Beauty of Joseon Relief Sun Rice Probiotics SPF50 + / PA ++++ Ochronny krem prebiotyczny z ekstraktem ryżowym

Spf Beauty of joseon jest lekki, ma przyjemną konsystencję i bardzo delikatny, prawie niewyczuwalny zapach. Nie zatyka porów, szybko się wchłania i jest bardzo przyjemny dla twarzy. Dobrze komponuje się z innymi kosmetykami . Zdecydowanie polecam

To chyba najszybciej wchłaniający się SPF Jaki znam. Nie podrażnia oczu, w moment wtapia się w skórę, nie pozostawia całkowicie żadnego efektu na twarzy (może ewentualnie troszkę matuje). Jest to wspaniała opcja dla wszystkich, którym spf kojarzy sie z upierdliwym filmem wyczuwalnym godzinami - tu zapominamy o kremie w 3 min ! Produkt bezzapachowy

Jeden z najlepszych kremów z filtrem, jakich używałam! Beauty of Joseon SPF to prawdziwy hit – ma lekką, przyjemną konsystencję, szybko się wchłania i absolutnie nie bieli skóry. Co dla mnie najważniejsze – nie zapycha porów i nie roluje się pod makijażem. Daje delikatne nawilżenie i nie pozostawia tłustej warstwy. Idealny zarówno na co dzień, jak i pod makijaż. Używam regularnie i z czystym sumieniem polecam każdemu, kto szuka skutecznej, a jednocześnie delikatnej ochrony przeciwsłonecznej!

Długo szukałam kremu z filtrem, który naprawdę będzie tym jedynym. Chciałam, żeby nie bielił się, nie rolował pod makijażem, nie wyświecał się na twarzy, a przy tym był lekki i nawilżający. I w końcu – znalazłam! Ten SPF ma idealną, kremową konsystencję, szybko się wchłania, świetnie współgra z makijażem i zostawia skórę miękką, bez tłustego filmu. To naprawdę jeden z tych produktów, które zostają w kosmetyczce na stałe. Jeśli też masz problem ze znalezieniem SPF, który nie irytuje żadnym z typowych „grzeszków”, daj mu szansę – ja już nie szukam dalej.

Nie moglabym nazwac go ulubiencem, ale biorac pod uwage, ze kupilam go przypadkiem w drogerii to jestem naprawde zadowolona. Ma bardzo lekka formule, nie bieli, nie roluje sie, nie szczypie w oczy. Dobrze sie prezentuje na skorze zarowno pod makijażem jak i solo.

Krem mam bodajże z kalendarza adwentowego w formie mini produktu. Moja skóra jest raczej sucha, przetłuszczająca się jedynie w strefie T, w dodatku wrażliwa. Krem jest mleczny, o bardzo lekkiej, płynnej konsystencji. Wchłania się szybko. Nie pozostawia tłustej warstwy. Sprawdza się również pod makijaż. Nie bieli. Nie zapycha (a tego się troszeczkę obawiałam). Praktycznie nie ma zapachu. Bardzo łatwo i przyjemnie się rozsmarowuje. Jest bardzo wydajny, bo potrzeba go naprawdę niewiele na pokrycie całej buzi (chociaż ja nakładam go i tak zawsze trochę więcej). Nie zauważyłam jakiegoś nadmiernego zużycia. Opakowanie w formie tubki wydaje mi się na plus. Higieniczne. Łatwość aplikacji. Co do działania to sprawdza się w 100%. Chroni, pielęgnuje. Może nie będzie to mój ulubieniec, ale uważam, że jest to produkt godny uwagi.

Z filtrami SPF zawsze miałam skomplikowaną relację – albo były zbyt tłuste, albo pozostawiały białą warstwę, albo zapychały moją skórę. Beauty of Joseon Relief Sun Rice Probiotics SPF50+ zmienił moje podejście do ochrony przeciwsłonecznej i sprawił, że nakładanie filtra stało się dla mnie czystą przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem. Już przy pierwszym użyciu zachwyciła mnie jego konsystencja – delikatna, aksamitna, wręcz jedwabista. Nie przypomina ciężkich, lepikowatych filtrów, do których byłam przyzwyczajona. Po rozsmarowaniu dosłownie wtapia się w skórę, nie pozostawiając tłustego filmu ani białych śladów. Co więcej, daje subtelny efekt nawilżonej, promiennej cery, który wygląda jak naturalny glow, a nie jak przetłuszczenie. Nie muszę już wybierać między ochroną przeciwsłoneczną a komfortem noszenia – ten produkt łączy jedno i drugie. To jednak nie wszystko. Jego formuła opiera się na ekstrakcie z ryżu i probiotykach, co oznacza, że działa na skórę jak ukojenie po długim dniu. Jest lekki, ale jednocześnie głęboko nawilżający. Po kilku godzinach noszenia skóra wciąż wygląda świeżo, jest elastyczna i dobrze nawodniona, co w przypadku wielu innych filtrów było dla mnie nieosiągalne. Co więcej, nie zapycha porów, nie powoduje podrażnień i rewelacyjnie sprawdza się pod makijażem – nie roluje się, nie warzy podkładu, wręcz przedłuża jego trwałość. Stosuję go już od kilku tygodni i zauważyłam, że moja skóra jest bardziej uspokojona, mniej podatna na zaczerwienienia, a jej bariera ochronna wydaje się silniejsza. To zdecydowanie coś więcej niż zwykły SPF – to produkt pielęgnacyjny, który jednocześnie chroni i upiększa cerę. Jeśli szukasz filtra idealnego, który sprawdzi się na każdej skórze i każdej porze roku – to właśnie ten!

