Jestem gdzieś pomiędzy w ocenie tego płynu, ale muszę stwierdzić, że poza niezaprzeczalnymi zaletami, nie jest on najskuteczniejszym produktem do oczyszczania twarzy, więc chyba szybko do niego nie wrócę. Może gdyby kosztował tyle co inne płyny micelarne to może i można by przymknąć oko na pewne rzeczy, ale jednak dość wysoka cena determinuje przyszłe wybory. A w tym przypadku niestety cena nie uzasadnia - nie ukrywajmy - dość przeciętnej jakości.
Bardzo podoba mi się estetyka tej linii od Yope; miałam już wcześniej mgiełkę do twarzy i wspominałam o tym w tamtej recenzji. Szklana butelka w nieco przydymionej czerwonej kolorystyce wygląda pięknie w łazience, do tego jest to - no właśnie - szkło, więc aspekt ekologiczny jak najbardziej pasujący do filozofii marki Yope. Technicznie kosmetyk wypada naprawdę dobrze, ale trzeba się przyzwyczaić do ciężkiego szkła. Wszystko inne jednak działa bez zarzutu - pompka, aplikacja, ilość płynu, żadnego plucia czy wyciekania zawartości nie zauważyłam. Jedyne co to może pompka mogłaby chodzić nieco głębiej, tzn. zamiast kilku krótkich i szybkich naciśnięć lepsze by były 2-3 dłuższe i głębsze, no ale to taka moja prywatna preferencja.
Zapach dla mnie jest na plus - to cytrusy, ale nie soczyste i słodkie, a raczej cierpkie i nieco gorzkie. Tak jakby ugryźć skórkę pomarańczy. Widziałam opinie, że dla niektórych płyn pachnie środkami do czyszczenia domu. W ogóle nie podzielam tego zdania, zupełnie mi to tak nie pachnie, chociaż owszem, cytrusy grają tutaj główną rolę, ale nie jest to chemiczna cytryna jaka mi się kojarzy z takimi preparatami.
I tu dochodzimy do sedna - niestety płyn trochę słabo oczyszcza i zmywa zanieczyszczenia. Używałam go jako pierwszy etap, a potem i tak dodatkowo czyściłam twarz innym kosmetykiem, ale widać było już na początku, że płyn trochę za bardzo rozmazywał makijaż i musiałabym czyścić nim na kilka wacików aby osiągnąć zadowalający rezultat. Także jeśli chodzi o skuteczność to wypada dość blado na tle innych płynów micelarnych. Na plus na pewno to, że produkt nie ściąga skóry, zostawia ją delikatną, pachnącą i miękką. Zresztą patrząc na skład widać bogactwo składników, które pielęgnują skórę i nie dopuszczą do jej wysuszenia. Płyn na pewno należy do kategorii bardzo łagodnych, ale także jeśli chodzi o jego skuteczność w oczyszczaniu. Bardziej dla tych, co to albo nie używają makijażu, albo jest on minimalny. U mnie makijaż jest bardzo lekki, ale pod niego nakładam krem z filtrem, który tworzy kolejną warstwę do zmycia i to wszystko razem dla tego płynu to już nie lada wyzwanie.
Nie sądzę, żebym miała szybko ponowić zakup, jednak wymagam lepszej skuteczności od płynów micelarnych. Pomimo niewątpliwych zalet i oprawy graficznej to ten produkt nie skradł mojego serca, ale nie wątpię, że u niektórych może się sprawdzić. Warto w każdym razie spróbować.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie