Nuxe Sun, Light Fluid High Protection SPF50 Fluid do opalania twarzy

Kocham lato, uwielbiam słońce, ale zawsze stawiam na zdrową skórę i bezpieczne opalanie. Zawsze staram się chronić skórę przed silnym promieniowaniem UV i przebarwieniami spowodowanymi długim pobytem na słońcu. Lekki fluid ochronny z SPF 50 Nuxe Sun ma obłędny zapach, jest wooodporny i ma wiele pozytywnych właściwości: - nawilża i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. - fluid przeciwsłoneczny chroni przed promieniowaniem UVA i UVB - wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry i chroni przed odwodnieniem - odżywia skórę i poprawia stan opalenizny zapobiega powstawaniu oznak starzenia się skóry Skład: ekstrakt z hiacyntu – zapobiega odwodnieniu witamina E – wykazuje właściwości nawilżające naturalne ekstrakty z ryżu i rozmarynu aromat słodkich pomarańczy, kokosa i gardenii tahitańskiej Podczas urlopu w słonecznej Turcji fluid ochronny Nuxe Sun sprawdził się rewelacyjnie???? Ma obłędny zapach, nawilża skórę i chroni ją.

Kupiłam ten krem w Super-Pharm po wcześniejszym przeczytaniu recenzji na jakimś tam blogu.Myślę przetesuję nowość akurat kończy się mój aktualny krem z Avene.Przyszła paczka...pierwsza aplikacja i...porażka...po odkręceniu buteleczki uwolnił się okrutnie drażniący zapach coś w stylu perfum Today...z Avon.Myślałam,że to chwilowe ale ten okropny zapach utrzymuje się praktycznie cały czas po aplikacji.W ciągu 20 min zaczełam się źle czuć... zamulało mnie strasznie...zaczeła boleć głowa...dotrwałam do wieczora.Pomyślałam,że dam mu drugą szansę następnego dnia.Po drugim całym dniu dostałam takiego podrażnienia na twarzy,że przez kolejny tydzień się z nim zmagałam...Nie polecam tego kremu.Mimo,że buteleczka ładna,luksusowa to konsystencja lejąca nawet po wstrząsnięciu...fatalnie się go aplikuje...po aplikacji cera świeci się jak żarówka,krem daje uczucie ciężkości na twarzy.Po całkowitym wchłonięciu także...jestem totalnie rozczarowana tym kremem bo wcale nie był taki tani,bo kosztował ponad 50zł...i ponad 50zł wywalone w błoto...nie mam pojęcia jak go zmęczyć,żeby sumienie nie gryzło...zużyłabym go do ciała gdyby nie ten okrutnie drażniący zapach...miłośniczkom tak intensywnych zapachów napewno się spodoba...ja jestem na NIE.

Jako posiadaczka cery mieszanej oczekuję od filtrów przeciwsłonecznych przede wszystkim nie wyświecania się i nie bielenia. Filtry przeciwsłoneczne stosuję cały rok ostatnio miałam okazję przetestować recenzowany kosmetyk i mam naprawdę mieszane uczucia. Preparat ma bardzo typowy jak na Nuxe zapach przypominający już kultowy olejek-bardzo przyjemny,intensywny i długo utrzymujący się na skórze. Krem zamknięty jest w plastikowym opakowaniu z nakrętką od góry. Jest bardzo poręczny,posiada idealne rozmiary jako kosmetyk do torebki. Teoretycznie filtr przeznaczony jest dla skór mieszanych co automatycznie nasuwa myśl lekkiej konsystencji,jednak nie do końca tak jest. Krem owszem ma lekką,lejącą się konsystencję jednak po nałożeniu na skórę odpowiedniej ilości(kierują się zasadą długości dwóch palców na obszar) ma mocno kremowe,satynowe wykończenie zamiast matu :( Produkt wyświeca się praktycznie od razu po aplikacji. W przypadku tłustych skór nie obejdzie się niestety bez porządnego pudru matującego. W przypadku bardzo problematycznych cer wydaję mi się,że może być lekko komedogenny. Ma postać mlecznej,lekko kremowej emulsji nie zostawia białej poświaty. Nie lubię marnowania produktów więc spróbuję go skończyć,ale zdecydowanie wolę filtry przeciwsłoneczne innych firm. Myślę,że dobrze by się sprawdził w przypadku typu skóry suchej.