Krem jest rewelacyjny. Nie bieli i nie pozostawia tłustej warstwy. Szybko się wchłania przez swoją lekko wodnistą konsystencję. Nie ma zapachu jak większość tego typu produktów. Jest bardzo wydajny. Pod makijaż też się dobrze sprawdza. Nic tylko kupować.

Szukacie kremu SPF, który jest lekki, ładnie się wchłania, pozostawia delikatne glow oraz nie bieli? Mam świetnego kandydata! Koreański krem marki Beauty of Joseon. - bardzo lekki krem w bardzo płynnej konsystencji - idealnie się wchłania nawet jak należycie ogromną ilość; wystarczy rozsmarować, poczekać aż część się wchłonie i rozmasować resztę - twarz rozjaśniona ale nie blada; mimo dużej ilości na buzi nie jest ona biała jak to się zdarza przy niektórych SPF-ach - bezzapachowy - dosyć wydajny; stosuje go codziennie od około miesiąca, nakładam sporą ilość i zeszło mi około połowę opakowania - cena z tych średnich ale nadal przystępna jeżeli zależy Wam na dobrym produkcie Najważniejsza sprawa jeżeli chodzi o ten krem - nie zapycha mojej problematycznej cery, która jeszcze niedawno walczyła z trądzikiem ❤️ Pierwszy krem z filtrem, który polubił się z moją buzią. Obawiałam się testować kolejny SPF z obawy przed zapchaną buzią i kolejnymi wypryskami ale z tym maluchem to się nie dzieje! Będę po niego wracać bo naprawdę się polubiliśmy.

Z jednym mogę się zgodzić - ma przyjemną konsystencję. Jeśli chodzi o inne aspekty - masakra. Wysypało mnie po używaniu go, do tego średnio nadaje się pod makijaż. Zdecydowanie bardziej polecam holikę.

Bardzo długo szukałam SPF-u, który będzie lekki i wydajny oraz nie będzie się rolował ani zapychał. Kupiłam w ciemno ten produkt choć słyszałam dobre opinie o tej marce, ale nie żałuję i bardzo go lubię. Wygląda super na buzi jest delikatny i nie podrażnił mojej skóry. Jest idealny pod makijaż, mój podkład super się na nim trzyma i dobrze współgra z pielęgnacją. Opakowanie jest w porządku, formuła kremu nie jest gęsta. Na pewno kupię kolejne opakowanie bo jest to mój ulubieniec.

To już moje kolejne opakowanie. Krem jest lekki, nie bieli, nie podrażnia. A jednak ma też właściwości pielęgnacyjne i nawilżające. To mój ulubieniec na wiosnę i wczesną jesień. Latem szukam jeszcze lżejszych kosmetyków. Doskonale sprawdza się pod makijaż a solo pozostawia satynowy glow. Formuła nie ma zapachu. Polecam, to jeden z lepszych filtrów na rynku. Do tego jest dość łatwo dostępny a cena jest przystępna.

Spf z którym warto się zapoznać. Jest bardzo wydajny i już niewielka ilość wystarcza na pokrycie całej buzi. Nie zostawia białych śladów. Ma lekka formule, która dobrze się rozprowadza i współgra z innymi kosmetykami. Mam skore z tendencja do przesuszeń i sprawdza się idealnie. Opakowanie tubki jest wygodne choć niekoniecznie to moja ulubiona forma opakowania. Jest mleczny i praktycznie bez zapachu. Cenowo wypada dobrze biorąc pod uwagę jego wydajność. Nie uczula i nie pozostawia dyskomfortu na twarzy. Myśle, że polubimy się na dłużej niż jedno opskowanie.

