłustego i nieprzyjemnego filmu. Wręcz przeciwnie daje uczucie lekkiego odświeżenia. Dostępność i cena: Dostępny stacjonarnie w wielu drogeriach. Dostaniecie ją chociażby w Rossmannie, Hebe i Naturze, gdzie jego cena regularna to ok 23-27zł. Na promocji dostaniecie go o wiele taniej, a różnica w cenie wynosi ok 5-7zł. Jeśli zaś mówimy o dostępności internetowej to póki co wygląda to raczej słabo. Poza możliwością zamówienia go w sklepie internetowym wyżej wymienionych drogerii możecie go dorwać jeszcze w drogerii eZebra, jednakże jego cena tam jest trochę szokująca.