Wibo Slim Triangular Eyebrow Pencil Kredka do brwi

Uzywałam juz nie raz kredke Wibo Feather creator i byłam bardzo zadowolona, tym razem chciałam wypróbować jakąś inną kredke do brwi Wibo i mój wybór padł na Triangular. Mam ją w kolorze Soft Brown, który idealnie pasuje do mnie gdyż jestem blondynką. Nie doczytałam wcześniej, ze końcówka kredki jest w znienawidzonym przeze mnie kształcie trójkąta- miałam juz inną kredke Wibo własnie z tym kształtem grafitu. O tyle o ile kolor kredki i miękkość grafitu jest jak najbardziej OK tak ta końcówka jest irytująca. Nie ma szans aby narysować nią cieniutkie kreseczki, grafit zostawia grubą linie i tyle. Ja osobiście wole cieńki grafit ale być moze dla innych taki grubszy grafit będzie zaletą. Trwałość jak najbardziej w porządku, kredka wystarczyła mi na jakiś miesiąc codziennego uzytkowania, grafit ani razu mi się nie złamał. Szczoteczka znajdująca się po drugiej stronie kredki bardzo ładnie rozczesuje brwi. Odejmuje jedną gwiazdkę za tą końcówkę.

Na co dzień używam innej kredki do brwi, ale któregoś dnia szykując się na wesele niespodziewanie okazało się, że mi się skończyła:D na szybko udało mi się znaleźć coś podobnego do tej, której zwykle używam. Mowa właśnie o kredce marki Wibo. Jestem pozytywnie zaskoczona, powiem więcej, chyba zacznę używać właśnie tej na co dzień. Kredka się nie rozmazuje, ma bardzo praktyczny, automatyczny "rysik", którego nie trzeba ostrzyć. W zestawie jest też szczoteczka, którą można sobie wcześniej uczesać i ułożyć brwi. Jest trwała, wytrzymuje bez problemu nawet całą noc zabawy i tańców. Jestem bardzo zadowolona.

Kredka kupiona na promocji. W życiu nie zapłaciłabym za nią ponad 20zł (cena regularna). Po prostu chciałam mieć brązową kredkę do brwi, jako że w domu mam tylko czarną (a czarnych włosów już nie mam). Na początku wydawało mi się, że trójkątny kształt to taki wynalazek. Rzeczywiście jest praktyczna, ale produktu jest tak mało, że trzeba ciągle wysuwać i wysuwać (plus ostrość kredki się zmiejsza wraz z jej używaniem bo nie da się już uzyskać takiego samego ostrego kształtu jak był na początku). A jak się wysunie ją bardziej, to się łamie. Szczerze, złamała mi się aż 3 razy i za każdym razem traciłam przez to dużo produktu. Zużyła się bardzo szybko - może maksymalnie 4 miesiące jak nie 3 (a nie stosowałam jej ani codziennie, ani za każdym razem jak robiłam makijaż).

Kupiłam ją myląc w pośpiechu z Feather Brow. Odcień Dark Brown. Właściwości bardzo podobne, kolorystyka bardzo zbliżona. Kształt kredki - tutaj dużo grubszy, dla kogoś to może być wada, dla innego zaleta. Intensywność kolor zależy od tego, jak mocno przyciśniemy kredkę do brwi, ale lepiej robić to baaardzo delikatnie, bo inaczej możemy przerysować brwi (zwłaszcza, że to takie grubsze kreski wychodzą). Dużym atutem jest druga strona kredki, a mianowicie szczoteczka. Fajnie rozczesuje brwi i dodaje naturalnego efektu. Podsumowując kredka jest OK, zwłaszcza w promocji można kupić ją w sympatycznej (jak za tę jakość) cenę.

Bardzo fajna kredka do brwi. Jest automatyczna więc nie trzeba temperować i dodatkowo posiada szczoteczkę, więc wszystko mamy w jednym. Dla mnie jest odpowiednio miękka, nie jakoś super że się dotknie i już nie wiadomo ile produktu zostaje, tylko właśnie tak idealnie wyważona, że nie trzeba się o to martwić. Zostaje ze mną na cały dzień i nie martwię się o trwałość. Po zużyciu zostawiłam sobie opakowanie ze względu na szczoteczkę. Dodatkowo dostępna chyba dla każdego, a i cena szczególnie na promocji super. Jak dla mnie niestety kształt trójkąta nietrafiony. Wolę bardziej precyzyjne kredki. Wiem, że zamysł jest taki, że kątem można malować brwi precyzyjnie, szerszym bokiem zaś szybko wypełniać. Trzeba jednak dbać o jej kształt, żeby dalej mieć te precyzyjne miejsce, co jest ciężkie przy porannym pośpiechu. Osobiście wolę feather brow creator, ale to wszystko rozchodzi się o kształt rysika. Nie zauważyłam też żeby starczała na dłużej zważywszy na szerszy rysik.