To produkt, na którym naprawdę można polegać. Spełnia swoją ochronną rolę w 100%. Jego wielką zaletą jest to, że nie roluje się na twarzy > nie kłóci się z innymi produktami, przez co jest po prostu idealny pod makijaż. Tak naprawdę do stosowania przez cały rok. Krem ma dość lekką konsystencję, więc można (a raczej należy) nałożyć go nieco więcej. Wchłonie się :-) I robi to w mig. Nie bieli skóry, nie pozostawia lepkiej warstwy, nie szczypie w oczy. Używam go latem i wiosną również jako zwykłego kremu na dzień, bo krem i SPF on top to już dla mnie za dużo. Zauważyłam efekt nawilżenia. Opakowanie to prosta tubka, z której dobrze wyciska się produkt. Tubka jest bardzo poręczna w podróży. Nigdy nic z niej nie wypłynęło. Produkt jest bezzapachowy, co bardzo sobie cenię. Jego cena waha się, ale często jest dostępny w promocjach.

Może ten spf nie jest mistrzem wydajności, wkurza mnie zapach, ale ma wiele innych zalet i od pewnego czasu jest dla mnie nr 1. Dlaczego? - jest łatwo dostępny, mogę go kupić w drogerii obok domu w dobrej cenie nawet bez promocji (około 56 zł) - jest bardzo lekki, wchłania się szybko, zostawia lekkie glow - dla mnie to są trzy ważne aspekty bo rano czas płynie szybciej - nie klei się więc stosowany solo, bez makijażu jak najbardziej - jest średnio wydajny ale powyższe plusy są kluczowe i przewyższają Nie wiem do końca czy jest aż tak turbo nim zachwycona jak to piszą w internecie, ale jest okej. Pomimo deklarowanych właściwości odżywczych oprócz samego filtru, nie jestem przekonana, że rzeczywiście robi coś super na twarzy. Jednak za tą cenę i fakt że absolutnie wchłania się i nie wiemy nawet że go mamy to już 5 gwiazdek z góry :)

Idealny kremowy SPF. Jeszcze żaden o podobnej konsystencji nie wyglądał na mojej skórze tak dobrze. Nie dziwię się, że zbiera tyle pochwał. Krem ma lekką, emulsyjną konsystencję, bardzo łatwo się rozprowadza. Nie bieli, nie roluje się, nie obciąża skóry, szybko się wchłania. Jest całkowicie bezzapachowy. Nie szczypie w oczy. Oprócz wysokiej ochrony zapewnia skórze odpowiednią dawkę nawilżenia. Twarz wygląda świeżo, promiennie, co rzadko zdarza się po nałożeniu kremu z filtrem. Koreańczycy umieją to wszystko ze sobą pogodzić. Krem pięknie wygląda solo, bardzo dobrze sprawdza się pod makijażem. Nie sprawia żadnych problemów skórze skłonnej do niedoskonałości. Nie potęguje przetłuszczania, nie zapycha. Po prostu ideał. Miękkie opakowanie pozwala łatwo wyciskać zawartość i zużyć krem do ostatniej kropli.

Patrząc na opis producenta i wszelkie opinie krążące w internecie, zastanawiam się, czy aby na pewno mówimy o tym samym produkcie. Niestety, ja się nim nie zachwycam, a tym bardziej moja skóra. Po pierwsze, miał nie bielić, a jednak to robi; muszę się mocno namęczyć, wcierając go w skórę, żeby pozbyć się dziwnie szarej poświaty. Po drugie, składniki zawarte w tym SPF-ie miały nawilżać, niestety przesuszył moją skórę na wiór, co wcale nie jest takie łatwe, ponieważ mam cerę mieszaną z bardzo tłustą strefą T, a po kilku użyciach tego specyfiku zaczęła schodzić mi skóra z nosa. Początkowo po nałożeniu kremu wydaje się być wszystko w porządku, twarz co prawda lekko się świeci i krem wydaje się być nawet zbyt tłusty; jednak im bardziej zaczyna się on wchłaniać, tym bardziej czuję uczucie ściągniętej skóry i nie pomaga użycie dodatkowego serum i kremu nawilżającego. Kolejną negatywną rzeczą, która mnie spotkała, jest szczypanie, a najbardziej w okolicach oczu, wywołujące ich łzawienie. Plus, jaki zauważyłam, jest taki, że nie śmierdzi jak typowy krem z filtrem, co zawsze mnie bardzo drażni; jednak "naturalny" zapach tego produktu również nie przypadł mi do gustu. Szkoda... Bardzo chciałam się do niego przekonać i pomimo wielu prób stwierdzam, że nie jest to kosmetyk dla mnie, żaden SPF nawet naładowany alkoholem nigdy nie wywołał takich reakcji na mojej skórze.

Uwielbiam! Lekki krem, szybko się wchłania. Nie szczypie w oczy, co jest dla mnie bardzo ważne. Dobrze się sprawdza pod makijażem. Nie zostawia białego osadu na skórze. Żałuję, że tak późno się na niego zdecydowałam. Mam skórę tłustą i jestem zadowolona z tego spfu.